Doskonałe zdrowie, znajomość angielskiego i motywacja do służby. To podstawa, by ubiegać się o miejsce na studia w mundurze. Maturzyści, którzy chcą mieć oficerskie gwiazdki, mają do wyboru cztery wojskowe uczelnie. MON określiło warunki i tryb przyjęć na studia kandydatów w roku akademickim 2015/2016.
W październiku w Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Lądowych we Wrocławiu naukę rozpoczną 163 osoby.
Zarządzenie MON zawiera opublikowane uchwały senatu czterech uczelni wojskowych o warunkach i trybie przyjmowania kandydatów na żołnierzy. W dokumencie znajdują się szczegółowe harmonogramy postępowania kwalifikacyjnego, wymagane dokumenty, a także system naliczania punktów za oceny uzyskane na maturze, sprawdzian fizyczny i rozmowę kwalifikacyjną. Regulacje dotyczą kandydatów na studia wojskowe w przyszłym roku akademickim w: Wojskowej Akademii Technicznej, Akademii Marynarki Wojennej, Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Lądowych i Wyższej Szkole Oficerskiej Sił Powietrznych.
– Przepisy wydawane są corocznie. Są skierowane nie tylko do przyszłorocznych maturzystów, ale też tegorocznych, którym na przykład nie powiedzie się na egzaminach na studia wojskowe – tłumaczy mjr Piotr Szczepański, rzecznik prasowy Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych we Wrocławiu.
Początek drogi do rozpoczęcia studiów w mundurze jest w przypadku czterech uczelni taki sam. Na początek osoba zainteresowana musi się zarejestrować elektronicznie, a potem złożyć pisemny wniosek o przyjęcie do rektora wybranej uczelni i dołączyć życiorys, skrócony odpis aktu urodzenia oraz wnieść opłatę rekrutacyjną. – O złożeniu przez daną osobę wniosku uczelnia powiadamia wojskowego komendanta uzupełnień. Ten kieruje kandydata na badania do wojskowej komisji lekarskiej i wojskowej pracowni psychologicznej. Pozytywne orzeczenie tych komisji jest furtką do dalszych starań o przyjęcie na studia w mundurze – podkreśla mjr Szczepański. Każdy kandydat, poza doskonałym zdrowiem, musi też spełniać wymogi ustawowe: mieć polskie obywatelstwo, co najmniej 18 lat, świadectwo dojrzałości i zaświadczenie o niekaralności.
Dęblińska Szkoła Orląt stawia kandydatom dodatkowe wymagania. W przypadku przyszłych pilotów zdrowie ma ogromne znaczenie. Na służbę w powietrzu nie mają szans osoby na przykład z urazami kręgosłupa, słabym wzrokiem lub nadciśnieniem. – Dlatego oprócz kilkudniowych badań lekarskich i psychologicznych w rejonowych wojskowych komisjach lekarskich kandydaci przechodzą też zawsze specjalistyczne badania w Wojskowym Instytucie Medycyny Lotniczej w Warszawie – tłumaczy ppłk Janusz Chojecki, rzecznik szkoły.
Służba w siłach powietrznych jest bardzo wymagająca, dlatego do dęblińskiej Szkoły Orląt mogą dostać się tylko najlepsi kandydaci.
Rekrutacja we wszystkich wojskowych uczelniach odbywa się w oparciu o skalę punktową. Laureaci olimpiad szczebla centralnego i międzynarodowego mogą liczyć na dodatkowe punkty. – U wszystkich kandydatów brane są pod uwagę między innymi wyniki egzaminu dojrzałości lub oceny ze świadectwa ukończenia szkoły ponadgimnazjalnej oraz test z angielskiego, zdawany przez tych kandydatów, dla których język ten nie był przedmiotem egzaminu maturalnego – informuje Departament Nauki i Szkolnictwa Wojskowego MON.
Na przykład na wrocławskiej WSO egzamin językowy odbywa się na poziomie B1 (Common EuropeanFramework). Test zawiera 100 pytań wielokrotnego wyboru z czterema wariantami wypowiedzi i obejmuje ocenę znajomość języka w zakresie materiału leksykalno-gramatycznego danego kandydata.
Przyszli żołnierze muszą też zaliczyć egzamin sprawności fizycznej. Choć każda uczelnia ustala własne wymagania, to każdy taki egzamin obejmować musi konkurencje sprawdzające: siłę, szybkość i wytrzymałość. Na przykład test sprawności na WAT składa się z: biegu na 50 metrów, biegu na 1000 metrów (kobiety 800 m) oraz zwisu na drążku na czas w przypadku kobiet i podciągania na drążku w przypadku mężczyzn.
