Rok temu świat obawiał się upadku Kijowa, ale dziś Kijów stoi, Ukraina stoi, demokracja stoi, a Amerykanie stoją ramię w ramię z wami. Codziennie przypominacie światu, czym jest odwaga – powiedział Joe Biden w Kijowe. Prezydent USA złożył niezapowiadaną wizytę w stolicy Ukrainy w przeddzień pierwszej rocznicy rosyjskiej napaści. Zadeklarował dalszą pomoc wojskową o wartości 500 mln dol.
Przyjazd Joe Bidena do Ukrainy był do ostatniego momentu utrzymywany w ścisłej tajemnicy, a komentatorzy i media już oceniają wydarzenie jako bezprecedensowe. Amerykański przywódca spotkał się z Wołodymyrem Zełenskim w 362. dniu rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Joe Biden do Kijowa dotarł w poniedziałek przed południem, a swoją obecność potwierdził wpisem w mediach społecznościowych. „Gdy zbliżamy się do rocznicy brutalnej inwazji Rosji na Ukrainę, jestem dziś w Kijowie, aby spotkać się z prezydentem Zełenskim i potwierdzić nasze niezachwiane zaangażowanie na rzecz ukraińskiej demokracji, suwerenności i integralności terytorialnej” – napisał. Chwilę późnie oficjalne oświadczenie wydał Biały Dom. Potwierdzono w nim, że rozmowy w Kijowie będą dotyczyć amerykańskiego wsparcia dla Ukrainy. „Ogłoszę kolejną dostawę krytycznego sprzętu, w tym amunicji artyleryjskiej, systemów przeciwpancernych i radarów, aby pomóc chronić Ukraińców przed bombardowaniami z powietrza” – czytamy w sygnowanym przez Bidena komunikacie Białego Domu.
Po rozmowach dwustronnych oraz naradach amerykańskich i ukraińskich dyplomatów zorganizowano konferencję prasową. – Musimy zrobić wszystko, by rok 2023 był rokiem zwycięstwa. Ta niesprowokowana, zbrodnicza wojna Rosji przeciwko Ukrainie i całemu światu musi zakończyć się oczyszczeniem ukraińskiej ziemi od okupacji rosyjskiej i twardymi gwarancjami długotrwałego bezpieczeństwa i pokoju dla nas, Europy i całego świata – powiedział Wołodymyr Zełenski. Ukraiński przywódca podkreślił, że wizyta prezydenta Joe Bidena jest najważniejszą wizytą w całej historii stosunków amerykańsko-ukraińskich. Zaznaczył, że w tym tygodniu minie rok od napaści Rosji na Ukrainę.
– Nasze negocjacje były bardzo konkretne i ważne. Rezultatem naszych spotkań w (Waszyngtonie i Kijowie – przyp. red.) będzie wyraźne wzmocnienie żołnierzy na polu walki. Kwestia Abramsów dla Ukrainy nabiera konkretnych kształtów, mamy koalicję czołgową i duży postęp w kontekście obrony przeciwlotniczej. Mówiliśmy dziś także o uzbrojeniu dalekiego zasięgu – wyjaśnił Zełenski.
Joe Biden podczas swojego wystąpienia odwołał się do rozmowy telefonicznej z prezydentem Zełenskim z 24 lutego 2022 roku. „Rosyjskie samoloty były w powietrzu, a czołgi przekraczały waszą granicę. Powiedział mi pan, że słyszy echo eksplozji. Nigdy tego nie zapomnę. Zapytałem wówczas, co mogę dla pana zrobić i jak mogę pomóc. Powiedział pan, bym zebrał przywódców świata i poprosił, żeby wsparli Ukrainę – mówił Biden. – Tamtej nocy świat wyczekiwał upadku Kijowa, może nawet Ukrainy. Rok później Kijów stoi, Ukraina stoi, demokracja stoi, a Amerykanie stoją ramię w ramię z wami. Putin liczył, że nie będziemy w stanie utrzymać jedności po stronie Ukrainy i jedności NATO, myślał, że nas przeczeka, ale się pomylił. Codziennie przypominacie światu, czym jest odwaga. Przypominacie nam o tym, że wolność jest bezcenna i że warto o nią walczyć. Będziemy z wami tak długo, jak będzie to konieczne – zapewnił prezydent USA.
Amerykański przywódca przypomniał, że Ukrainę wspiera koalicja kilkudziesięciu państw. – Przekazaliśmy 700 czołgów, tysiące wozów pancernych, tysiąc systemów artyleryjskich, ponad 2 mln sztuk amunicji, ponad 50 zaawansowanych wyrzutni rakietowych, systemy obrony przeciwlotniczej i przeciwokrętowej. Wszystko to zostanie zwiększone o kolejne pół miliarda dolarów – dodał prezydent Biden. Przyznał, że na Ukrainę trafi amunicja do HIMARS-ów, pociski Javelin, systemy przeciwpancerne oraz radary ostrzegające przed atakami z powietrza. Zapowiedział, że w najbliższych dniach ogłoszony zostanie także kolejny pakiet sankcji przeciwko rosyjskim elitom i spółkom, które wspierają rosyjską machinę wojenną.
Gdy prezydenci składali kwiaty pod tablicą upamiętniającą poległych Ukraińców w mieście słychać było syreny przeciwlotnicze. Biden i Zełenski odbyli też krótki spacer, a w Alei Odwagi odsłonięto tablicę na cześć amerykańskiego prezydenta.
Na wydarzenia z Kijowa bardzo szybko zareagowała Federacja Rosyjska. Zastępca przewodniczącego Dumy Państwowej Michaił Szeremet uznał, że to „prowokacja”. – Inaczej tego nie można nazwać – mówił w rozmowie z RIA Nowosti. – Wizyta na terytorium kraju będącego stroną konfliktu to wyzywający i rażący krok, który będzie miał bezlitosne konsekwencje dla reżimu w Kijowie — groził Szeremet. Głos zabrał także parlamentarzysta z Krymu Siergiej Cekow. On z kolei stwierdził, że „wizyta nie będzie miała konsekwencji politycznych i nie wpłynie na przebieg rosyjskiej operacji specjalnej”.
Spotkanie w Kijowie otwiera podróż Joe Bidena po Europie. Prezydent USA dziś jeszcze przyjedzie do Polski. We wtorek spotka się z prezydentem Andrzejem Dudą. To druga wizyta amerykańskiego przywódcy w Polsce w ciągu jednego roku. W Warszawie Biden wygłosi przemówienie do Polaków, a w środę będzie rozmawiać z Jensem Stoltenbergiem, sekretarzem generalnym NATO, oraz z liderami Bukareszteńskiej Dziewiątki.
autor zdjęć: Ukrainian Presidency/SIPA/East News, Twitter / Joe Biden, prezydent USA
komentarze