W obecności ministra obrony i najważniejszych dowódców, pierwsi żołnierze wojsk obrony terytorialnej wypowiedzieli dziś słowa wojskowej przysięgi. – To najważniejszy moment w życiu żołnierza. Symbolicznie rozpoczynacie istnienie piątego rodzaju sił zbrojnych – mówił minister Antoni Macierewicz. Do przysięgi stanęli terytorialsi w Białymstoku, Lublinie i Rzeszowie.
„Zawsze gotowi, zawsze blisko” to motto wojsk obrony terytorialnej. I zgodnie z tą maksymą będzie działać najmłodszy rodzaj sił zbrojnych. Żołnierze pododdziałów OT mają rekrutować się z najbliższej okolicy, doskonale znać teren i służyć na „swojej ziemi”. Dzięki temu będą w stanie lepiej wypełniać powierzone im zadania. W czasie pokoju będą przeciwdziałać klęskom żywiołowym i zwalczać ich skutki, prowadzić akcje ratownicze w przypadku sytuacji kryzysowych. Podczas wojny ich zadaniem będzie natomiast wsparcie operacyjne w strefie bezpośrednich działań bojowych.
Zanim jednak pododdziały obrony terytorialnej osiągną pełną gotowość, ich żołnierze muszą dopełnić starej wojskowej tradycji – złożyć przysięgę. Dzisiaj w trzech miastach – Białymstoku, Lublinie i Rzeszowie – niemal 400 ochotników wypowie słowa roty.
Białystok
Jako pierwsi przysięgę składali żołnierze 1 Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej. – Symbolicznie rozpoczynacie istnienie wojsk obrony terytorialnej, piątego rodzaju sił zbrojnych, który na nowo kształtuje polską armię – zwrócił się do 84 żołnierzy minister obrony Antoni Macierewicz.
Uroczystość odbyła się na placu przed Teatrem Dramatycznym w Białymstoku. Żołnierze przysięgali na historyczny sztandar oddziału por. Antoniego Burzyńskiego, „Kmicica”, dowódcy Okręgu Wileńskiego AK. – Składacie przysięgę na święty sztandar waszych przodków, którzy położyli najwyższą ofiarę krwi, aby Polska była niepodległa – przypominał minister obrony.
Antoni Macierewicz podkreślał, że służba obrony terytorialnej w sposób szczególny wiąże obowiązek żołnierski z własnym terytorium, ojcowizną, lokalnym społeczeństwem. Przywołał sylwetkę „od dziś generała" Władysława Liniarskiego „Mścisława” – patrona 1 Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej, legendarnego szefa białostockiego okręgu Armii Krajowej i komendanta białostockiego okręgu Armii Krajowej Obywatelskiej.
Podczas uroczystości szef MON wręczył żołnierzom wyróżnienia. Rodzice, których kilku synów służy w wojsku, zostali uhonorowani medalami „Za zasługi dla obronności kraju”. – Żołnierze Obrony Terytorialnej życzę wam nieugiętego ducha, determinacji w służbie, samym zwycięstw – dodawał szef MON.
Z kolei pułkownik Sławomir Kocanowski, dowódca 1 Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej, podkreślał: – Niech z każdym dniem waszym działaniom przyświeca nasze hasło: „Zawsze gotowi, zawsze blisko”.
– To nie zawsze były łatwe decyzje – mówił w wystąpieniu szeregowy Łukasz Radulski, który zabrał głos w imieniu kolegów składających przysięgę. Podkreślał, że żołnierzy różni m.in. wiek oraz doświadczenia zawodowe i życiowe, jednak udało im się znaleźć wspólny język, a dzięki profesjonalnej kadrze instruktorskiej oraz wsparciu rodzin stworzyć dobrze działający pododdział. Bliscy i znajomi terytorialsów licznie uczestniczyli w uroczystości, przyjechała także rodzina generała Władysława Liniarskiego.
– O przysiędze dowiedziałem się dopiero wczoraj, ale musiałem tu być, bo składa ją szer. Grzegorz Dubicki syn mojej koleżanki. To bardzo uczynny, doskonale wychowany chłopak – mówił stojący w tłumie Wiktor Gierasimiuk.
Na przysiędze był także ojciec innego z żołnierzy, szer. Łukasza Komasy. – Syn zawsze interesował się historią Polski i wojskiem. Jeździł na rekonstrukcje bitew. Po studiach został nauczycielem historii w jednej ze szkół w Białymstoku – opowiadał z dumą Stanisław Komasa. – Z nowymi obowiązkami z pewnością sobie poradzi – dodawał. W grupach rekonstruktorskich działa też szer. Wojciech Puksza, składający dziś przysięgę. – Mój mąż zawsze chciał służyć krajowi. To było jego marzenie. Jakoś będziemy musieli teraz dostosować się do nowych wyzwań – mówiła Magdalena Puksza
W uroczystościach wzięli także udział gen. bryg. Wiesław Kukuła, dowódca wojsk obrony terytorialnej, Krzysztof Jurgiel, minister rolnictwa i rozwoju wsi, Jarosław Zieliński, podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, parlamentarzyści, samorządowcy z województwa podlaskiego.
