moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Dokąd zmierza Hamid Karzaj?

Amerykanie nie chcą zaprzepaścić rezultatów kilkunastoletniej operacji w Afganistanie, dlatego dążą do przedłużenia swojej obecności w tym państwie. Jednak ciągnące się od dawna rozmowy z prezydentem Hamidem Karzajem na temat statusu sił międzynarodowych po 2014 roku sprawiają, że realna staje się opcja zerowa, czyli całkowite wyjście wojsk USA. Co wtedy stanie się w Afganistanie? – zastanawia się Magdalena Rochnowska, dyrektor Biura Rektora Akademii Obrony Narodowej.

W połowie 2013 roku podczas spotkań w Afganistanie z miejscowymi posłami i dziennikarzami słyszałam zapowiedzi, że prezydent Hamid Karzaj może jeszcze dać się poznać Amerykanom, niekoniecznie od przyjaznej strony. Wówczas nie rozumiałam tych obaw. Jednak afgańscy parlamentarzyści i żurnaliści byli dobrze zorientowani. Z całą pewnością nie tylko Amerykanie nie przewidywali, że prezydent Hamid Karzaj w tak zdecydowany sposób wykorzysta trudną, przed zakończeniem operacji ISAF, sytuację swoich sojuszników i na wiele miesięcy zablokuje im umowę o możliwości posiadania baz po roku 2014. Karzaj wkrótce kończy swoją drugą kadencję jako prezydent i nie może startować w kolejnych wyborach, więc stara się rzutem na taśmę ugrać jak najwięcej dla siebie.

O co gra Hamid Karzaj? Stawka jest bardzo wysoka. Przede wszystkim o zapewnienie własnego bezpieczeństwa po 2014 r., ale nie bez znaczenia jest możliwość korzystania i rozwijania jego wielkiego biznesu w Afganistanie, którego w żaden sposób nie wywiezie się za granicę.

Zarówno sam Karzaj jak i społeczność międzynarodowa dobrze wie, że w Afganistanie po roku 2014 zajdą duże zmiany. Wiele zależeć będzie od nowego prezydenta. Wśród 11 kandydatów jest brat obecnego prezydenta Qayum Karzaj. Kiedy mówiono mi, że obecny prezydent będzie szukał wsparcia Amerykanów, aby w kolejnych „demokratycznych” wyborach „wygrał” jego brat, nie wierzyłam własnym uszom. Jednak teraz obserwując rozwój sytuacji wiem, że stare „never say never” może mieć tu zastosowanie. Karzaj musi liczyć się jednak z faktem, że przeforsowana na siłę kandydatura brata, to zbyt ostry numer na obecnym etapie. W zapasie ma więc jeszcze jednego kandydata, którym jest obecny minister spraw zagranicznych, od dawna bardzo zaufany człowiek Karzaja.

Jest jednak jeszcze 9 innych kandydatów. Czy którykolwiek z nich spełni oczekiwania Karzaja po ewentualnie wygranych wyborach, czy raczej każdy będzie dążył do osadzenia go w wiezieniu? Nie wiadomo. Jednak i Karzaj, i Amerykanie wiedzą, że zarówno Tadżykowie, Pasztuni, Uzbecy, Hazarowie i kilka mniejszych grup etnicznych to już nie ci sami ludzie z poprzednich wyborów. Wówczas w 2009 roku powszechnie, ale niezbyt głośno oskarżano Karzaja o sfałszowanie wyborów. Tym razem chęć skontrolowania przebiegu wyborów będzie dużo większa. Karzaj liczył zapewne na specjalne warunki swojego dalszego funkcjonowania w państwie, ale przeciąganie się sytuacji wskazuje, że chyba nie otrzymuje od Amerykanów zadowalających odpowiedzi.

Dla Amerykanów to także niezwykle trudny temat. Wszyscy sojusznicy, uczestnicy operacji ISAF, zgodnie z planem i nie oglądając się za bardzo, w szybkim tempie wycofują swoje wojska i sprzęt. Wiadomo od dawna, że Amerykanie planują pozostawić małą część swojego kontyngentu. Ale jaką? Gdzie? Z jakimi zadaniami? Sama słyszałam od niezależnego afgańskiego dziennikarza, że 10 tys. Amerykanów to wystarczająca siła jedynie do zapewnienia bezpieczeństwa ludzi w bazach. A gdzie jakiekolwiek działanie? Sytuacja, w jakiej znalazł się dowódca ISAF i amerykańscy dowódcy różnych szczebli w Afganistanie jest nie do pozazdroszczenia.

