Uczelnie kształcące wojskową kadrę świetnie sobie radzą. Nie rozumiem, dlaczego rząd zmierza do ich konsolidacji – mówi poseł Michał Jach (PiS), członek sejmowej Komisji Obrony Narodowej.
Na ostatnim posiedzeniu sejmowej Komisji Obrony Narodowej dowiedzieliśmy się od przedstawicieli resortu obrony, że został powołany zespół, który opracowuje założenia reformy wojskowego szkolnictwa. Niestety, posłowie usłyszeli jedynie ogólnikowe hasła mówiące o konieczności łączenia wojskowych szkół. Nie dowiedzieliśmy się, na czym miałyby polegać zmiany, nie poznaliśmy też argumentów za pomysłem konsolidacji.
Tymczasem obecni na komisji przedstawiciele resortu zapowiedzieli, że zespół ukończy prace już za trzy miesiące. Budzi to obawy, że po raz kolejny parlamentarzyści zostaną pominięci przy pracach nad ważnymi reformami mającymi wpływ na bezpieczeństwo narodowe.
Zresztą pomysł konsolidacji wojskowych uczelni wzbudza spore wątpliwości. Niezrozumiały jest dla mnie powód łączenia ośrodków, które są rozrzucone po całej Polsce. Dziś uczelnie kształcące kadrę wojskową świetnie sobie radzą. Często osiągają lepsze wyniki niż uczelnie cywilne. W ostatnich latach coraz więcej młodych ludzi chce zostać oficerami. Uczelnie wojskowe są oblegane przez kandydatów, którzy chcą związać swą przyszłość zawodową z wojskiem. Świadczy to o tym, że armia cieszy się dużym zaufaniem społecznym.
Na portalu polska-zbrojna.pl zastanawiamy się, jak powinno wyglądać wojskowe szkolnictwo wyższe. Zapraszamy do dyskusji.
Przed nami reforma uczelni wojskowych
Trudno nie przyznać racji tym, którzy twierdzą, że pięć wojskowych uczelni w stutysięcznej armii to jednak zbyt duża liczba – mówi gen. dywizji Bogusław Pacek, komendant-rektor Akademii Obrony Narodowej. |
||
Jak kształcić przyszłych oficerów
Reforma wojskowego szkolnictwa wyższego jest nieunikniona. Parlamentarzyści powinni mieć udział w opracowywaniu zmian – uważa poseł Jerzy Budnik (PO), członek sejmowej Komisji Obrony Narodowej. |
komentarze