W ceremonii uczestniczyły m.in. kompania honorowa z 18 Pułku Rozpoznawczego, pododdziały żołnierzy terytorialnej służby wojskowej z Kompanii Szkolenia Podstawowego i Kompanii Szkolenia Wyrównawczego, harcerze. Oprawę muzyczną przygotowała orkiestra wojskowa z Giżycka. Uroczystość zakończył pokaz musztry paradnej w wykonaniu uczniów z klasy mundurowej Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych w Ciechanowcu.
Lublin
Żołnierze 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej uroczystą przysięgę złożyli na placu Zamkowym. To miejsce szczególne, bo górujący nad nim Zamek Lubelski dotknęły w XX wieku burzliwe koleje losu. To tu podczas II wojny światowej i tuż po jej zakończeniu, najpierw Niemcy, potem władze komunistyczne, więzili tysiące ludzi, przeciwstawiających się obu totalitaryzmom.
– Spójrzcie dzisiaj na kombatantów, na żołnierzy niezłomnych, którzy swoje życie poświęcili Polsce, a teraz, choć mają często prawie sto lat, są tutaj, by cieszyć się ze swoich następców – mówił do zgromadzonych minister obrony Antoni Macierewicz. – Wtedy, gdy zdobywali ten zamek, gdy był on siedzibą okupanta sowieckiego, a wcześniej niemieckiego, gdy przelewali swoją krew, nie wiedzieli, czy przyjdzie czas, że Polska zwycięży, a żołnierz polski będzie na tym placu przysięgał przed ojczyzną – podkreślał szef MON.
139 żołnierzy wypowiedziało słowa roty w obecności ministra obrony narodowej, sekretarza stanu w MON Michała Dworczyka, płk. Jarosława Stecia, szefa Zarządu Planowania Rzeczowego Sztabu Generalnego WP, gen. dyw. pilota Jana Śliwki, zastępcy dowódcy generalnego rodzajów sił zbrojnych, dowódcy wojsk obrony terytorialnej gen. bryg. Wiesława Kukuły, rodzin oraz mieszkańców Lublina. Wcześniej terytorialsi ukończyli szesnastodniowe szkolenie podstawowe w Zamościu.
Żołnierze ślubowali na sztandar 9 Pułku Piechoty Legionów AK, który w okresie międzywojennym stacjonował na terenie garnizonu Zamość, wchodząc w skład 3 Dywizji Piechoty Legionów. W kampanii wrześniowej walczył natomiast w składzie 39 i 12 Dywizji Piechoty. – Jeżeli jakikolwiek wróg nam zagrozi, to wy macie być gwarantem, że w waszych lokalnych społecznościach wszyscy będą wiedzieli jak działać, jak się bronić – mówił do ślubujących żołnierzy Antoni Macierewicz.
Szef MON i płk Tadeusz Nastarowicz, dowódca 2 Lubelskiej Brygady OT wręczyli listy gratulacyjne żołnierzom, którzy wykazywali duże zaangażowanie podczas szkolenia. Wyróżnienia odebrało dziewięć osób. – Jako członek organizacji proobronnej, czekałem na jakieś rozwiązanie, dzięki któremu tacy ludzie jak ja, którzy niekoniecznie chcieliby na co dzień służyć w wojsku zawodowym, mogliby w jakiś sposób włączyć się w system obrony ojczyzny. Obrona terytorialna daje mi taką możliwość – mówił szer. Damian Duda, jeden z wyróżnionych. List gratulacyjny odebrała też szer. Monika Serwatka: – Wojsko interesowało mnie już od czasów licealnych. Dzisiejsza uroczystość jest spełnieniem moich marzeń, mundur noszę z ogromną dumą – przyznawała studentka z Lublina.
To był szczególny dzień także dla rodzin żołnierzy. – To, że tu dziś stoicie jest zasługą waszą, ale też waszych rodziców i małych ojczyzn, w których się wychowaliście – podkreślał płk Nastarowicz, dowódca lubelskiej brygady. Brązowy medal „Za zasługi dla obronności kraju” otrzymała m.in. Jadwiga Martyniuk, której dwie córki złożyły przysięgę wojskową. – Jestem z nich bardzo dumna. Zawsze były wychowywane w duchu wiary i miłości do ojczyzny – podkreślała dumna matka. – Moim obowiązkiem jest być przygotowaną na wypadek jakiegokolwiek niebezpieczeństwa na tyle, bym mogła stanąć w obronie ojczyzny – dodawała szer. Magdalena Martyniuk, z wykształcenia pedagog. Do przysięgi w Lublinie stanęła razem z siostrą Moniką i swoim chłopakiem szer. Rajmundem Flejmerem.