Tak naprawdę nic nie wiadomo. Bo trudno o decyzję wojskową, jak nie ma decyzji politycznej. Z całą pewnością to niebywałe, że na kilka miesięcy przed otrzymaniem ewentualnych nowych zadań jest tyle znaków zapytania. Sam Hamid Karzaj jak widać nie za bardzo przejmuje się swoim krajem, dba o własny interes. A jedyną siłą, która może ten interes zabezpieczyć są właśnie Amerykanie. Nie ma co liczyć na kompromis z przywódcami grup etnicznych, nie ma szans na porozumienie z kimkolwiek z Afganistanu.

Przywódcy głównych sił godzą się na bezpośrednie rozmowy z Amerykanami, ale nie z Karzajem. Jak może skończyć się ta patowa sytuacja wymuszana przez obecnego prezydenta? Wariantów jest wiele. Żeby nie zaprzepaścić rezultatów kilkunastoletniej operacji i pobytu w Afganistanie, Amerykanie będą dążyć za wszelką cenę do przedłużenia swojej obecności w tym państwie. Ale nie można też wykluczyć zupełnej opcji zerowej, czyli całkowitego wyjścia wojsk USA. To oczywiście nie oznacza końca świata, zupełnego chaosu, czy nieuniknionej wojny domowej, przewidywanych dzisiaj przez tak wielu ekspertów.

Możliwy jest też scenariusz porozumienia, na który mocno wskazują obecne siły opozycji afgańskiej oraz część talibów. Aby do niego doszło potrzebny byłby jednak ktoś, kto podjąłby się tego zadania. Z każdym dniem będzie coraz trudniej. A Karzaj? Może przegrać wszystko, jeżeli zniecierpliwiony amerykański kongres swoją decyzją przekreśli nadzieje Karzaja, i wielu Amerykanów, i samych Afgańczyków na amerykańsko-afgańską przyszłość po 2014.

Magdalena Rochnowska
dyrektor Biura Rektora Akademii Obrony Narodowej

dodaj komentarz

komentarze


Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
 
Nowe łóżka dla szpitala w Libanie
Zrobić formę przed Kanadą
Powstanie wielkopolskie, czyli triumf jedności Polaków
W drodze na szczyt
Ruszają prace nad „Ratownikiem”
Wkrótce korzystne zmiany dla małżonków-żołnierzy
Zdarzyło się w 2024 roku – część III
Wiązką w przeciwnika
Granice są po to, by je pokonywać
Srebro na krótkim torze reprezentanta braniewskiej brygady
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Bohaterski zryw
Zdarzyło się w 2024 roku – część IV
Awanse dla medalistów
Ochrona artylerii rakietowej
Sukces za sukcesem sportowców CWZS-u
Polska i Kanada wkrótce podpiszą umowę o współpracy na lata 2025–2026
Miliardy na obronność w 2024 roku
Polacy łamią tajemnice Enigmy
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Ciało może o wiele więcej, niż myśli głowa
Zdarzyło się w 2024 roku – część II
Nowa ustawa o obronie cywilnej już gotowa
Wzmacnianie wschodniej granicy
Kluczowy partner
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Polskie Pioruny bronią Estonii
Siedząc na krawędzi
Czworonożny żandarm w Paryżu
Rosomaki i Piranie
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Atak na cyberpoligonie
Żołnierzowi grozi dożywocie
Olympus in Paris
Ratownik, czyli morski wielozadaniowiec
Fiasko misji tajnych służb
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Śmierć szwoleżera
Zmiany w prawie 2025
2024! To był rok!
Za nami kolejna edycja akcji „Edukacja z wojskiem”
TOP 10 z wideoteki ZbrojnejTV
Eurokorpus na czele grupy bojowej UE
Wielkopolanie powstali przeciw Niemcom
Świadczenie motywacyjne także dla niezawodowców
Chleb to podstawa
Prawo do poprawki, rezerwiści odzyskają pieniądze
Wyścig na pływalni i lodzie o miejsca na podium mistrzostw kraju
Wigilia ‘44 – smutek i nadzieja w czasach mroku
Na nowy rok – dodatek stażowy po nowemu
Nowa wersja lotniczej szachownicy
Co się zmieni w ustawie o obronie ojczyzny?
Zmiana warty w PKW Liban
Lektury na czas świąt i nie tylko
Posłowie o modernizacji armii

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO