Manewry „Global Thunder” organizowane przez amerykańskie Dowództwo Strategiczne rozgrywane były w europejskiej przestrzeni powietrznej. Bombowce strategiczne B-2 i B-52 współdziałały z myśliwcami kilku państw NATO, także z Polski. – Po raz pierwszy strategiczną rolę w ćwiczeniu odgrywają Siły Powietrzne RP – komentował nasze zaangażowanie w manewry Mariusz Błaszczak.
Polskie siły powietrzne wzięły udział w międzynarodowych ćwiczeniach „Global Thunder”. Celem manewrów jest potwierdzenie gotowości Stanów Zjednoczonych i sił sojuszniczych do współdziałania oraz demonstracja siły militarnej NATO. – To dowód zaangażowania Stanów Zjednoczonych i dowód przećwiczenia form odpowiedzi w sytuacji konfliktowej i kryzysowej – mówił minister Mariusz Błaszczak. Szef resortu obrony podkreślił, że w operacji uczestniczyli polscy żołnierze. – Po raz pierwszy strategiczną rolę w ćwiczeniu odgrywają Siły Powietrzne RP. Amerykańskie bombowce były eskortowane przez nasze F-16. To dowód na gotowość pełnego zaangażowania w przypadku potencjalnego konfliktu w naszej części Europy – twierdzi szef MON.
„Global Thunder” to manewry organizowane przez amerykańskie Dowództwo Strategiczne oraz podległe mu jednostki. Głównym uczestnikiem operacji jest zadaniowa grupa lotnictwa bombowego (Bomber Task Force) amerykańskich sił powietrznych. Przebieg ćwiczenia i jego szczegółowe cele nie są jawne.
Według informacji przekazanych przez organizatora manewrów wynika, że w europejskiej przestrzeni powietrznej zadania wykonywały dwa typy amerykańskich samolotów o zasięgu strategicznym: B-2A Spirit i B-52H Stratofortress. Bombowce wystartowały z baz lotniczych w Stanach Zjednoczonych oraz Wielkiej Brytanii. Zadaniem załóg samolotów strategicznych było współdziałanie z pilotami myśliwców państw członkowskich NATO. Samoloty wykonywały loty m.in. na terenie zachodniej Polski. Bombowce były eskortowane przez polskie F-16. – Tego rodzaju ćwiczenia łączą nasze unikatowe zdolności do obrony i odstraszania. Nasze siły muszą być przygotowane do wykonywania rozkazów na całym świecie, jeśli tylko zajdzie taka potrzeba – tak o ćwiczeniach „Global Thunder” mówił gen. John E. Hyten, dowódca USSTRATCOM.
Ćwiczenia „Global Thunder” organizowane są cyklicznie i mają charakter globalny. Biorą w nich udział liczne dowództwa, sztaby, różnego rodzaju służby i agencje rządowe. W przygotowanie i przebieg manewrów zaangażowani są także oficerowie łącznikowi służący w amerykańskim Dowództwie Strategicznym, m.in. przedstawiciele Australii, Kanady, Wielkiej Brytanii, Danii czy Korei Południowej.
autor zdjęć: MON, U.S. Air Force photo by Airman 1st Class Tessa B. Corrick
komentarze