Gośćmi specjalnymi uroczystości w Lublinie byli żołnierze podziemia niepodległościowego, m.in. „Zaporczycy”: płk. Marian Pawełczak, ps. „Morwa”, płk Stanisław Gajewski, ps. „Staś”, mjr Zbigniew Matysiak, ps. „Kowboj” oraz mjr Marian Chmielewski, ps. „Pomidor”. Na trybunie honorowej zasiadł także syn kpt. Zdzisława Brońskiego, ps. „Uskok”. Kapitan zastępował, a potem był następcą mjr. Hieronima Dekutowskiego, patrona 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej. – Nareszcie pomysł powołania wojsk obrony terytorialnej urzeczywistnił się. Czekaliśmy na to przez lata. Cieszę się, że mogę tutaj być – mówił wzruszony Adam Broński, syn „Uskoka”. 23 Batalion OT wystąpił do MON o zgodę, by „Uskok” został patronem batalionu.
Uroczystości w Lublinie zakończył piknik, podczas którego można było obejrzeć najnowszy sprzęt wojskowy, zabytkowe pojazdy, zjeść grochówkę i wysłuchać koncertu zespołu „Forteca”.
Rzeszów
– Wojska Obrony Terytorialnej z dniem dzisiejszym stają się fundamentem polskiej armii. Żołnierze, Polska wam dziękuje! – tak minister Antoni Macierewicz podsumował w Rzeszowie niedzielne uroczystości. Na miejskim rynku przysięgę wojskową złożyło 160 żołnierzy z 3 Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej im. płk. Łukasza Cieplińskiego. Terytorialsi ślubowali na sztandar Inspektoratu Okręgu Rzeszowskiego Armii Krajowej. Przysięgę złożyli w obecności rodziny patrona brygady. – „Wierzę dziś bardziej niż kiedykolwiek, że idea Chrystusowa zwycięży i Polska niepodległość odzyska, a potępiona godność ludzka zostanie przywrócona.” To jest testament pułkownika Łukasza Cieplińskiego. To jest testament, który dziś macie zaszczyt realizować – mówił do żołnierzy szef resortu obrony.
W uroczystości wzięli udział, m.in. żołnierze Armii Krajowej z prezesem Zarządu Okręgu Podkarpackiego Światowego Związku Armii Krajowej mjr. Aleksandrem Szymańskim na czele. Wśród gości honorowych był również ppłk Jerzy Majchrowski, powstaniec warszawski, członek Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy AK.
Podczas ceremonii dowódca podkarpackiej brygady płk Arkadiusz Mikołajczyk – za wzorową służbę i postawę żołnierską – wyróżnił listami gratulacyjnymi sześcioro szeregowych. Listy wręczył żołnierzom minister Macierewicz w asyście dowódcy WOT gen. bryg. Wiesława Kukuły i dowódcy 3 BOT płk. Arkadiusza Mikołajczyka.
Ślubujący w Rzeszowie żołnierze wchodzą w skład 24 Batalionu Obrony Terytorialnej 3 brygady, która przejęła tradycje miejscowego podokręgu i inspektoratów AK oraz okręgu i rejonów Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Patron 3 BOT – płk Łukasz Ciepliński – był prezesem IV Zarządu Głównego Zrzeszenia WiN. Został zamordowany w 1951 roku w więzieniu mokotowskim w Warszawie. Dziesięć lat temu płk Ciepliński został pośmiertnie odznaczony przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Orderem Orła Białego.
Ostatnim punktem dzisiejszych wydarzeń była wizyta w Jarosławiu na Podkarpaciu. Minister Antoni Macierewicz spotkał się tam z żołnierzami 21 Dywizjonu Artylerii Przeciwlotniczej i 14 Dywizjonu Artylerii Samobieżnej. – Musimy rozbudowywać i modernizować naszą armię – mówił szef MON, który z żołnierzami rozmawiał o obronie terytorialnej, ale także o potrzebach tamtejszego garnizonu. W spotkaniu wziął udział również wiceminister Michał Dworczyk.
Wcześniej Antoni Macierewicz odwiedził w rzeszowskim szpitalu żołnierza 21 Brygady Strzelców Podhalańskich, który został poszkodowany podczas ćwiczeń na poligonie w Nowej Dębie.
autor zdjęć: ppor. Robert Suchy/CO MON, WOT, mjr Robert Siemaszko/CO MON, Remigiusz Rakowski WCEO
komentarze