Armia Stanów Zjednoczonych bada możliwości wykorzystania sztucznej inteligencji (SI) w bojowych samolotach i dronach. Pod koniec ubiegłego roku odbyły się loty pilotowanego przez SI eksperymentalnego samolotu X-62A VISTA. Wcześniej sztuczna inteligencja pilotowała F-16 tylko w symulatorach. Amerykańskim naukowcom udało się w takim stopniu rozwinąć algorytmy komputerowe, że w trakcie tych testów SI mogła prowadzić symulowane walki powietrzne. Pytanie, czy wkrótce to SI będzie odpowiadać za starcia powietrzne myśliwców, wydaje się już czysto retoryczne.
Samolot VISTA X-62A jest to gruntownie zmodyfikowany dwumiejscowy myśliwiec F-16D Block 30 (wariant dla izraelskich sił powietrznych), wyposażony m.in. w awionikę w standardzie Block 40 i dyszę wylotową silnika z wektorowanym ciągiem. Ta ostatnia modyfikacja oraz adaptacyjny system sterowania typu fly-by-wire sprawiają, że odrzutowiec z powodzeniem może symulować lot, między innymi, drona MQ-20 Avenger, myśliwca F-22 Raptor czy transportowca C-17.
Agencja Zaawansowanych Projektów Badawczych w Dziedzinie Obronności (Defense Advanced Research Projects Agency) poinformowała, że między 1 a 16 grudnia 2022 roku przeprowadzono w powietrzu 12 prób X-62A. Odbyły się one w bazie amerykańskich sił powietrznych Edwards w Kalifornii. Wykorzystano dwa oprogramowania komputerowe – Air Combat Evolution (ACE), które dostarczyła DARPA, i Autonomous Air Combat Operations (AACO) z Laboratorium Badawczego Sił Powietrznych (Air Force Research Laboratory).
Jak wyglądał sam test? Eksperymentalny samolot pilotowany przez sztuczną inteligencję prowadził walki z myśliwcami, które były tylko wytworem cyfrowym. Jednak ze względów bezpieczeństwa w kabinie X-62A w czasie prób powietrznych z wykorzystaniem SI znajdował się pilot, który w każdej chwili mógł przejąć kontrolę nad samolotem. Jednym z celów badań było sprawdzenie, jak SI poradzi sobie w walkach powietrznych na bliskich dystansach. – Nie napotkaliśmy żadnych poważnych problemów, ale trafiliśmy na pewne różnice w porównaniu z wynikami opartymi na symulacji, czego można było się spodziewać po przejściu ze [świata] wirtualnego do rzeczywistego – poinformował ppłk Ryan „Hal” Hefron, szef projektu ACE.
Amerykańskie lotnictwo chciałoby, żeby systemy SI przejęły ciężar walk z samolotami wroga. Optymistyczne prognozy daje wynik symulowanych starć powietrznych, które stoczył ze sztuczną inteligencją w sierpniu 2020 roku doświadczony pilot F-16. Stoczono pięć walk w zasięgu wzroku. Wygrał je algorytm komputerowy, ale jak podał serwis Business Insider, byli wojskowi lotnicy zwrócili uwagę, że scenariusz starć oraz fakt użycia symulatora ułatwiły zadanie SI. Chodziło o to, że w realnej walce dwóch samolotów wynik mógłby być inny, ponieważ wówczas sztuczna inteligencja nie miałaby dostępu do pewnej części danych i nie mogłaby tak szybko przewidzieć ruchu przeciwnika.
Niemniej jednak wprowadzenie SI do amerykańskiego lotnictwa wojskowego w większym zakresie niż dotychczas jest tylko kwestią czasu. W przyszłości pilot samolotu wielozadaniowego miałby skupić się na szerszej perspektywie pola walki, a pojedyncze starcia byłyby być domeną SI. Prawdopodobnie część samolotów wyposażonych w sztuczną inteligencję będzie zdolna do autonomicznych działań bez załogi. Takie rozwiązanie ma pozwolić na uniknięcie strat pilotów podczas najniebezpieczniejszych misji bojowych. Możliwe, że do takich działań przystosowane zostaną maszyny starszych typów, jak np. F-16, które są systematycznie zastępowane przez F-35.
Zanim przebadano pilotowanie myśliwca ze wsparciem SI, takie samodzielne loty wykonały bezzałogowe statki powietrzne Kratos UTAP-22 Mako oraz MQ-20. X-62A nie jest też pierwszym załogowym amerykańskim samolotem wojskowym, w którym badano algorytm sztucznej inteligencji. W grudniu 2020 roku pozwolono SI na sterowanie czujnikami i systemami nawigacyjnymi w szpiegowskiej maszynie U-2 Dragon Lady.
autor zdjęć: US Air Force/ Kyle Brasier
komentarze