moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Roboty jeszcze nie gotowe do służby

Skonstruowanie lądowego pojazdu bezzałogowego, który będzie wspierał żołnierzy w obronie lub rozpoznaniu, to jeden z technologicznych celów, jaki próbuje osiągnąć armia amerykańska. Maszyny mają rozpocząć służbę za cztery lata, ale naukowcy mają jeszcze wiele pracy nad ich autonomicznością – wynika ze słów oficera wykonawczego programu systemów walki naziemnej US Army.

The Robotic Combat Vehicle-Light (RCV-L) foto: Bruce Huffman - Michigan National Guard

Amerykański Texas A&M University to uczelnia znana z rozwoju nauk ścisłych, pracujący tam naukowcy biorą udział m.in. w programach NASA. Niedawno do Texas A&M University przybyło ponad 800 gości, w tym przedstawiciele przemysłu zbrojeniowego i środowiska naukowego, którzy w ramach czwartego szczytu Human Machine Integration poznali m.in. poziom zaawansowania prac nad robotycznymi pojazdami bojowymi (RCV – Robotic Combat Vehicle). W czasie gdy trwało dwudniowe spotkanie, gen. dyw. Glenn Dean, oficer wykonawczy programu systemów walki naziemnej armii amerykańskiej, wziął udział w konferencji zorganizowanej online przez portal govexec.com relacjonujący działania rządu, gdzie mówił otwarcie o poważnych wyzwaniach stojących jeszcze przed konstruktorami takich maszyn.

REKLAMA

Roboty – ambitny projekt

RCV to część amerykańskiego programu NGCV (Next Generation Combat Vehicle – pojazd bojowy nowej generacji), który ogłoszono w 2018 roku. W ramach programu armia Stanów Zjednoczonych zamierza pozyskać różnorodne pojazdy opancerzone, w tym trzy rodzaje bezzałogowych pojazdów bojowych oznaczonych jako RCV-L, RCV-M i RCV-H, czyli lekkich (light – do 10 t), średnich (medium – 10-20 t) i ciężkich (heavy – 20-30 t).

RCV został pomyślany jako bezzałogowy pojazd bojowy, który porusza się przed formacjami załogowymi, aby np. przeprowadzić rozpoznanie, a w razie potrzeby przejść do obrony. Przy pierwszym kontakcie z wrogiem to robot ma ściągnąć na siebie ogień przeciwnika, ale maszyna nie pozostanie bierna. RCV będzie bowiem uzbrojony, więc poza rozpoznaniem ma też stanowić wsparcie dla żołnierzy w czasie ofensywy. W zależności od kategorii wagowej RCV może być wyposażony w karabin maszynowy, granatnik, a nawet broń zdolną pokonać każdy znany rodzaj pojazdów opancerzonych.

Tyle zamierzenia. Ze słów gen. dyw. Glenna Deana, który przemawiał na konferencji pod hasłem „Wykorzystanie technologii stawiających misję na pierwszym miejscu w celu zmiany gotowości armii”, jasno wynika, że to jednak odległa przyszłość. Oficer mówił (za insidedefense.com), że możliwości autonomiczne RCV nie zadowalają armii, ponieważ obecna technologia „nie jest taka świetna”. Zwrócił przy tym uwagę na dwa główne wyzwania, jakie mają przed sobą twórcy lądowych bezzałogowców.

Pierwsze wyzwanie dotyczy stworzenia pojazdu sterowanego zdalnie, którym będzie można operować bez zakłóceń na możliwie dużych odległościach. Oznacza to, że można byłoby oglądać obraz z kamery robota w wysokiej rozdzielczości i w czasie rzeczywistym, ale im dalej operator znajduje się od maszyny, tym sygnał może stawać się słabszy. – Nikt nie chce ryzykować, że cel się poruszy zanim oddamy strzał i w efekcie pocisk trafi nie tam, gdzie powinien – mówił gen. Dean. Oficer stwierdził, że jednym ze sposobów na zwiększenie zasięgu działania robotów jest opracowanie technologii „siatki” (ang. mesh networking), która zastąpiłaby komunikację na linii operator-pojazd pewnego rodzaju technologią przeskoku (ang. leapfrogging). W uproszczeniu chodzi o przesyłanie sygnału między węzłami połączeń lub przez same roboty, które manewrują i pomagają sobie nawzajem w zapewnianiu komunikacji.

Drugim wyzwaniem stojącym przed konstruktorami RCV, jak mówił gen. Dean, jest opracowanie maszyny bardziej autonomicznej. Aby robot bojowy mógł działać samodzielnie, potrzeba jednak czasu i pracy. – Przy obecnym poziomie rozwoju technologicznego (RCV – przyp. red.) to w dużej mierze system zdalnie sterowany – podsumował generał.

Gąsienicowe czy na kołach

Wiadomo, że armia amerykańska testowała pierwszy prototyp RCV-L stworzony przez spółki QinetiQ i Pratt Miller już w 2021 roku. Dwa lata później do wyścigu o wojskowy kontrakt dopuszczono cztery firmy: Textron Systems, McQ, General Dynamics Land Systems i Oshkosh Defense (nowy właściciel Pratt Miller). Prototyp stworzony przez jedną z nich ma zostać zaakceptowany i wdrożony do produkcji.

