Fundacja Invictus Games udostępnia na stronie internetowej platformę „We Are Invictus”. Proponuje weteranom udział w projektach organizowanych wspólnie z innymi organizacjami. Na jedno z takich ogłoszeń odpowiedział ppłk rez. Tomasz Zdziarski, uczestnik zawodów IG w 2023 roku w Düsseldorfie. Wysłał zgłoszenie i… jako wolontariusz pojechał na tydzień do Nepalu.
Fundacja Invictus Games organizuje co dwa lata sportowe zawody, na które zaprasza żołnierzy (rannych podczas służby) z ponad 20 państw. We współpracy z innymi organizacjami zachęca do udziału również w innych imprezach sportowych lub charytatywnych. Weterani poszkodowani mogą zostać wolontariuszami i pracować na rzecz mieszkańców odległych zakątków świata. Takie wyjazdy, m.in. do Gwatemali, Rwandy czy Nepalu, organizuje Fundacja Impact Marathon we współpracy z Fundacją Invictus Games. „Dołączając do Maratonu Impact, przeżywasz wyjątkowe doświadczenie. Podróżujesz do kraju, którego być może nigdy wcześniej nie odwiedziłeś, spotykasz się z ludźmi, których nigdy wcześniej nie spotkałeś, wspierasz społeczności, w których nigdy wcześniej nie byłeś. I bierzesz udział w najbardziej niezwykłym biegu” – opisuje na swojej stronie internetowej Fundacja Impact Marathon. Tygodniowa praca na rzecz lokalnej społeczności kończy się startem w biegach na 10 kilometrów, w półmaratonie lub na dystansie 42 km 195 m.
Z propozycji zostania na tydzień wolontariuszem skorzystał ppłk rez. Tomasz Zdziarski, który startował w zawodach Invictus Games w 2023 roku w Düesseldorfie. Zdobył wówczas indywidualnie złoty medal w łucznictwie oraz srebrny drużynowo. Polski weteran postanowił wziąć udział w projekcie prowadzonym w Nepalu. Najpierw jednak musiał przejść procedurę kwalifikacji i w krótkim liście przekonać organizatorów, że to właśnie on powinien wziąć udział w tym programie. Choć nie było łatwo (o 13 miejsc ubiegało się aż 170 osób) udało się i Tomasz Zdziarski poleciał do Nepalu.
– Było to dla mnie nowe doświadczenie: zrobić coś pożytecznego dla mieszkańców kraju oddalonego o tysiące kilometrów od Polski – przekonuje. – W jednej z nepalskich wiosek na wysokości 1700 m n.p.m. budowaliśmy na zboczach gór politunele. Były to szklarnie o bambusowej konstrukcji, bez ścian bocznych, pokryte foliowym dachem. Skopaliśmy w nich ziemię i przekazaliśmy do zasiewu. Nepalczycy posadzili w nich szpinak – mówi. Dodaje, że grupa wolontariuszy, która przyjechała do Nepalu rok wcześniej, budowała m.in. wodociąg dla jednej ze wsi.
Jak opowiada Tomasz Zdziarski, na zboczach gór miejscowa ludność uprawia w porze monsunowej ryż, natomiast w pozostałej części roku proso, którego ziarna zbierają kobiety noszące na plecach duże kosze. Zapełnienie jednego kosza wymagało zebrania 30 kilogramów ziarna. Oficer wspomina, że podczas pobytu w Nepalu temperatura w dzień sięgała 25 stopni Celsjusza, jednak wieczorem spadała do kilku stopni i robiło się wilgotno – na ścianach namiotów, w jakich spali uczestnicy projektu, skraplała się woda. W grupie, w jakiej pracował polski oficer, byli żołnierze z USA, Wielkiej Brytanii, Australii, Nowej Zelandii, a także z Ukrainy, Holandii, Niemiec i Holandii.
Na zakończenie pobytu w Nepalu na wolontariuszy czekało sportowe wyzwanie, czyli wyczerpujące fizycznie biegi po trudnym terenie. Do wyboru były trzy dystanse – Tomasz Zdziarski wystartował w półmaratonie. – To był ciężki bieg, nie przypominał europejskich tras, droga wiodła wąskimi ścieżkami, także po stromych zboczach gór – wspomina.
Przyznaje, że dla niego najcenniejszym doświadczeniem z tego wyjazdu jest poczucie, że zrobił coś dobrego dla innych i zobaczył efekty tej pracy. – Warto wybrać jedną z propozycji znajdujących się na stronie Fundacji Invictus Games i przeżyć niezapomnianą przygodę – zachęca ppłk rez. Tomasz Zdziarski.
autor zdjęć: ppłk Tomasz Zdziarski, arch. prywatne
komentarze