moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Historia odkryta w jeziorze Ijsselmeer

Holendrzy podnieśli z dna jeziora Ijsselmeer wrak polskiego bombowca zestrzelonego podczas II wojny światowej. Odnaleziono szczątki lotników Dywizjonu 305, którzy zginęli w nocy z 8 na 9 maja 1941 roku, a także cztery bomby lotnicze i zasobniki z bombami zapalającymi. Uroczysty pogrzeb poległych pilotów ma się odbyć we wrześniu.

Holenderscy historycy szacują, że podczas II wojny światowej na terytorium Królestwa Niderlandów spadło około sześciu tysięcy samolotów. Część do dzisiaj znajduje się na dnie Morza Północnego i innych akwenów. Jednym z nich jest sztuczne jezioro Ijsselmeer, które powstało w 1932 roku, kiedy tamą Afsluitdijk odcięto od Morza Północnego zatokę rzeki Ijssel.

W kwietniu 2014 roku nurkowie prowadzący rutynowe badania ekologiczne natknęli się na dnie jeziora Ijsselmeer na szczątki przypominające wrak samolotu. Spoczywał zakopany metr w piasku (skutek gwałtownego zderzenia z taflą wody), 12 km na południe od miejscowości Lemmer. Odkryto, że we wraku nadal są cztery wielkie bomby lotnicze oraz zasobniki z bombami zapalającymi. Stanowiły one poważne zagrożenie dla prowadzonych prac, z dna jeziora miał być bowiem wydobywany piasek. Pozyskiwanie morskiego piachu, który jest wykorzystywany głównie w budownictwie do produkcji cementu, to ważna gałąź przemysłu w Holandii.


źródło: Muzeum Sił Powietrznych

Kolejne badania wraku wykazały, że znajdują się w nim szczątki lotników. Takie znaleziska są traktowane zazwyczaj jako mogiła wojenna i pozostawiane na dnie. W tym przypadku sytuacja była wyjątkowa, ponieważ znajdujące się we wraku bomby stanowiły poważne zagrożenie, a obszar, na którym spoczywał samolot, miał przeznaczenie przemysłowe. Holendrzy postanowili więc podnieść wrak z dna jeziora, przeprowadzić identyfikację lotników i pochować ich, a także unieszkodliwić bomby, aby można było bezpiecznie wybywać piasek. 

Polski bombowiec Vickers Wellington IC z Dywizjonu 305

Jeszcze w czerwcu 2016 roku strona holenderska nie chciała oficjalnie dzielić się przypuszczeniami, o jaki samolot może chodzić. Major Arie Kappert z Królewskich Sił Powietrznych, zajmujący się ratownictwem morskim, wyjaśniał, że niekiedy identyfikacja wraku oraz ofiar zajmuje pięć, sześć lat w zależności od stanu odkrytych szczątków.

Nieco więcej zdradził Douwe Drijver ze stowarzyszenia Missing Airmen Memorial Foundation. Przyznał, że odnaleziono najprawdopodobniej samolot należący do polskiego Dywizjonu 305, wchodzącego w skład Royal Air Force. Według danych, którymi dysponował Drijver, maszyna została zestrzelona właśnie w tym kwadracie Morza Północnego przez niemiecki myśliwiec Bf 110 w nocy z 8 na 9 maja 1941 roku. Nikt z sześcioosobowej załogi nie przeżył, a część jej członków do dzisiaj znajduje się na liście zaginionych. Wiadomo, że do załogi bombowca należeli: kpt. obs. Maciej Wojciech Socharski, sierż. pil. Jan Piotr Dorman, plut. pil. Zdzisław Gwóźdź, kpr. strzelec pokładowy Stanisław Karcz, plut. strzelec pokładowy Stanisław Pisarski, plut. strzelec Henryk Franciszek Sikorski. Holendrzy nie podali, szczątki ilu lotników odnaleziono.

W podniesienie wraku z dna Ijsselmeer zaangażowały się holenderskie instytucje cywilne i wojskowe oraz prywatne firmy. Koszt całej operacji wyniósł milion euro. Siedemdziesiąt procent kwoty pokryła gmina De Friese Meren (w języku fryzyjskim używanym w prowincji: De Fryske Marren), na terenie której odkryto wrak samolotu. Pozostałe trzydzieści procent zostanie pozyskane z zysków po sprzedaży piasku wydobytego z jeziora. Dużą rolę w przedsięwzięciu odegrało wojsko – zarówno Sekcja Ratownictwa Morskiego i Identyfikacji Królewskich Sił Lądowych, jak i saperzy. Wojskowi specjaliści nie tylko rozbroili niewybuchy, lecz zajęli się także przesianiem wydobytego piasku, by odnaleźć wszystkie szczątki lotników. Z dna jeziora wydobyto m.in. elementy kadłuba bombowca, części silnika, łopaty śmigła, karabiny .303 Vickers oraz rzeczy osobiste lotników. Badania DNA konieczne do identyfikacji poległych żołnierzy również prowadzą wojskowi eksperci z Holandii. 

Operacja wydobycia wraku

Podczas podnoszenia wraku osuszono fragment akwenu, gdzie leżał samolot. Tego typu operację przeprowadzono w Holandii po raz pierwszy. Zrealizowania tego przedsięwzięcia podjęła się doświadczona firma Lemmans Speciaalwerken, która wydobyła już 35 wraków z dna morskiego, jednak po raz pierwszy wykonała to metodą osuszania akwenu. Aby podnieść wrak, zamontowano wokół niego tymczasową metalową tamę o wymiarach 25 na 36 m. Dzięki specjalnym pompom osuszono wydzielony fragment jeziora, a następnie za pomocą zamontowanego na statku dźwigu podniesiono maszynę. Prace rozpoczęte w sierpniu 2016 roku trwały cztery tygodnie. W tym czasie obowiązywał 24-godzinny zakaz żeglugi wokół miejsca, gdzie były prowadzone. Ciała lotników oraz szczątki samolotu trafiły do centrum należącego do Sekcji Ratownictwa Morskiego i Identyfikacji Królewskich Sił Lądowych, które od lat przywraca tożsamość nieznanym ofiarom II wojny światowej.

