Wojsko znajduje się w czołówce instytucji najlepiej ocenianych przez Polaków. Odpowiedź na pytanie, jak zdobyć zaufanie społeczeństwa jest dość oczywista: dobrze działać, ale także pokazywać to działanie społeczeństwu przez media – pisze Magdalena Rochnowska, dyrektor Biura Rektora Akademii Obrony Narodowej.
W każdym miesiącu Centrum Badania Opinii Społecznej przedstawia oceny społeczeństwa dotyczące parlamentu i prezydenta RP. Dwa razy w roku – na wiosnę i jesienią – ukazują się wyniki badań dotyczące władz samorządowych, służb mundurowych, wymiarów sprawiedliwości, organów ścigania, związków zawodowych i niektórych stacji telewizyjnych.
Wojsko, jak wynika z tych badań, wciąż utrzymuje się na samej górze popularności. Zaledwie 20 proc. Polaków jest zadowolonych z pracy Sejmu i Senatu. 66 proc. dobrze ocenia sprawowanie urzędu prezydenta przez Bronisława Komorowskiego, 56 proc. pozytywnie oceniło działania Kościoła rzymskokatolickiego. Wojsko uzyskało jedną z najwyższych ocen – 66 proc. pozytywnych. Co prawda, zdarzało się wcześniej nawet 76 proc., ale te 66 proc. ustawia nas i tak w ścisłej czołówce. Skąd bierze się tak duże, od dawna notowane, poparcie dla wojska? Oczywiście przede wszystkim z dobrego działania. Opinia społeczna jest bezlitosna dla skandali, poważnych błędów czy zaniedbań. Obraz dzisiejszego wojska wynika przede wszystkim z tego, jak działają żołnierze w operacjach w Afganistanie, na Bałkanach i w Mali. Także z działania w kraju. Ale nie sposób nie zauważyć, że bardzo duży wpływ na ocenę wojska mają media. Czasami przesądzający. Bo społeczeństwo często bardziej wierzy mediom niż organom państwa. W tych samych badaniach CBOS stacja TVN uzyskała najwyższą notę spośród wszystkich badanych: 82 proc. ocen pozytywnych, telewizja publiczna – 79 proc., a Polsat – 77 proc.
Odpowiedź na pytanie, jak zdobyć zaufanie społeczeństwa jest dość oczywista: dobrze działać, ale także pokazywać to działanie społeczeństwu przez środki masowego przekazu. Przykładów jest wiele. Chociażby zaproszenie do Warszawy klas mundurowych szkół średnich. Uczniowie przyjechali na zaproszenie Akademii Obrony Narodowej, ale mogła ich zobaczyć cała Polska, gdy wraz z wojskiem składali kwiaty przed Grobem Nieznanego Żołnierza. Młodzież z klas mundurowych można było zobaczyć także na biwaku, gdy wraz z prezydentem Bronisławem Komorowskim śpiewali żołnierskie pieśni. Szerokim echem odbijają się również debaty z Wszechnicy Bezpieczeństwa. Takie wydarzenia dają pozytywny obraz sił zbrojnych. I jest to także zasługa mediów. Bo obywatel ocenia to, co zna, co widzi.
Kiedyś Polak wyrabiał sobie opinię o wojsku na podstawie opowiadań żołnierzy służby zasadniczej. Skąd dziś ma czerpać wiedzę na temat sił zbrojnych? Właśnie z mediów. Stąd niezwykle istotna rola programu telewizyjnego „Nasza Armia”, dokumentu prezentowanego co tydzień i mającego jedną z najwyższych oglądalności wśród tego typu programów. 100 odcinków „Naszej Armii” to najlepszy sposób zaprezentowania polskiego wojska, jaki kiedykolwiek udało się komukolwiek pokazać. Dzisiejsza promocja wojska osiągnęła po latach oczekiwania profesjonalny poziom. Dowódcy przestali unikać mediów. Skończyły się czasy medialnego zamiatania pod dywan czasami przykrych sytuacji. Najgorsza prawda, ale prawda – to podstawowa zasada budowania społecznego zaufania.
komentarze