Skonstruowanie lądowego pojazdu bezzałogowego, który będzie wspierał żołnierzy w obronie lub rozpoznaniu, to jeden z technologicznych celów, jaki próbuje osiągnąć armia amerykańska. Maszyny mają rozpocząć służbę za cztery lata, ale naukowcy mają jeszcze wiele pracy nad ich autonomicznością – wynika ze słów oficera wykonawczego programu systemów walki naziemnej US Army.
The Robotic Combat Vehicle-Light (RCV-L) foto: Bruce Huffman - Michigan National Guard
Amerykański Texas A&M University to uczelnia znana z rozwoju nauk ścisłych, pracujący tam naukowcy biorą udział m.in. w programach NASA. Niedawno do Texas A&M University przybyło ponad 800 gości, w tym przedstawiciele przemysłu zbrojeniowego i środowiska naukowego, którzy w ramach czwartego szczytu Human Machine Integration poznali m.in. poziom zaawansowania prac nad robotycznymi pojazdami bojowymi (RCV – Robotic Combat Vehicle). W czasie gdy trwało dwudniowe spotkanie, gen. dyw. Glenn Dean, oficer wykonawczy programu systemów walki naziemnej armii amerykańskiej, wziął udział w konferencji zorganizowanej online przez portal govexec.com relacjonujący działania rządu, gdzie mówił otwarcie o poważnych wyzwaniach stojących jeszcze przed konstruktorami takich maszyn.
Roboty – ambitny projekt
RCV to część amerykańskiego programu NGCV (Next Generation Combat Vehicle – pojazd bojowy nowej generacji), który ogłoszono w 2018 roku. W ramach programu armia Stanów Zjednoczonych zamierza pozyskać różnorodne pojazdy opancerzone, w tym trzy rodzaje bezzałogowych pojazdów bojowych oznaczonych jako RCV-L, RCV-M i RCV-H, czyli lekkich (light – do 10 t), średnich (medium – 10-20 t) i ciężkich (heavy – 20-30 t).
RCV został pomyślany jako bezzałogowy pojazd bojowy, który porusza się przed formacjami załogowymi, aby np. przeprowadzić rozpoznanie, a w razie potrzeby przejść do obrony. Przy pierwszym kontakcie z wrogiem to robot ma ściągnąć na siebie ogień przeciwnika, ale maszyna nie pozostanie bierna. RCV będzie bowiem uzbrojony, więc poza rozpoznaniem ma też stanowić wsparcie dla żołnierzy w czasie ofensywy. W zależności od kategorii wagowej RCV może być wyposażony w karabin maszynowy, granatnik, a nawet broń zdolną pokonać każdy znany rodzaj pojazdów opancerzonych.
Tyle zamierzenia. Ze słów gen. dyw. Glenna Deana, który przemawiał na konferencji pod hasłem „Wykorzystanie technologii stawiających misję na pierwszym miejscu w celu zmiany gotowości armii”, jasno wynika, że to jednak odległa przyszłość. Oficer mówił (za insidedefense.com), że możliwości autonomiczne RCV nie zadowalają armii, ponieważ obecna technologia „nie jest taka świetna”. Zwrócił przy tym uwagę na dwa główne wyzwania, jakie mają przed sobą twórcy lądowych bezzałogowców.
Pierwsze wyzwanie dotyczy stworzenia pojazdu sterowanego zdalnie, którym będzie można operować bez zakłóceń na możliwie dużych odległościach. Oznacza to, że można byłoby oglądać obraz z kamery robota w wysokiej rozdzielczości i w czasie rzeczywistym, ale im dalej operator znajduje się od maszyny, tym sygnał może stawać się słabszy. – Nikt nie chce ryzykować, że cel się poruszy zanim oddamy strzał i w efekcie pocisk trafi nie tam, gdzie powinien – mówił gen. Dean. Oficer stwierdził, że jednym ze sposobów na zwiększenie zasięgu działania robotów jest opracowanie technologii „siatki” (ang. mesh networking), która zastąpiłaby komunikację na linii operator-pojazd pewnego rodzaju technologią przeskoku (ang. leapfrogging). W uproszczeniu chodzi o przesyłanie sygnału między węzłami połączeń lub przez same roboty, które manewrują i pomagają sobie nawzajem w zapewnianiu komunikacji.
Drugim wyzwaniem stojącym przed konstruktorami RCV, jak mówił gen. Dean, jest opracowanie maszyny bardziej autonomicznej. Aby robot bojowy mógł działać samodzielnie, potrzeba jednak czasu i pracy. – Przy obecnym poziomie rozwoju technologicznego (RCV – przyp. red.) to w dużej mierze system zdalnie sterowany – podsumował generał.
Gąsienicowe czy na kołach
Wiadomo, że armia amerykańska testowała pierwszy prototyp RCV-L stworzony przez spółki QinetiQ i Pratt Miller już w 2021 roku. Dwa lata później do wyścigu o wojskowy kontrakt dopuszczono cztery firmy: Textron Systems, McQ, General Dynamics Land Systems i Oshkosh Defense (nowy właściciel Pratt Miller). Prototyp stworzony przez jedną z nich ma zostać zaakceptowany i wdrożony do produkcji.
Z zaprezentowanych dotychczas propozycji RCV tylko jeden model (WOLF-X firmy McQ) nie jest pojazdem gąsienicowym – bazuje na platformie ośmiokołowej. Producenci wyposażyli swoje prototypy m.in. w ruchomą wieżyczkę z karabinem maszynowym, moździerze czy systemy do zestrzeliwania bezzałogowych statków powietrznych. Niektóre RCV mogą pełnić funkcję swoistych lotniskowców, z których startują wielowirnikowe drony lub płatowce (rozpoznawcze i amunicja krążąca). Wyjątkową propozycją jest TRX Breacher od General Dynamics Land Systems przypominający buldożera, który może taranować mury i usuwać rozmaite przeszkody za pomocą hydraulicznego ramienia.
Z raportu sporządzonego w lipcu 2024 roku przez instytut Congressional Research Service, podlegający Kongresowi Stanów Zjednoczonych, wynika, że „RCV są przeznaczone do sterowania przez operatorów podróżujących w wozach dowodzenia, jednak armia ma nadzieję, że ulepszona technologia nawigacji naziemnej i sztuczna inteligencja mogą ostatecznie umożliwić jednemu operatorowi sterowanie wieloma RCV lub że będą one mogły działać w bardziej autonomicznym trybie”.
Również w lipcu na jednym z amerykańskich poligonów przeprowadzono ćwiczenia Army Futures Command’s RCV „Pilot ‘24”. Przed testami nowej technologii zakładano, że do obsługi czterech RCV wystarczą załogi dwóch wozów dowodzenia, czyli w sumie dziesięciu żołnierzy (jedna załoga to kierowca i dwa dwuosobowe zespoły operatorów). Jazdy testowe wykazały, że do zdalnej obsługi czterech RCV potrzebny był jeszcze jeden wóz dowodzenia, ale nie podano, czy tam również przebywało pięciu żołnierzy.
Wspomniany raport Congressional Research Service zakłada, że armia amerykańska ma zostać wyposażona w pierwsze RCV najpóźniej do 30 września 2028 roku.
autor zdjęć: Bruce Huffman/ Michigan National Guard
komentarze