Z zaprezentowanych dotychczas propozycji RCV tylko jeden model (WOLF-X firmy McQ) nie jest pojazdem gąsienicowym – bazuje na platformie ośmiokołowej. Producenci wyposażyli swoje prototypy m.in. w ruchomą wieżyczkę z karabinem maszynowym, moździerze czy systemy do zestrzeliwania bezzałogowych statków powietrznych. Niektóre RCV mogą pełnić funkcję swoistych lotniskowców, z których startują wielowirnikowe drony lub płatowce (rozpoznawcze i amunicja krążąca). Wyjątkową propozycją jest TRX Breacher od General Dynamics Land Systems przypominający buldożera, który może taranować mury i usuwać rozmaite przeszkody za pomocą hydraulicznego ramienia.

Z raportu sporządzonego w lipcu 2024 roku przez instytut Congressional Research Service, podlegający Kongresowi Stanów Zjednoczonych, wynika, że „RCV są przeznaczone do sterowania przez operatorów podróżujących w wozach dowodzenia, jednak armia ma nadzieję, że ulepszona technologia nawigacji naziemnej i sztuczna inteligencja mogą ostatecznie umożliwić jednemu operatorowi sterowanie wieloma RCV lub że będą one mogły działać w bardziej autonomicznym trybie”.

Również w lipcu na jednym z amerykańskich poligonów przeprowadzono ćwiczenia Army Futures Command’s RCV „Pilot ‘24”. Przed testami nowej technologii zakładano, że do obsługi czterech RCV wystarczą załogi dwóch wozów dowodzenia, czyli w sumie dziesięciu żołnierzy (jedna załoga to kierowca i dwa dwuosobowe zespoły operatorów). Jazdy testowe wykazały, że do zdalnej obsługi czterech RCV potrzebny był jeszcze jeden wóz dowodzenia, ale nie podano, czy tam również przebywało pięciu żołnierzy.

Wspomniany raport Congressional Research Service zakłada, że armia amerykańska ma zostać wyposażona w pierwsze RCV najpóźniej do 30 września 2028 roku.

Jakub Zagalski

autor zdjęć: Bruce Huffman/ Michigan National Guard

dodaj komentarz

komentarze


Do czterech razy sztuka, czyli poczwórny brąz biegaczy na orientację
 
Czarne Pantery w Braniewie
Breda w polskich rękach
Ostre słowa, mocne ciosy
Nurkowie na służbie, terminal na horyzoncie
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Kontrakt na koparki
Rumunia, czyli od ćwiczeń do ćwiczeń
Hokeiści WKS Grunwald mistrzami jesieni
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Baza w Redzikowie już działa
Odznaczenia dla amerykańskich żołnierzy
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Olimp w Paryżu
Foka po egejsku
Kamień z Szańca. Historia zapomnianego karpatczyka
Kolejne FlyEye dla wojska
Zawsze z przodu, czyli dodatkowe oko artylerii
Żołnierze z Mazur ćwiczyli strzelanie z Homarów
Nowi generałowie w Wojsku Polskim
Kancelaria Prezydenta: Polska liderem pomocy Ukrainie
Zapomogi dla wojskowych poszkodowanych w powodzi
Podlasie jest bezpieczne
„Złote Kolce” dla sportowców-żołnierzy
Strategiczne partnerstwo
Nowe pojazdy dla armii
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Capstrzyk rozpoczął świętowanie niepodległości
Czworonożny żandarm w Paryżu
Patriotyzm na sportowo
Roboty jeszcze nie gotowe do służby
Drony w sieci
Wojna na planszy
Rosomaki na Litwie
Mamy BohaterONa!
Powstanie Fundusz Sztucznej Inteligencji. Ministrowie podpisali list intencyjny
Nasza Niepodległa – serwis na rocznicę odzyskania niepodległości
Zostań podchorążym wojskowej uczelni
Olympus in Paris
Szef MON-u o podkomisji smoleńskiej
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Jak dowodzić plutonem szturmowym? Nowy kurs w 6 BPD
Kto dostanie karty powołania w 2025 roku?
Wzlot, upadek i powrót
Polskie mauzolea i wojenne cmentarze – miejsca spoczynku bohaterów
Karta dla rodzin wojskowych
Polsko-czeska współpraca na rzecz bezpieczeństwa
Lotnicza Akademia rozwija bazę sportową
„Bezpieczne Podlasie” na półmetku
Byłe urzędniczki MON-u z zarzutami
Polska liderem pomocy Ukrainie
Pioruny na unijnym rynku
Silne NATO również dzięki Polsce
Ukwiał po nowemu
Polski producent chce zawalczyć o „Szpeja”
Triatloniści CWZS-u wojskowymi mistrzami świata
Umowa na BWP Borsuk w tym roku?
Polskie „JAG” już działa
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Jacek Domański: Sport jest narkotykiem
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Wielka pomoc
Pod osłoną tarczy
Siła w jedności
Jutrzenka swobody
Żołnierze, zdaliście egzamin celująco
Ile OPW w 2025 roku?
Udane starty żołnierzy na lodzie oraz na azjatyckich basenach
Polski wkład w F-16
Zmiana warty w PKW Liban
Świętujemy naszą niepodległość

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO