Współdziałanie oddziałów piechoty w terenie miejskim, izolacja wybranego obszaru zabudowanego, wejście do budynku i wyprowadzanie pod ostrzałem rannych – to niektóre z zadań, jakie realizowali uczestnicy manewrów „Red Scorpions '24”. Wzięli w nich udział wojskowi z XV zmiany PKW Rumunia oraz żołnierze z Rumunii, którzy są gospodarzami ćwiczeń.
Szkolenie „Red Scorpions '24” rozpoczęło się 8 listopada i trwało tydzień. Ćwiczenia odbywały się w rejonie wsi Plenita na południu Rumunii na specjalnie do tego przystosowanym, zabudowanym terenie, gdzie kiedyś znajdowała się największa w tym kraju baza wojskowa. Dawne koszary, ze względu na dużą liczbę budynków i infrastrukturę, taką jak drogi czy chodniki, idealnie nadają się do trenowania walki w mieście.
Polacy wspólnie z oddziałami sojuszniczymi ćwiczyli szereg procedur przydatnych właśnie w trakcie działań na obszarze, gdzie dominuje zabudowa. Walki w terenie zurbanizowanym mają zupełnie inną specyfikę niż te prowadzone na otwartym terenie. – W ćwiczeniach tego typu nasi żołnierze z kontyngentu w Rumunii biorą udział regularnie. Trenują wraz z rumuńskimi żołnierzami oraz wojskowymi z innych krajów. W obecnych ćwiczeniach wzięło udział 150 żołnierzy, w tym 70 Polaków, reszta to Rumuni. Trenujemy procedury współdziałania w walkach w mieście – tłumaczy kpt. Irena Paczek-Krawczak, rzecznik prasowy PKW Rumunia.
Wojna w mieście wymaga specyficznych działań i wypracowania odpowiednich procedur, tak żeby szybko reagować w przypadku choćby incydentów, takich jak m.in. ostrzał snajperski z dachów czy okien budynków, zamachy terrorystyczne, zamieszki na ulicach, walka bezpośrednia we wnętrzach budynków i szereg innych działań.
– Trenowaliśmy wzajemne wsparcie piechoty i pojazdów na obszarze miejskim, procedury rozpoznania obiektów i ewentualnego zagrożenia ze strony sił wroga, podejście, a następnie wejście do budynków i przeszukanie pomieszczeń, przemieszczanie się we wnętrzach i między budynkami, ewakuację rannych z terenu walk w zabudowaniach i pod ostrzałem, zabezpieczanie i odcięcie od reszty obszaru jego części przejętej przez siły sojusznicze – wymienia kpt. Irena Paczek-Krawczak. – Bardzo ważna jest też ujednolicona komunikacja między wojskami z różnych państw NATO – dodaje.
Ćwiczenia zostały podzielone na trzy etapy: planistyczny, taktyczny i część ogniową. W części taktycznej w ramach symulacji walki w mieście żołnierze do wsparcia wykorzystują polskie transportery opancerzone „Rosomak” oraz rumuńskie wozy bojowe Piranha.
Ponad 230 żołnierzy z PKW Rumunia, wraz z innymi oddziałami z państw NATO, stacjonuje od 2017 roku w mieście Krajowa na Wołoszczyźnie, w południowej Rumunii. Decyzję o utworzeniu Wielonarodowej Dywizji Południowy Wschód – mającej zwiększyć bezpieczeństwo Rumunii i wzmocnić południowo-wschodnią flankę NATO – podjęto na warszawskim szczycie sojuszu w 2016 roku.
Trzon obecnej, XV zmiany PKW Rumunia stanową żołnierze 3 Batalionu Piechoty Zmotoryzowanej 12 Brygady Zmechanizowanej. W składzie kontyngentu są również żołnierze z innych jednostek podległych dowództwu 12 Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej oraz z 10 Opolskiej Brygady Logistycznej. Polscy żołnierze współpracują z Rumunami, Portugalczykami, Francuzami i oddziałami z Macedonii Północnej.
autor zdjęć: kpt. Irena Paczek-Krawczak
komentarze