moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Ukraińska armia na zakupach

W lipcu pierwszy zestaw Bayraktarów trafił do ukraińskiej marynarki wojennej. Kijów zamówił również tureckie korwety, stępka pod pierwszą właśnie została położona. Royal Navy zobowiązała się przekazać dwa trałowce i kilka kutrów. A do linii trafi wkrótce Neptun, czyli ukraiński system przeciwokrętowy. Rok 2021 ma szansę stać się przełomowym dla Marynarki Wojennej Ukrainy. A to tylko część zakupów, bo siły zbrojne naszego wschodniego sąsiada są w trakcie zakrojonych na dużą skalę działań modernizacyjnych.

Jeszcze na początku 2014 roku Siły Zbrojne Ukrainy były w dramatycznej sytuacji, zarówno jeśli chodzi o stan techniczny, jak i finansowanie. Środki z budżetu na cele wojskowe nie starczały nawet na bieżące utrzymanie personelu, nie mówiąc o sprawności wyposażenia, pochodzącego niemal w całości z czasów ZSRR.

Sytuacja zmieniła się diametralnie w związku z aneksją Krymu i rosyjską agresją w Donbasie. Właściwie z dnia na dzień zapadły ważne decyzje i pojawiły się pieniądze. Wyraźne różnice zaczęły być widoczne już pod koniec 2014 i na początku 2015 roku – zwłaszcza jeśli mowa o wyposażeniu osobistym żołnierzy (także medycznym), umundurowaniu oraz sprzęcie pozwalającym na prowadzenie walki w nocy lub przy ograniczonej widoczności (warto nadmienić, że spora część tych zakupów została sfinansowana przez organizacje wolontarskie). Pozwoliło to zabezpieczyć najbardziej podstawowe potrzeby, nie rozwiązało jednak rzecz jasna kwestii modernizacji armii w ogóle – do tego potrzebna jest odpowiednia polityka na szczeblu centralnym. Ta też z czasem zaczęła być realizowana.

W powietrzu…

Niemal od początku wojny na wschodzie Ukrainy ważną rolę odgrywały w niej bezzałogowe statki powietrzne – zwykle o niewielkich rozmiarach, używane do celów zwiadowczych, a także do korygowania ognia artylerii (szeroko wykorzystywały je i wykorzystują nadal obie strony konfliktu). O ile początkowo po stronie ukraińskiej pojawiały się głównie cywilne środki tego typu, o tyle z czasem zaczęły docierać na Ukrainę bezzałogowce kupowane za granicą – takie jak amerykańskie RQ-11 Raven, które Ukraina otrzymała od USA w ramach pomocy wojskowej, czy produkowane w Polsce FlyEye.

Swego rodzaju przełomem dla armii ukraińskiej był jednak kontrakt z Turcją i zakup w 2019 roku bezzałogowców typu Bayraktar TB2 – początkowo sześciu, a następnie kolejnych – docelowo od 24 do nawet 48 maszyn. Co ważne, są one zdolne do przenoszenia nie tylko środków rozpoznawczych, lecz także uzbrojenia i okazały się skuteczną bronią podczas wojny w Górskim Karabachu jesienią zeszłego roku. 15 lipca tego roku pierwszy zestaw złożony z czterech samolotów wszedł do wyposażenia ukraińskiej marynarki wojennej (docelowo Wojenno-Morskie Siły Ukrainy mają otrzymać pięć zestawów po cztery drony każdy). Strona ukraińska zapowiada, że na ich bazie ma zostać stworzony system obserwacji i rażenia celów nad Donbasem i Morzem Azowskim, gdzie regularnie dochodzi do walk i incydentów nie tylko z udziałem sił separatystycznych, lecz także rosyjskich, jak choćby w listopadzie 2018 roku, gdy ukraińskie okręty zostały zajęte przez Rosjan.

