Inwestycje w marynarkę wojenną i wzmocnienie sojuszniczego zaangażowania w patrolowanie Bałtyku to najważniejsze sposoby zwiększenia bezpieczeństwa regionu Morza Bałtyckiego. Znaczenie w tym procesie Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego było głównym tematem spotkania wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza z dowódcami szczecińskiej jednostki.
W niedzielę w Szczecinie odbyła się odprawa dowództwa Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego. Wziął w niej udział wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. – W dowództwie Korpusu mamy reprezentację ponad dwudziestu państw sojuszniczych. Będziemy zabiegać o jeszcze większe zaangażowanie – powiedział szef MON-u po spotkaniu. – Planujemy rozmowy z naszymi sojusznikami, aby zwiększyć udział, ponieważ jest to najbardziej strategiczny punkt na wschodniej flance NATO. Odpowiedzialność Korpusu jest ogromna, a my będziemy wspierać go z całych sił – dodał Kosiniak-Kamysz.
Szef MON-u na konferencji prasowej poinformował, że rozmawiał z oficerami Korpusu o zadaniach Sojuszu Północnoatlantyckiego. Utworzona w 1999 roku jednostka jest najważniejszą strukturą NATO w Polsce i odpowiada za wszystkie wojska lądowe NATO znajdujące się na tzw. wschodniej flance Sojuszu. Jest również gotowa do dowodzenia siłami szybkiej odpowiedzi NATO, gdyby zostały one rozmieszczone w regionie Morza Bałtyckiego. Od listopada na czele Korpusu stoi gen. broni Dariusz Parylak. Polski oficer, zgodnie z zasadą rotacyjnego dowództwa, zastąpił na tym stanowisku Niemca gen. Jürgena-Joachima von Sandrarta. – Przystąpienie Szwecji i Finlandii do NATO uczyniło z Bałtyku de facto morze wewnętrzne Sojuszu – przekazał dziennikarzom. – Dlatego dziś bardzo ważne jest wzmocnienie sojuszniczej operacji na Bałtyku. To morze jest kluczowym akwenem dla Sojuszu Północnoatlantyckiego, m.in. ze względu na obecność i ochronę infrastruktury krytycznej – dodał Kosiniak-Kamysz.
Minister wymienił polskie inwestycje w rozwój marynarki wojennej, które przekładają się na bezpieczeństwo Morza Bałtyckiego. Wśród nich wymienił realizację programu „Miecznik”, plany modernizacji korwety patrolowej ORP „Ślązak” czy budowę ORP „Ratownik”. Ten ostatni okręt to specjalistyczna jednostka wsparcia, przeznaczona głównie do zabezpieczenia ratowniczego okrętów podwodnych, ale okręt ten będzie mógł wspierać także jednostki cywilne. Szef MON-u zadeklarował także rozstrzygnięcie programu „Orka”, czyli zakupu dla Polski okrętów podwodnych. – Ta sprawa ma dla nas zasadnicze znaczenie. Chciałbym, abyśmy w tym roku rozstrzygnęli tę kluczową sprawę dla marynarki wojennej – zapowiedział minister Władysław Kosiniak Kamysz. Wyjaśnił, że wpłynęło siedem ofert z Niemiec, Francji, Włochy, Szwecji, Hiszpanii oraz Korei Południowej (dwie oferty).
Dowództwo Wielonarodowego Korpusu Północny-Wschód powstało 18 września 1999 r. czyli w roku wstąpienia Polski do NATO. Utworzyły je wspólnie Polska, Dania i Niemcy. Dziś siły korpusu stanowi aż 20 nacji państw Sojuszu Północnoatlantyckiego i sprzymierzonych. Wielonarodowy Korpus Północny Wschód pełni w strukturze sił NATO rolę korpusu bojowego szybkiego reagowania. Odpowiada za wszystkie wojska lądowe NATO znajdujące się na tzw. wschodniej flance. Jest również gotowy do dowodzenia siłami szybkiej odpowiedzi NATO, gdyby zostały one rozmieszczone w regionie, a zatem do przejęcia odpowiedzialności za prowadzenie wszystkich operacji lądowych NATO na północnym-wschodzie Europy.
autor zdjęć: MON
komentarze