Jestem tu po to, aby oddać pokłon wszystkim walczącym bohaterom Ukrainy, tym którzy bronią swojej ojczyzny, a w ten sposób bronią także Europy i Polski – mówił dziś premier Mateusz Morawiecki podczas wizyty w Kijowie. Szef polskiego rządu przywiózł Wołodymyrowi Zełenskiemu, prezydentowi Ukrainy, dokumenty potwierdzające przekazanie czołgów Leopard.
W pierwszą rocznicę ataku Rosji na Ukrainę z wizytą do Kijowa wybrał się szef polskiego rządu. – Przyjechałem tu dziś nie tylko ze słowami wsparcia, ale także wiedząc, że trzeba na tę barbarzyńską agresję odpowiedzieć siłą. Jako pierwsze europejskie państwo symbolicznie przekazujemy cztery pierwsze Leopardy 2A4 – powiedział Mateusz Morawiecki. Premier mówił, że wolność to wartość, za którą czasami trzeba zapłacić najwyższą cenę. – Przez trzy dekady Europa żyła w przekonaniu, że Rosję da się obłaskawić pieniądzem i normalnie z nią współpracować. Jednak z Rosją nie da się współpracować normalnie. 365 dni wojny przypomniało nam, że Rosja słucha tylko języka siły i walki – ocenił szef polskiego rządu. Podkreślił, że 24 lutego 2022 roku był dniem, w którym Putin pokazał swoje prawdziwe oblicze. – Według jego planów miał to być początek końca Ukrainy. Ale w tamtym dniu Ukraina narodziła się na nowo i jest jeszcze silniejsza – zapewniał.
Prezydent Wołodymyr Zełenski podziękował za pomoc, której walczącej Ukrainie udziela Polska. – Dostaliśmy pierwsze czołgi. Będą wspierały naszą obronę – mówił, odbierając dokumenty potwierdzające przekazanie czołgów. Zapowiedział też, że jego kraj wkrótce otrzyma także czołgi od innych europejskich partnerów. Ale zaznaczył, że Polska jest jednym z tych sojuszników, którzy najmocniej wspierają Ukrainę. – Byliście z nami od początku wojny, byliście z nami znacznie wcześniej. Mam nadzieję, że zostaniecie z nami do samego końca. Do zwycięstwa. Wspólnego zwycięstwa. Bardzo dziękuję rządowi polskiemu i całej Polsce za tak gigantyczne wsparcie – powiedział Zełenski.
Wcześniej szef polskiego rządu złożył kwiaty pod Ścianą Pamięci Poległych za Ukrainę. Towarzyszył mu Denys Szmyhal, premier Ukrainy.
W pierwszą rocznicę napaści Rosji na Ukrainę prezydent Wołodymyr Zełenski wygłosił też przemówienie do rodaków. W Kijowie na Placu Sofijskim, gdzie znajduje się jedna z najważniejszych i najstarszych świątyń tego miasta – prawosławny Sobór Mądrości Bożej, prezydent dziękował ukraińskim żołnierzom. – Szanujemy każdego, kto stał się żołnierzem Ukrainy, i pamiętamy o wszystkich, którzy ratowali Ukraińców. Pamiętamy o każdym, kto poświęcił życie w obronie Ukrainy – mówił Zełenski. – Zwracam się teraz do ciebie: ukraiński żołnierzu, ratowniku Ukraińców, pomocniku państwa. Zwracam się do ciebie po roku decydującej walki o niepodległość Ukrainy. Chcę powiedzieć wam wszystkim, którzy walczą o Ukrainę i żyją z nią w sercu: jestem z was dumny – dodał prezydent. O minionym roku powiedział: – Był to rok bólu, smutku, wiary i jedności. I w tym roku pozostaliśmy niepokonani. Wiemy, że rok 2023 będzie rokiem naszego zwycięstwa! – podkreślał przywódca Ukrainy. Prezydent Zełenski odwiedził też rannych żołnierzy, którzy przebywają w szpitalu w Kijowie. Towarzyszył mu polski premier.
Natomiast wczoraj wieczorem orędzie wygłosił prezydent Andrzej Duda. Powiedział w nim m.in., że Władimir Putin, rozpętując wojnę w Ukrainie, chciał odbudować rosyjskie imperium. – Miał w tym poparcie zdecydowanej większości Rosjan. Dziś po roku wojny wiemy, że im się to nie udało, że Rosja nie podbiła Ukrainy. Zachodni świat jest zjednoczony. Rola NATO wzrosła. A do Sojuszu przystępują kolejne państwa. Europa nareszcie kończy z uzależnieniem od rosyjskiej ropy i gazu – mówił Andrzej Duda. Podkreślił, że plany Putina nie powiodły się przede wszystkim dzięki heroicznej postawie Ukraińców. – Powstrzymało go bohaterstwo ukraińskich żołnierzy i ukraińskiego społeczeństwa. Powstrzymała go postawa Polski i innych państw, które od pierwszego dnia wspierały Ukrainę. To wszystko nie byłoby możliwe bez silnego przywództwa Stanów Zjednoczonych – wskazał prezydent.
autor zdjęć: Krystian Maj/ KPRM, Marek Borawski/ KPRP
komentarze