W najbliższych latach istotnym wyzwaniem będzie podjęcie decyzji o zakupie i przeprowadzenie postępowania na zakup samolotu wielozadaniowego dla Sił Powietrznych Ukrainy. Ukraiński przemysł ma zdolności projektowania i budowy samolotów transportowych (choćby najnowsze konstrukcje, jak An-78, które nie odstają parametrami od swoich odpowiedników w innych krajach) czy silników dla śmigłowców, jednak są one niewystarczające, by własnymi siłami rozwiązać kwestię produkcji samolotu zdolnego zastąpić MiG-i-29, Su-27 czy Su-24. Choć są to maszyny modernizowane i remontowane, wcześniej czy później będą musiały odejść ze służby, ocenia się, że będzie to mniej więcej w 2030 roku. Wśród rozwiązań, które obecnie rozważa ukraińskie ministerstwo, są zakupy amerykańskich myśliwców typu F-16 lub F-15EX. Pojawiają się też sugestie wskazujące na to, że pod uwagę jest brany także szwedzki JAS-39 Gripen, ale wydaje się, że to sojusz z USA będzie decydujący w wyborze oferty.

Istotną zmianą jakościową w ukraińskim lotnictwie – już nie armijnym, ale Gwardii Narodowej oraz Policji – był także kontrakt z Airbus Helicopters i zakup 55 śmigłowców – w tym H125, H145 i H225 (na zdj.). Spora część zamówionych maszyn dotarła na Ukrainę w 2018 roku i pełni już służbę w jednostkach MSW Ukrainy.

…i na morzu

Siły morskie Ukrainy zdecydowanie najbardziej ucierpiały podczas aneksji Krymu w marcu 2014 roku, tracąc większość swoich jednostek pływających. Ukraina próbowała rozwiązać tę kwestię, wprowadzając do produkcji i służby serię małych kutrów artyleryjskich typu Giurza-M oraz desantowych typu Centaur (model jednostki na zdj.). W ramach pomocy wojskowej USA przekazały także cztery jednostki patrolowe typu Island, od początku wiadomo było jednak, że jest to rozwiązanie tymczasowe, które nie jest w stanie zakończyć problemów ukraińskiej floty.

Wydaje się, że rok 2021 ma szansę stać się przełomowym, jeśli chodzi o MW Ukrainy. W czerwcu podpisane zostało porozumienie o przekazaniu stronie ukraińskiej dwóch trałowców wycofywanych ze składu Royal Navy, wraz z podpisanym wcześniej kontraktem na zakup ośmiu kutrów rakietowych (z których każdy ma przenosić osiem pocisków przeciwokrętowych) będzie to istotne wzmocnienie WMS Ukrainy. Kolejnym elementem mają być zakupy korwet od Turcji – stępkę pod pierwszą ukraińską jednostkę typu Ada położono 7 września tego roku, a docelowo Ukraina ma kupić dwie takie korwety. W najbliższym czasie oczekiwane są także dostawy amerykańskich kutrów patrolowych typu Mark VI. Ponadto pod koniec tego roku do służby ma wejść pierwsza bateria pocisków przeciwokrętowych bazujących na lądzie w ramach zestawów Neptun. Jest to istotne, gdyż pocisk ten, podobnie jak cała reszta systemu, jest produkowany na Ukrainie. Pierwszy zestaw znajduje się obecnie w jednostce szkoleniowej, a kolejne są na etapie produkcji (pierwszy seryjny zestaw, prezentowany 24 sierpnia podczas defilady z okazji trzydziestolecia niepodległości Ukrainy, miał już podwozia czeskiej firmy Tatra).

Ku zdolnościom odstraszania

Jeśli chodzi o modernizację techniczną, głównym wyznacznikiem działań Ukrainy w dłuższej perspektywie jest zbudowanie zdolności do odstraszania swojego głównego przeciwnika – Federacji Rosyjskiej – od podejmowania kolejnych działań ofensywnych. Z tego punktu widzenia niezwykle ważne są dla Ukrainy dostawy sprzętu wojskowego z USA – w tym przede wszystkim pocisków przeciwpancernych typu Javelin. Pierwsza partia – 37 wyrzutni i 210 pocisków trafiła na Ukrainę w 2018 roku, kolejna dwa lata później. Na początku września, podczas ostatniej wizyty prezydenta Ukrainy w Waszyngtonie, uzgodniono dostawy kolejnych zestawów, jak również innej pomocy wojskowej o łącznej wartości 60 mln dolarów. Warto zauważyć, że znaczenie dostaw Javelinów jest dużo większe niż tylko czysto wojskowe: wpływa bowiem bezpośrednio na decyzje rosyjskiego dowództwa i zachowanie żołnierzy oraz prorosyjskich bojowników w pseudorepublikach na wschodzie Ukrainy. Zdarzało się bowiem, że informacje o amerykańskim sprzęcie na pierwszej linii wojsk ukraińskich wpływały na decyzje o wycofaniu sprzętu pancernego poza zasięg zestawów Javelin, a tym samym przyczyniały się do deeskalacji napięcia.

Służą temu również realizowane obecnie programy, np. projekt budowy własnych pocisków balistycznych typu Sapsan/Grom-2 czy zakończony sukcesem program opracowania i wdrożenia do masowej produkcji pocisków rakietowych o kalibrze 300 mm Wilcha. Co istotne, są one wdrażane przez stronę ukraińską w dużej mierze własnymi siłami. A to działa na rzecz samodzielności strategicznej Ukrainy (obecnie i w perspektywie najbliższych lat) i znacząco wpływa na bezpieczeństwo w wymiarze militarnym.

dr Dariusz Materniak , redaktor naczelny Portalu Polsko-Ukraińskiego polukr.net

autor zdjęć: Dariusz Materniak

dodaj komentarz

komentarze


Jesień przeciwlotników
 
Polsko-ukraińskie porozumienie ws. ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
Setki cystern dla armii
Podziękowania dla żołnierzy reprezentujących w sporcie lubuską dywizję
Sejm pracuje nad ustawą o produkcji amunicji
Trzy medale żołnierzy w pucharach świata
Terytorialsi zobaczą więcej
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Jaka przyszłość artylerii?
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Nowe Raki w szczecińskiej brygadzie
Wybiła godzina zemsty
Wojsko otrzymało sprzęt do budowy Tarczy Wschód
Ostre słowa, mocne ciosy
Czworonożny żandarm w Paryżu
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Olympus in Paris
Determinacja i wola walki to podstawa
Transformacja wymogiem XXI wieku
Wojskowi kicbokserzy nie zawiedli
„Feniks” wciąż jest potrzebny
„Szczury Tobruku” atakują
Zmiana warty w PKW Liban
Mniej obcy w obcym kraju
Użyteczno-bojowy sprawdzian lubelskich i szwedzkich terytorialsów
Ustawa o zwiększeniu produkcji amunicji przyjęta
Olimp w Paryżu
Więcej pieniędzy za służbę podczas kryzysu
„Siły specjalne” dały mi siłę!
Aplikuj na kurs oficerski
Donald Tusk po szczycie NB8: Bezpieczeństwo, odporność i Ukraina pozostaną naszymi priorytetami
Druga Gala Sportu Dowództwa Generalnego
Bój o cyberbezpieczeństwo
Pożegnanie z Żaganiem
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Co słychać pod wodą?
Operacja „Feniks”. Żołnierze wzmocnili most w Młynowcu zniszczony w trakcie powodzi
Czarna Dywizja z tytułem mistrzów
W obronie Tobruku, Grobowca Szejka i na pustynnych patrolach
Medycyna „pancerna”
Jak Polacy szkolą Ukraińców
„Jaguar” grasuje w Drawsku
Nasza broń ojczysta na wyjątkowej ekspozycji
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Szwedzki granatnik w rękach Polaków
Wielkie inwestycje w krakowskim szpitalu wojskowym
Rekordowa obsada maratonu z plecakami
Transformacja dla zwycięstwa
Selekcja do JWK: pokonać kryzys
Karta dla rodzin wojskowych
Fundusze na obronność będą dalej rosły
Norwegowie na straży polskiego nieba
Polskie „JAG” już działa
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
„Szpej”, czyli najważniejszy jest żołnierz
Zyskać przewagę w powietrzu
Trudne otwarcie, czyli marynarka bez morza
Ogień Czarnej Pantery

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO