moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Francuskie wojsko znika z Senegalu. Co dalej?

Opuszczenie przez francuskich żołnierzy ostatniej bazy wojskowej w Senegalu, do którego doszło w połowie lipca, jest wydarzeniem przełomowym. Wycofując swój kontyngent, Paryż kończy obecność wojskową nie tylko w tym zachodnioafrykańskim państwie, lecz także w całej Afryce Zachodniej i Środkowej, będącymi tradycyjną francuską strefą wpływów. Próżnię pozostawioną przez Francuzów starają się wypełnić Rosja, Turcja i Chiny, a także Al-Kaida i inne organizacje dżihadystyczne.

Sztab francuskiej armii i sztab senegalskiej armii przed ceremonią, podczas której Francja zwróci obóz Geille 17 lipca 2025 r.

Uroczystość przekazania bazy Camp Geille w Dakarze miejscowym siłom zbrojnym, która odbyła się 17 lipca, stanowiła zwieńczenie trwającego od kilku miesięcy procesu stopniowego wycofywania się francuskich wojsk z Senegalu, którego zażądał w 2024 roku nowy prezydent tego kraju Bassirou Diomaye Faye. A jednocześnie końcowym akordem trwającego od czasów dekolonizacji francuskiego patronatu nad regionem Afryki Zachodniej i Sahelu.

Począwszy od 2021 roku, po serii zamachów stanu, które wstrząsnęły regionem, Paryż był zmuszony wycofywać swoje siły z kolejnych krajów: z Mali w 2022 roku, z Nigru i Burkina Faso rok później, z Czadu w 2024, Wybrzeża Kości Słoniowej na początku tego roku i w końcu z Senegalu. Ostatnią i jedyną stałą bazą francuską w Afryce w tym momencie jest Camp de l’Unité, położony w Dżibuti na wybrzeżu Morza Czerwonego. Jednocześnie niektóre z tych państw rozpoczęły analogiczny proces w stosunku do kontyngentów amerykańskich: obecność sił USA została zakończona w Nigrze i mocno ograniczona w Czadzie.

Tymczasem region Afryki Zachodniej i Sahelu jest bardzo daleki od stabilizacji. Od wielu lat rozdzierają go liczne konflikty, z których najintensywniejszy jest transgraniczny dżihad prowadzony przez miejscową filię Al-Kaidy: organizację Dżama’at Nasr al-Islam wa-al-Muslimin (JNIM). Działa ona głównie w tzw. regionie „Trzech Granic”, czyli na pograniczu Mali, Burkina Faso i Nigru, ale organizacja stopniowo zwiększa zasięg swoich operacji i obecnie rozciąga się on od granic Beninu i Nigerii na wschodzie aż po Wybrzeże Kości Słoniowej, Gwineę i Senegal właśnie, a więc na obszarze liczącym około miliona kilometrów kwadratowych. Jednocześnie w regionie działa cała plejada innych grup zbrojnych: od Państwa Islamskiego i Boko Haram, przez tuareskich rebeliantów w północnym Mali, po rozmaite bojówki w Republice Środkowoafrykańskiej.

Przywódcy zachodnio- i środkowoafrykańskich państw, żądając wycofania francuskich wojsk, nie tyle więc dążą do większej niezależności, ile zmieniają sojusze i szukają pomocy innych mocarstw. Mali, Niger i Burkina Faso zwróciły się o protektorat i wsparcie wojskowe do Kremla, którego ten ochoczo udzielił, widząc w tym szansę na wyparcie zachodnich potęg z kontynentu. Jednak obecność rosyjskich żołnierzy – najpierw w postaci najemników z Grupy Wagnera, a obecnie jako podporządkowany Ministerstwu Obrony tzw. korpus afrykański – także nie rozwiązała problemów z bezpieczeństwem i stabilnością, a czasami przyniosła wręcz odwrotny skutek: brutalne represje stosowane przez Rosjan powodują wzrost poparcia miejscowej ludności dla grup rebelianckich i dżihadystycznych, a tym samym napływ ochotników i zwiększoną rekrutację, co z kolei przekłada się na wzrost możliwości i zasięgu działania. Rozszerzanie operacji powoduje zaś dalsze represje, a spirala przemocy nakręca się coraz bardziej.

Niektórzy z regionalnych przywódców zwracają się więc do innych patronów. Coraz aktywniejsza jest w regionie Turcja: na początku tego roku przejęła opuszczone przez Francuzów bazy w Czadzie, utrzymuje też kontyngent w Somalii i wspiera wojskowo jedną ze stron libijskiej wojny domowej, a także prowadzi tzw. dyplomację dronów, dostarczając afrykańskim krajom uzbrojenie, ze słynnymi bezzałogowcami Bayarktar na czele.

Również Chiny rozszerzają swoją obecność na kontynencie, choć działają bardziej subtelnie niż Rosja, Turcja, Stany Zjednoczone czy Francja – z wyjątkiem bazy marynarki wojennej w Dżibuti nie mają one stałych instalacji wojskowych w Afryce. Zacieśniają jednak współpracę z krajami regionu poprzez współpracę ekonomiczną, sprzedaż uzbrojenia czy udział w misjach pokojowych pod egidą ONZ-etu.

Trudno w tym momencie przewidywać, jakie to wszystko przyniesie skutki dla globalnej polityki, jakie sojusze wyłonią się z chaosu wojen i zamachów stanu przetaczających się przez Sahel, które mocarstwa rozszerzą swoje strefy wpływów i zyskają możliwość projekcji siły w regionie dzięki dostępowi do afrykańskich portów i baz wojskowych oraz kto czerpać będzie zyski z eksploatacji surowców naturalnych Sahelu. Nie ulega jednak wątpliwości, że jesteśmy właśnie świadkami przebudowy całej architektury bezpieczeństwa Afryki Zachodniej.

Stanisław Sadkiewicz były żołnierz 6 Brygady Powietrznodesantowej, specjalista ds. bezpieczeństwa i zarządzania ryzykiem

autor zdjęć: PATRICK MEINHARDT/AFP/East News

dodaj komentarz

komentarze


Gdy ucichnie artyleria
Niemieckie wsparcie z powietrza
Najlepsze projekty dronów nagrodzone przez MON
Szukali zaginionych w skażonej strefie
Rosja usuwa polskie symbole z cmentarza w Katyniu
„Albatros” na elitarnych manewrach NATO
Ile powołań do wojska w 2026 roku?
Plan na WAM
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Bóg wojny wyłonił najlepszych artylerzystów
Kontrakt na ratowanie życia
Spotkanie liderów wschodniej flanki NATO
Combat 56 u terytorialsów
Kalorie to nie wszystko
Rządy Polski i Niemiec wyznaczają kierunki współpracy
Gala Boksu na Bemowie
Satelita MikroSAR nadaje
Militarne Schengen
Dzień wart stu lat
Operacja „Szpej” nigdy się nie skończy
W ochronie granicy
Premier ogłasza podwyższony stopień alarmowy
Trałowce do remontu
Obywatele chcą być wGotowości
Holenderska misja na polskim niebie
Święto sportowców w mundurach
Nowe zasady dla kobiet w armii
Sukces bezzałogowego skrzydłowego
Pancerniacy jadą na misję
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Polska i Francja na rzecz bezpieczeństwa Europy
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Sejm za Bezpiecznym Bałtykiem
Szwedzi w pętli
Pomagaj, nie wahaj się, bądź w gotowości
Norweska broń będzie produkowana w Polsce
Amunicja od Grupy WB
Niebo pod osłoną
Kadłub ORP „Wicher” w drodze do stoczni
Panczeniści na podium w Hamar
Dwie umowy licencyjne w programie K2 podpisane
Smak służby
Polskie MiG-i dla Ukrainy?
Świąteczne spotkanie w PKW Turcja
Śnieżnik gotowy na Groty
Pływacy i panczeniści w świetnej formie
Najmłodszy żołnierz generała Andersa
Formoza – 50 lat morskich komandosów
Najlepsi w XXII Maratonie Komandosa
Odnaleziono rozbitego drona w Lubelskiem
Niemcy dla Tarczy Wschód
Mundurowi z benefitami
Najdłuższa noc
Wojsko ma swojego satelitę!
Nowe zdolności sił zbrojnych
Cel: zniszczyć infrastrukturę wroga w górskim terenie
Sportowcy podsumowali 2025 rok

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO