moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Pandemię pokonamy szczepieniami

Jak powstała szczepionka przeciwko COVID-19 i czy jest bezpieczna? Ile osób musi poddać się szczepieniu, by zażegnać niebezpieczeństwo pandemii – m.in. na te pytania odpowiada gen. dyw. prof. dr hab. n. med. Grzegorz Gielerak. Dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego wyjaśnia, że zaszczepić powinni się ci, którzy dotąd nie przeszli zakażenia koronawirusem, jak i ozdrowieńcy.

Od wybuchu pandemii z nadzieją wyczekiwaliśmy szczepionki przeciwko COVID-19. Udało się i 27 grudnia wykonano w Polsce pierwsze szczepienia. Obecnie szczepią się medycy, a niebawem żołnierze. Nie da się jednak ukryć, że preparat powstał bardzo szybko. Czy do przygotowania szczepionki użyto jakiejś nowoczesnej technologii?

Gen. dyw. prof. dr hab. n. med. Grzegorz Gielerak: Szczepionka przeciwko COVID-19 jest oparta na technologiach genetycznych mRNA (kwas rybonukleinowy – przyp. red.). Ale nie jest to rozwiązanie wypracowane w ciągu ostatnich kilku miesięcy, a raczej kilkunastu lat. Technologia mRNA powstała pod koniec lat dziewięćdziesiątych, a w pierwszej dekadzie XXI wieku zaczęliśmy jej używać w leczeniu pacjentów. Takie rozwiązania przeznaczone są m.in. do leczenia różnego rodzaju chorób dziedzicznych związanych np. z izolowanym niedoborem białka, a także w leczeniu pacjentów onkologicznych.

Prawdą jest, że pandemia koronawirusa wymusiła opracowanie szczepionek, ale chciałbym podkreślić, że w toku powstawania preparatu nie pominięto żadnego etapu badań klinicznych. Postępowano tak, jak w przypadku jakiegokolwiek innego medykamentu wprowadzanego na rynek. Czy szczepionka powstała szybko? Tak! Wcześniej, w latach sześćdziesiątych XX wieku, o rekordzie mówiliśmy w przypadku szczepionki na świnkę. Proces technologiczny trwał wówczas cztery lata.

Tym razem nad szczepionką pracowali naukowcy z całego świata.

Po raz pierwszy w historii obserwowaliśmy współpracę ośrodków naukowo-badawczych i firm farmaceutycznych. Gdy wybuchła pandemia, zawarto międzynarodowe porozumienia stanowiące o solidarności w walce z wirusem i na ich podstawie dzielono się wiedzą, wynikami badań, statystykami etc. Dzięki swobodnemu przepływowi informacji udało się tak szybko osiągnąć sukces.

Na przyspieszenie procesu wytwarzania szczepionki wpłynął znacząco także postęp technologiczny. Sekwencjonowanie struktury materiału genetycznego wirusa trwało kiedyś kilka miesięcy, a w pracy nad koronawirusem zajęło to naukowcom zaledwie 10 dni. Firmy farmaceutyczne, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, dostały także rządowe gwarancje finansowania badań nad szczepionką niezależnie od wyników, co ograniczyło ich ryzyko finansowe i dodatkowo zachęciło do intensywnej pracy.

Jak działa szczepionka?

Innowacyjność tego produktu polega na tym, że w przeciwieństwie do większości stosowanych dziś szczepionek, nie używamy tu drobnoustrojów żywych lub inaktywowanych. Oznacza to, że pacjentom nie podajemy osłabionego lub zabitego wirusa, a jedynie fragment mRNA – czyli jednego z 14 białek wirusa. Mechanizm działania jest taki: fragment mRNA wnika do komórek człowieka, gdzie pełni rolę matrycy, na podstawie której dokonuje się proces translacji – syntezy kluczowego dla zakażenia komórek białka S wirusa, by samemu po kilkunastu godzinach, maksymalnie kilku dniach ulec biodegradacji. W wyniku tego procesu z komórek uwalniane jest białko, przeciwko któremu układ immunologiczny wytwarza swoiste przeciwciała. Ta szczepionka w sposób aktywny buduje odporność przeciwko wirusowi punktowo, dzięki temu jest bardzo bezpieczna i skuteczna.

Osoby nieprzekonane do szczepień boją się powikłań. Czy rzeczywiście zagrożenie jest duże?

Powikłania poszczepienne możemy podzielić na trzy grupy: łagodne, umiarkowane i ciężkie. O łagodnych mówimy, gdy w miejscu podania preparatu odczuwamy lekki ból, zaczerwienienie skóry, o umiarkowanych, gdy obserwujemy objawy ogólnoustrojowe – ból głowy, stan podgorączkowy czy objawy grypopochodne. Ciężkie powikłania, czyli zagrażające życiu pacjenta w przypadku szczepionek na koronawirusa były jednostkowe. Trzeba zaznaczyć, że badania prowadzono na grupie ponad 25 tysięcy pacjentów. Jest to grupa reprezentatywna i jednocześnie standardowa dla wszystkich testowanych produktów medycznych.

Pamiętajmy: nieporównywalnie większym dla nas zagrożeniem jest zakażenie COVID-19 niż przyjęcie szczepionki.

Skuteczność szczepionki obliczono na 95%. Czy szczepić się powinny wyłącznie osoby, które nie przeszły wcześniej zakażenia?

Nie, szczepieniami objęci będą także ozdrowieńcy. Wyniki badań naukowych jednoznacznie pokazują, że osoby po zakażeniu wytwarzają odporność, która zanika około czwartego–szóstego miesiąca od zachorowania. Odporność po przyjęciu szczepionki jest znacznie dłuższa. Ile potrwa? Tego jeszcze nie wiadomo, bo mamy za krótki czas obserwacji pacjentów z grup testowych.

Żeby szczepienia przeciwko COVID-19 przyniosły pożądany efekt powinny być masowe. Ile zatem Polaków musi zaszczepić się na koronawirusa, żebyśmy wrócili do normalności sprzed pandemii?

Szczepionkę firmy Pfizer stosować możemy u osób powyżej 16. roku życia, a Moderny powyżej 18. Na tej podstawie zakładamy, że w Polsce preparat otrzymać może niespełna 31 milionów osób. Żeby jednak zdobyć odporność populacyjną, musimy wyszczepić około 70% populacji, czyli od 19 do 22 mln Polaków.

Czy wtedy koronawirus zupełnie zniknie?

Nie zniknie, bo wirusy takie jak betakoronawirusy, towarzyszą nam od lat. Tu jednak mówimy o nowym szczepie wirusa SARS, który wywołał efekt pandemiczny. Jeżeli większość ludzi będzie odporna na SARS-CoV-2 to niebezpieczeństwo pandemiczne zostanie wygaszone.

Czyli ważny jest tu czas?

Tak, ze szczepieniami trzeba się spieszyć. Najlepiej byłoby, aby do końca lipca zostało zaszczepionych 65-70% Polaków. Natura nie znosi próżni, a wirus mutuje. Istnieje więc rosnące z upływem czasu ryzyko pojawienia się wariantu (mutacji) wirusa, który w drodze preselekcji wymknie się spod presji aktywowanego dzisiejszą szczepionką układu immunologicznego, co realnie będzie oznaczać cofnięcie się w walce z SARS-CoV-2 niemal do punktu wyjścia.

Są jakieś przeciwskazania do szczepień przeciwko COVID-19?

Firma Pfizer ostrzega, by szczepionki nie przyjmowały kobiety, które planują w ciągu dwóch miesięcy od zastrzyku zajść w ciążę. Zastosowania dodatkowych procedur bezpieczeństwa wymagają natomiast osoby mające dodatni wywiad w kierunku polekowych i/lub pokarmowych reakcji anafilaktycznych. Jakkolwiek chodzi tu przede wszystkim o pacjentów, którzy w przeszłości przeszli ciężkie reakcje anafilaktyczne wymagające np. podania adrenaliny.

Czy Pan zaszczepił się już przeciwko COVID-19?

Jestem ozdrowieńcem, więc muszę jeszcze chwilę odczekać, by przyjąć szczepionkę. Myślę jednak, że w okresie miesiąca będę już po szczepieniu. Ale przeciwko COVID-19 szczepi się już kadra Wojskowego Instytutu Medycznego. Chęć szczepień zadeklarowało w WIM 80% tj. 2500 pracowników, choć spodziewam się, że liczba chętnych jeszcze wzrośnie. Natomiast wśród żołnierzy mamy 100% chętnych do szczepienia.

I niech instytucja, którą kieruję będzie przykładem dla wszystkich sceptyków i zwolenników teorii spiskowych. Zainteresowanie szczepieniami pośród personelu WIM jest tak duże, bo każdego dnia leczymy 200 pacjentów covidowych. Widzimy więc przebieg choroby i skutki, jakie powoduje w organizmie człowieka. Na podważanie sensu szczepień mogą pozwolić sobie tylko osoby, które nigdy z COVID-19 się nie zetknęły i mają do tego żadną lub co najwyżej powierzchowną wiedzę o tej groźnej, podstępnej chorobie.

Osobiście nie mam najmniejszych wątpliwości: szczepmy się, bo tylko tak możemy pokonać pandemię.

Rozmawiała: Magdalena Kowalska-Sendek

autor zdjęć: Michał Niwicz, grafika: MON

dodaj komentarz

komentarze

~eq
1617208860
hahaha...no to zobaczymy
3B-1C-95-E6

Trzynaścioro żołnierzy kandyduje do miana sportowca roku
 
Olimp w Paryżu
Powstaną nowe fabryki amunicji
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Czworonożny żandarm w Paryżu
Powstanie Fundusz Sztucznej Inteligencji. Ministrowie podpisali list intencyjny
Silne NATO również dzięki Polsce
Karta dla rodzin wojskowych
Patriotyzm na sportowo
Zostań podchorążym wojskowej uczelni
Szwedzki granatnik w rękach Polaków
Nasza Niepodległa – serwis na rocznicę odzyskania niepodległości
Jutrzenka swobody
Ostre słowa, mocne ciosy
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Kancelaria Prezydenta: Polska liderem pomocy Ukrainie
Polskie mauzolea i wojenne cmentarze – miejsca spoczynku bohaterów
Kto dostanie karty powołania w 2025 roku?
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Fabryka Broni rozbudowuje się
Siła w jedności
Cyfrowy pomnik pamięci
Szturmowanie okopów
Breda w polskich rękach
Zmiana warty w Korpusie NATO w Szczecinie
Umowa na BWP Borsuk w tym roku?
Udane starty żołnierzy na lodzie oraz na azjatyckich basenach
Medycyna w wersji specjalnej
Czarna taktyka czerwonych skorpionów
Polskie „JAG” już działa
Baza w Redzikowie już działa
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wojskowy Sokół znów nad Tatrami
Gogle dla pilotów śmigłowców
Wicepremier na obradach w Kopenhadze
Nurkowie na służbie, terminal na horyzoncie
O amunicji w Bratysławie
Wzlot, upadek i powrót
Lotnicza Akademia rozwija bazę sportową
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Będzie nowa fabryka amunicji w Polsce
Olympus in Paris
Saab ostrzeże przed zagrożeniem
Komplet Black Hawków u specjalsów
Dwa bataliony WOT-u przechodzą z brygady wielkopolskiej do lubuskiej
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Kamień z Szańca. Historia zapomnianego karpatczyka
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Mamy BohaterONa!
Triatloniści CWZS-u wojskowymi mistrzami świata
Hokeiści WKS Grunwald mistrzami jesieni
Zmiana warty w PKW Liban
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Wojna na planszy
Zawsze z przodu, czyli dodatkowe oko artylerii
Ämari gotowa do dyżuru
Jacek Domański: Sport jest narkotykiem
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
HIMARS-y dostarczone
Roboty jeszcze nie gotowe do służby
Saab 340 AEW rozpoczynają dyżury. Co potrafi „mały Awacs”?
1000 dni wojny i pomocy

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO