Gdyby w czasie zimnej wojny doszło do konfliktu, te dwa pojazdy mogły stanąć przeciwko sobie, ale dziś spotykają się w innych, radosnych okolicznościach – mówił minister Radosław Sikorski w Bydgoszczy podczas uroczystości wymiany czołgów Chieftain i T-72 pomiędzy brytyjskim i polskim muzeum.
– Cieszę się, że w przeddzień święta Wojska Polskiego dotarł do naszego kraju tak cenny historyczny dar – zapewniał Radosław Sikorski. Minister spraw zagranicznych brał udział w Bydgoszczy w uroczystości przekazania brytyjskiego czołgu Chieftain do Muzeum Wojsk Lądowych.
Czołg brytyjski za radziecki
Czołg Chieftain Mk 11 trafił do bydgoskiej placówki dzięki wymianie z Muzeum Broni Pancernej w Bovington. Do Anglii pojechał natomiast poradziecki T-72. – Gdyby w czasie zimnej wojny doszło do konfliktu, te dwa pojazdy mogły stanąć przeciwko sobie, a dziś spotykają się w innych, radosnych okolicznościach – zaznaczył szef polskiej dyplomacji.
Minister Sikorski dodał także, że Polska i Wielka Brytania współpracują teraz ze sobą jako sojusznicy w NATO. – Pod koniec tego roku ponad 1300 brytyjskich żołnierzy będzie ćwiczyć z Polakami podczas manewrów „Black Eagle" – mówił Radosław Sikorski. Dodał, że te wspólne ćwiczenia są ważne z powodu wydarzeń za naszą wschodnią granicą.
Dyrektor MWL dr Mirosław Giętkowski, zaznaczył, że wymiana pojazdów pomiędzy bydgoską i brytyjską placówką była możliwa dzięki wsparciu MSZ i resortu obrony. – Dzięki ich zaangażowaniu udało się nam uzyskać kilka egzemplarzy historycznego sprzętu i mamy nadzieję na kolejne zabytki – mówił dyrektor.
Wódz z cokołu do muzeum
Chieftain czyli „Wódź” był głównym czołgiem armii brytyjskiej w latach 70. i 80.
Egzemplarz, który trafił do polskiego muzeum, jest ostatnią 11. wersją tego pojazdu. Wyprodukowany w 1972 r. w zakładach w Leeds pojazd przez dwa lata stacjonował w Anglii, a następnie w RFN. Po wycofaniu ze służby w 1988 r. trafił na pomnik w jednej z brytyjskich jednostek, a po jej likwidacji został przekazany do muzeum.
Ważący 55 ton czołg dotarł do Bydgoszczy na lawecie tydzień temu. Oficjalne przekazanie pojazdu było dziś elementem obchodów 70. rocznicy rozpoczęcia decydującego ataku w zwycięskiej bitwie pod Falaise. Jan Ciechanowski, szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych przypomniał, że w tych walkach ważną rolę odegrała 1 Dywizja Pancerna gen. Stanisława Maczka. W walkach tych brało udział m.in. około 16 tys. żołnierzy 1 Dywizji Pancernej. 14 sierpnia rozpoczęła się decydująca faza bitwy. Polacy odcięli drogę siłom III Rzeszy co przyczyniło się do zwycięstwa aliantów. A następnie przełamania obrony niemieckiej w północnej Francji.
W zamian za Chieftaina do Bovington trafił radziecki T-72, w latach 70. i 80. podstawowy czołg armii państw Układu Warszawskiego, w tym Polski. Do dziś w naszej armii służy ponad 300 T-72. – Otrzymany T-72 pozwoli naszemu muzeum na ukazanie szerszej historii zimnej wojny – dziękował przewodniczący zarządu muzeum w Bovington gen. dyw. rez. Peter Gilchrist.
Dzięki staraniom MSZ w ostatnich latach do Polski trafiło około 20 cennych militariów. Wśród nich był polski pistolet maszynowy „Mors", karabin przeciwpancerny wzór 35 „Ur", przedwojenna tankietka TKS czy francuski czołg Renault FT-17, który brał udział w wojnie 1920 r. Część z tych militariów m.in. amerykańską haubicę M109, otrzymało bydgoskie muzeum.
autor zdjęć: Anna Dąbrowska
komentarze