W pozostałych trzech uczelniach kandydaci sprawdzają się w czterech konkurencjach sportowych. W gdyńskiej AMW mężczyźni i kobiety biegają na 1000 m, zaliczają bieg wahadłowy 10x10m oraz pływają na 50 m stylem dowolnym. Czwarta konkurencja zależy od płci: panie wykonują pompki na ławeczce, panowie zaś podciągają się na drążku. Podobnie jest w Dęblinie. Tu jednak zamiast biegu wahadłowego kandydaci muszą sprawdzić się w biegu na dystansie 100 metrów.
Studia na WAT od lat cieszą się ogromną popularnością.
We wrocławskiej WSO natomiast jedyną wspólną konkurencją dla obu płci jest pływanie na dystansie 50 metrów stylem dowolnym. Ponadto kobiety zaliczają bieg na dystansie 800 metrów, tzw. bieg po kopercie i zwis na ugiętych ramionach na czas. Mężczyźni z kolei biegają na 1000 metrów, zaliczają bieg wahadłowy 10x10 m. i podciągają się na drążku w uchwycie.
Egzamin sprawności jest znaczącym elementem rekrutacji. W przypadku gdy kandydaci uzyskają taką samą liczbę punktów, a miejsc będzie mniej, członkowie komisji w pierwszej kolejności biorą pod uwagę właśnie wynik egzaminu sprawnościowego. Tak jest na przykład w WSO. Dęblińska uczelnia z kolei stawia na kategorię zdrowia i lotnicze doświadczenie.
Weryfikacja w każdej uczelni kończy się rozmową kwalifikacyjną. Podczas niej oceniane są predyspozycje kandydata do pełnienia zawodowej służby wojskowej. Premiowane są dodatkowe kwalifikacje, ukończone kursy, sportowe osiągnięcia. W „Szkole Orląt” na specjalny bonus mogą liczyć kandydaci z licencją pilota samolotowego lub szybowcowego ora z zaliczonymi skokami spadochronowymi.
Zanim dana osoba zacznie studia, musi podpisać umowę z rektorem uczelni. Dokument określa m.in. warunki zwrotu kosztów poniesionych przez resort obrony narodowej w sytuacji, gdy student przerwie naukę lub zostanie zwolniony ze służby kandydackiej.
Po podpisaniu umowy student zostaje powołany do służby kandydackiej, staje się żołnierzem w czynnej służbie wojskowej i otrzymuje tytuł podchorążego. Po odbyciu podstawowego szkolenia wojskowego składa przysięgę wojskową.
Zajęcia na okrętach są częścią programu studiów w Akademii Marynarki Wojennej.
Na razie nie wiadomo, jakie kierunki oraz ile miejsc będą miały do zaoferowania młodym ludziom wojskowe placówki edukacyjne w roku akademickim 2015/2016. Poszczególne kierunki studiów ustala minister obrony narodowej, podziału zaś limitów na korpusy i grupy osobowe dokonuje dyrektor Departamentu Kadr MON. Corocznie ukazuje się w tej sprawie odpowiednie rozporządzenie.
Natomiast w roku akademickim 2014/2015 wojskowe studia będą mogły rozpocząć 533 osoby, które chcą zostać żołnierzami.
Najwięcej z nich, bo 264 przyjmie Wojskowa Akademia Techniczna (6 – na kierunku budownictwo, 5 – chemia, 89 – elektronika i telekomunikacja, 27 – geodezja i kartografia, 58 –- informatyka, 10 – logistyka,32 – lotnictwo i kosmonautyka, 12 – mechanika i budowa maszyn, 25 – mechatronika).
163 kandydatów rozpocznie naukę w Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Lądowych we Wrocławiu (144 miejsca przewidziano na kierunku zarządzania, 19 – na inżynierii bezpieczeństwa), a 71 osób w Wyższej Szkole Oficerskiej Sił Powietrznych (19 – nawigacja, 5 – logistyka i 47 – lotnictwo i kosmonautyka). Na Akademii Marynarki Wojennej studiować będzie najmniej, bo zaledwie 35 podchorążych (10 – informatyka, 7 – mechanika i budowa maszyn, 6 – mechatronika, 12 – nawigacja).
autor zdjęć: arch. WSOWL, WSOSP, Marian Kluczyński, Grzegorz Rosiński
komentarze