Wojen nie wygrywa się dzięki ewakuacjom, lecz w tym ocaleniu było zwycięstwo – tak Winston Churchill ocenił operację pod kryptonimem „Dynamo”. W nocy z 26 na 27 maja 1940 roku Brytyjczycy rozpoczęli odwrót swoich wojsk z Dunkierki, francuskiego portu nad Morzem Północnym. Do 4 czerwca udało się ewakuować 340 tys. żołnierzy, którzy cztery lata później będą wyzwalać Europę.
Niemiecka ofensywa na Francję rozpoczęła się 10 maja 1940 roku. Tego samego dnia wojska III Rzeszy zaatakowały Luksemburg, Holandię i Belgię. – Siły niemieckie posuwały się szybko naprzód, spychając obrońców na północ – mówi dr Janusz Dębski, historyk II wojny światowej. Po niecałych trzech tygodniach niemieckie dywizje pancerne zamknęły w kotle na pograniczu francusko-belgijskim część oddziałów francuskich oraz wspierających ich żołnierzy Brytyjskiego Korpusu Ekspedycyjnego.
Alianci cofnęli się do Dunkierki, miasta nad Morzem Północnym niedaleko granicy z Belgią, jedynego większego portu w okolicy. Otoczonych zostało tam niemal 400 tys. żołnierzy koalicji. Dowódca brytyjskiego Korpusu gen. John Vereker, znany jako Lord Gort, 19 maja poinformował Londyn o konieczności ewakuacji wojsk brytyjskich, którym groziło zepchnięcie do morza i zniszczenie. Decyzja o ewakuacji zapadła tego samego dnia, a akcji nadano kryptonim „Dynamo”.
Zagadkowa decyzja Hitlera
Rozpoczęły się kilkudniowe przygotowania do operacji i zdawało się, że w tym czasie wojska alianckie na północnym odcinku frontu są skazane na zniszczenie przez nacierające niemieckie jednostki pancerne. Jednak wieczorem 24 maja marsz grupy pancernej został wstrzymany na rozkaz Adolfa Hitlera.
Historycy do dziś dyskutują, co było powodem takiej decyzji. Jedna z teorii mówi, że Hitler obawiał się, iż bagniste tereny Flandrii utrudnią pancerną ofensywę i jego czołgi tam ugrzęzną, a chciał oszczędzić je na dalszą część kampanii. Inni badacze sugerują, że o odpoczynek dla jednostek lądowych przemęczonych kilkunastodniową walką prosili sami dowódcy. Według jeszcze innej hipotezy, Führera miał przekonać feldmarszałek Hermann Göring dowodzący Luftwaffe. – Obiecał ponoć, że zlikwiduje siły alianckie w rejonie Dunkierki przy użyciu lotnictwa, okazało się jednak, że samoloty Luftwaffe w pierwszych dniach operacji nie mogły atakować z powodu gęstej mgły – wyjaśnia historyk. Nie można także wykluczyć, że za zaprzestaniem ataków kryły się plany Hitlera, który chciał zawrzeć separatystyczny pokój z Wielką Brytanią, a zabicie brytyjskich żołnierzy mogłoby w tym przeszkodzić.
– W każdym razie rozkaz Hitlera zaprzepaścił szansę całkowitego rozbicia sił alianckich w rejonie Dunkierki – zaznacza dr Janusz Dębski. Wstrzymanie natarcia odwołano 26 maja, jednak te dwa dni niemieckiego postoju pozwoliły Brytyjczykom przygotować ucieczkę.
Morska operacja
Operacja „Dynamo” rozpoczęła się w nocy z 26 na 27 maja. W ewakuacji wzięło udział co najmniej 800 jednostek pływających wszelkiego typu, okręty wojenne: krążowniki, niszczyciele, trałowce, korwety, kutry torpedowe, a także cywilne statki: jachty, łodzie rybackie i wycieczkowe, promy, barki. W operacji uczestniczyły też polskie jednostki: ORP „Burza" i „Błyskawica".
Z każdym dniem nasilały się ataki niemieckich bombowców na miasto i plaże, na których zapanował chaos. – Żołnierze bombardowani, ostrzeliwani i pozbawieni możliwości walki z lotnictwem ustawiali się w rosnących kolejkach do łodzi i czekali na ratunek – mówi dr Dębski. Po kilku dniach Winston Churchill, premier Wielkiej Brytanii, podjął decyzję o objęciu ewakuacją również wojsk francuskich, czym uchronił je przed masakrą na plaży.
4 czerwca z Dunkierki odpłynął ostatni statek. Tego samego dnia do miasta weszli Niemcy. Na froncie rozpoczął się kolejny etap inwazji zakończony 22 czerwca podpisaniem przez Francję w Compiègne układu o zawieszeniu broni.
– Dzięki zorganizowanej naprędce operacji w ciągu kilku dni, pod ciągłym ostrzałem, z plaż w rejonie Dunkierki udało się ewakuować ponad 338 tys. alianckich żołnierzy, w tym około 124 tys. Francuzów, Belgów i żołnierzy innych narodowości – wylicza historyk. Żołnierze ci walczyli dalej po stronie sił alianckich, a cztery lata później wyzwalali Europę.
Pod Dunkierką do niemieckiej niewoli dostało się 40 tys. żołnierzy, przede wszystkim Francuzów zabezpieczających ewakuację sił alianckich. Straty Brytyjskiego Korpusu w kampanii francuskiej wyniosły 68 tys. żołnierzy zabitych, rannych i uwięzionych. Ponadto na francuskich plażach pozostał niemal cały brytyjski ciężki sprzęt, m.in. blisko 2,5 tys. dział, 65 tys. pojazdów i ponad 600 tys. ton amunicji i sprzętu.
Spośród ponad ośmiuset alianckich jednostek pływających podczas operacji Niemcy zatopili jedną czwartą, w tym sześć brytyjskich i trzy francuskie niszczyciele. