Pętle, korkociągi, beczki, ósemki oraz inne efektowne figury akrobacyjne można obejrzeć w Krakowie, gdzie trwa IX Małopolski Piknik Lotniczy. Przez dwa dni na niebie zaprezentuje się 80 różnego rodzaju statków powietrznych, samolotów, śmigłowców i szybowców.
Małopolski Piknik Lotniczy odbywa się w Krakowie po raz dziewiąty. Sobotnie pokazy rozpoczęły się z opóźnieniem ze względu na złą pogodę. Ostatecznie imprezę zainaugurował pokaz motolotniarzy. Jako drugi swoje umiejętności na krakowskim niebie zaprezentował niemiecki pilot akrobacyjny Uwe Zimmermann. Samolotem Extra 200-300 wykonał pokaz karkołomnych figur akrobacyjnych. Widzowie bili brawo na widok pętli, korkociągów, spirali, beczek i ósemek.
Zachwyt amatorów lotnictwa wywołał także występ dwóch rumuńskich pilotów w doskonale zsynchronizowanym pokazie na samolotach Jak-52. Ogromne zainteresowanie wzbudziły również akrobacje na Zlinach-50 stałych gości pikniku lotniczego – grupy „Żelazny”.
Krakowskiej publiczności zaprezentuje także wielokrotny mistrz świata w akrobacji sportowej Jurgis Kairys latający na samolocie Su-26, mistrz Polski w akrobacji samolotowej Artur Kielak i mistrz świata w akrobacji szybowcowej Jerzy Makula. W sumie przez dwa dni swoje umiejętności zaprezentuje w powietrzu aż jedenastu pilotów akrobacyjnych.
– Piknik lotniczy cieszy się coraz większą popularnością. Podczas dwudniowych pokazów na niebie będzie można zobaczyć ponad 80 różnego rodzaju statków powietrznych, ale chciało przylecieć do nas dwa razy więcej chętnych – mówi Krzysztof Radwan, dyrektor Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie, które jest organizatorem pikniku lotniczego.
Weekendowa impreza lotnicza to jednak nie tylko pokazy w powietrzu. Na terenie byłego lotniska Rakowice-Czyżyny prezentowane są zbiory Muzeum Lotnictwa Polskiego. Obejrzeć można ok. 240 maszyn, a wśród nich szybowce, pionierskie konstrukcje samolotów, śmigłowce, balony, motolotnie. Wiele spośród nich to unikaty.
– Na piknik lotniczy przychodzimy co roku. Przede wszystkim po to, by zobaczyć grupę Żelazny. Teraz chcieliśmy także sfotografować Junkersa Ju-52 – opowiada Rafał Jakobiec. Ju-52 to najnowszy eksponat MLP. Kilka tygodni niemiecki samolot transportowy przyjechał z brytyjskiego Imperial War Museum.
Dodatkową atrakcją Małopolskiego Pikniku Lotniczego są grupy rekonstrukcyjne. W tym roku do Krakowa przyjechało przeszło 150 rekonstruktorów odtwarzających jednostki wojskowe m.in. amerykańskie, rosyjskie i radzieckie, brytyjskie, niemieckie i polskie. – Rekonstruktorzy rozstawili obozowiska otwarte dla publiczności, każdy może je odwiedzić, dotknąć broni i zrobić sobie zdjęcie – mówi dyrektor Muzeum LP.
Podczas pierwszego dnia pokazu doszło do niegroźnego incydentu lotniczego. Podczas pokazu samolotu typu Piper Club musiał awaryjnie lądować ze względu na awarię silnika. Podczas lądowania maszyna uszkodziła skrzydło, ale nikomu nic się nie stało.
Organizatorzy pikniku zapowiedzieli, że podczas imprezy lotniczej odbędzie się także fiesta balonowa. Po zakończonych pokazach akrobacyjnych w powietrze wzniosą się ogromne balony na ogrzewane powietrze.
autor zdjęć: Magdalena Kowalska-Sendek
komentarze