W środę poznaliśmy pierwsze ustalenia komisji ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich. Jej przewodniczący, gen. bryg. Jarosław Stróżyk, przedstawił raport po pięciu miesiącach prac. – Komisja zidentyfikowała szereg działań, które wpisywały się w modus operandi służb specjalnych Rosji i Białorusi – poinformował szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego.
Komisja ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich została powołana w maju, a jej zadaniem była ocena, czy i w jaki sposób przez ostatnie 20 lat obce służby mogły wpływać na sytuację w Polsce. W środę, gen. bryg. Jarosław Stróżyk, szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego, który stoi na czele komisji, przedstawił jej pierwsze ustalenia. – Komisja dotychczas zidentyfikowała szereg działań, które wypełniają cele polityki zagranicznej Rosji i Republiki Białorusi oraz wpisywały się w modus operandi służb specjalnych tych państw w zakresie inicjatyw wymierzonych w osłabienie potencjału Rzeczypospolitej Polskiej – powiedział przewodniczący komisji.
Przedstawiając raport gen. Stróżyk wyróżnił cztery kluczowe obszary. Pierwszy dotyczy spowalniania lub anulowania programów modernizacyjnych, które miały być realizowane na potrzeby Wojska Polskiego. Chodzi m.in. o śmigłowce Caracal, systemy Patriot, ale również realizowany w latach 2012–2016 program „Karkonosze”, w ramach którego Polska miała pozyskać latające tankowce. – Decyzja podjęta przez ówczesnego szefa MON-u (Antoniego Macierewicza – przyp. red.) bez żadnego trybu była arbitralna, bezpodstawna, bezrefleksyjna, krótkowzroczna, nieuzasadniona i nieprzemyślana, zaskakująca dla Sztabu Generalnego i innych komórek, jednostek organizacyjnych MON, podyktowana zapewne w dużej mierze osobistą niechęcią do partnerów z Unii Europejskiej ma wymiar bardzo konkretny dla sił zbrojnych – mówił gen. Stróżyk. – W konsekwencji straciliśmy nie tylko kilka milionów złotych wkładu, ale i możliwość stacjonowania w Polsce, w Powidzu takich samolotów. Program dzisiaj jest wielkim sukcesem, flota 10 tankowców stacjonuje w Kolonii w Niemczech, nie w Polsce – zaznaczył. Dodał także, iż m.in. na skutek tego działania ówczesnego ministra obrony, komisja zarekomendowała przekazanie prokuraturze dokumentów w tej sprawie „celem dokonania oceny pod kątem możliwości popełnienia przestępstwa przez Antoniego Macierewicza z art.129 kk, który brzmi: »kto, będąc upoważnionym do występowania w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej w stosunkach z rządem obcego państwa lub zagraniczną organizacją, działa na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10«”.
Druga kwestia poruszona przez przewodniczącego komisji dotyczyła „niszczenia potencjału polskich służb specjalnych”. Jak mówił oficer, chodzi o pozbawienie funkcjonariuszy uprawnień emerytalnych przysługujących służbom mundurowym, jeśli choć przez jeden dzień pełnili służbę w organach PRL, likwidację 10 z 15 delegatur ABW czy zbioru zastrzeżonego w Instytucie Pamięci Narodowej.
Gen. Stróżyk poinformował, iż analizowano także działania w okresie poprzedzającym wybuch wojny w Ukrainie. – W zgromadzonych przez komisję dokumentach nie zidentyfikowano materiałów świadczących o istotnych działaniach podjętych przez rząd, mających na celu przygotować Polskę do wyzwań, jakie mogły się wiązać z agresją – mówił. Podkreślił, iż informacje o tym, że może dojść do wybuchu wojny poszczególne państwa, jak i NATO otrzymywały już w 2021 roku. – Pierwszy ślad pochodzi z 24 lutego 2022 roku – zaznaczył.
Ostatni, czwarty obszar, jaki podczas konferencji omówił przewodniczący komisji dotyczył „finansowania rosyjskich wpływów w USA”. Gen. bryg. Stróżyk wyjaśnił, że chodzi przede wszystkim o wynajmowanie zewnętrznych podmiotów, które miały reprezentować państwo lub podmiot w Stanach Zjednoczonych. Z takich rozwiązań miało korzystać m.in. Ministerstwo Obrony Narodowej, Polska Grupa Zbrojeniowa, a także inne spółki Skarbu Państwa. Jednak firmy, które do tego wynajmowano były powiązane z Federacją Rosyjską. Wśród nich była m.in. The Potomac Square Group, z którą współpracował m.in. oficer GRU Rinat Achmetszyn, Park Strategies należąca do byłego senatora Alfonsa D’Amato, który sprzeciwiał się wejściu Polski do NATO, a także BGR Group, która wspiera rosyjskie podmioty, jak Gazprom, Bank Moskwy czy te związane z Nord Stream 2. – Nie znaleźliśmy śladu działalności tych firm. Zapewne dlatego, że były zajęte działaniami na rzecz Rosji – mówił generał. Dodał, że w tej sprawie również komisja zarekomendowała przeprowadzenie analizy pod kątem złożenia zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa.
Przewodniczący komisji poinformował, że przez ponad cztery miesiące jej członkowie odbyli prawie 40 spotkań i przeanalizowali tysiące stron dokumentów. Przedstawione dziś ustalenia stanowią jednak zaledwie część wniosków, jakie zostały opracowane. Ze względów bezpieczeństwa nie wszystkie mogą bowiem być upublicznione.
Jednocześnie generał podkreślił, że komisja nie ma charakteru służby specjalnej, w związku z tym jej członkowie nie prowadzą działań operacyjnych. Ponoszą jednak pełną odpowiedzialność za „każde słowo i nazwisko”, które pojawia się w raporcie. Docenił także doskonałą współpracę z instytucjami i resortami. Jako wyjątek od tej reguły podał przykład Kancelarii Prezydenta. Jak mówił generał, wysoki urzędnik z otoczenia prezydenta poinformował go, iż Andrzej Duda chciałby się podzielić z komisją informacjami dotyczącymi Antoniego Macierewicza. I taki wniosek komisja skierowała do Kancelarii Prezydenta. – Z przykrością stwierdzam, że otrzymaliśmy negatywną odpowiedź, iż takich informacji nie ma – mówił gen. bryg. Stróżyk. – Zatem uprawniona może być teza, że otoczenie prezydenta, bo przecież nie podejrzewam samego prezydenta, ukrywa przed komisją informacje dotyczące działań ministra obrony narodowej w latach 2015–2018 – wyjaśnił przewodniczący komisji.
Gen. Stróżyk poinformował, że prace komisji będą kontynuowane, natomiast kolejny, bardziej szczegółowy raport zostanie opublikowany w marcu 2025 roku. Jeśli zajdzie taka konieczność, wcześniej ukaże się on w cząstkowej formie. Natomiast jeszcze w listopadzie komisja zamierza opublikować jawny raport dotyczący dezinformacji.
autor zdjęć: Kancelaria Premiera
komentarze