Tym razem identyfikacja szczątków samolotu okazała się prosta i dała stuprocentową pewność. Już we wrześniu 2016 roku ogłoszono oficjalnie, że jest to wrak bombowca Vickers Wellington Mark IC, należącego do polskiego Dywizjonu 305, numer maszyny R1322. Szybką i pewną identyfikację umożliwiły zachowane fragmenty, zwłaszcza numer seryjny samolotu R1322 oraz hełmofon z nazwiskiem jednego z członków polskiej załogi.

Upamiętnienie polskich lotników

Holendrzy przykładają dużą wagę do upamiętniania bohaterów II wojny światowej. Gdy tylko zidentyfikowano wrak bombowca, pojawiła się inicjatywa upamiętnienia polskich lotników, którzy zginęli na skutek zestrzelenia samolotu. Władze gminy De Friese Meren oraz prywatny inwestor Evander Broekman, którego firma podnosiła wrak, postanowili postawić pomnik upamiętniający pilotów. Odsłonięto go 2 maja tego roku w miejscowości Oudemirdum. Pomnik zbudowano z odnalezionych uszkodzonych łopat śmigła bombowca. Stanął nad jeziorem Ijsselmeer, a w oddali widać miejsce, gdzie samolot wraz z załogą spoczywał przez kilkadziesiąt lat.

W uroczystości odsłonięcia pomnika wzięły udział władze gminy De Friese Meren, przedstawiciele Ambasady Polskiej w Holandii oraz Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie. Wielką polską szachownicę sił powietrznych, którą przysłonięto pomnik przed jego odsłonięciem, dostarczyło polonijne stowarzyszenie Hurricane of Hearts pani Dagmary Chmielewskiej (promujące polską historię i tradycję w Wielkiej Brytanii). Jego przedstawiciele byli obecni na uroczystości.

Nadal trwa proces identyfikacji poszczególnych członków załogi bombowca Vickers Wellington IC. Gdy ich tożsamość zostanie potwierdzona, żołnierze będą mogli zostać pochowani z honorami. Polskie Ministerstwo Obrony Narodowej wspólnie z IPN-em wesprze stronę holenderską i brytyjską w organizacji uroczystości pogrzebowych. Odbędą się one najprawdopodobniej 6 września.

dr Anna Pastorek , historyk wojskowości, Wojskowe Centrum Edukacji Obywatelskiej

autor zdjęć: Źródło: Recovery & Identification Unit Royal Netherlands Army

dodaj komentarz

komentarze


Jeniecka pamięć – zapomniany palimpsest wojny
 
Wstępna gotowość operacyjna elementów Wisły
Polska i Kanada wkrótce podpiszą umowę o współpracy na lata 2025–2026
Czworonożny żandarm w Paryżu
Srebro na krótkim torze reprezentanta braniewskiej brygady
21 grudnia upamiętniamy żołnierzy poległych na zagranicznych misjach
„Niedźwiadek” na czele AK
Świąteczne spotkanie pod znakiem „Feniksa”
W drodze na szczyt
Poznaliśmy laureatów konkursu na najlepsze drony
Więcej powołań do DZSW
Wigilia ‘44 – smutek i nadzieja w czasach mroku
Opłatek z żołnierzami PKW Rumunia
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Świadczenie motywacyjne także dla niezawodowców
Chirurg za konsolą
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
W hołdzie pamięci dla poległych na misjach
Ochrona artylerii rakietowej
Miliardowy kontrakt na broń strzelecką
Kosmiczny zakup Agencji Uzbrojenia
Rekord w „Akcji Serce”
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Rehabilitacja poprzez sport
Łączy nas miłość do Wojska Polskiego
Świąteczne spotkanie w POLLOGHUB
Wyścig na pływalni i lodzie o miejsca na podium mistrzostw kraju
Polskie Pioruny bronią Estonii
Wiązką w przeciwnika
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Olimp w Paryżu
Podziękowania dla żołnierzy reprezentujących w sporcie lubuską dywizję
Wkrótce korzystne zmiany dla małżonków-żołnierzy
Wybiła godzina zemsty
Prawo do poprawki, rezerwiści odzyskają pieniądze
Ryngrafy za „Feniksa”
Zrobić formę przed Kanadą
Sukces za sukcesem sportowców CWZS-u
Kluczowa rola Polaków
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Awanse dla medalistów
Posłowie o modernizacji armii
W Toruniu szkolą na międzynarodowym poziomie
Kluczowy partner
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Nowa ustawa o obronie cywilnej już gotowa
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Olympus in Paris
Rosomaki i Piranie
Estonia: centrum innowacji podwójnego zastosowania
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ustawa o zwiększeniu produkcji amunicji przyjęta
Nowe łóżka dla szpitala w Libanie
Podchorążowie lepsi od oficerów
Zimowe wyzwanie dla ratowników
W obronie Tobruku, Grobowca Szejka i na pustynnych patrolach
Fiasko misji tajnych służb
Druga Gala Sportu Dowództwa Generalnego
Miliardy dla polskiej zbrojeniówki
Opłatek z premierem i ministrem obrony narodowej
Zmiana warty w PKW Liban
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO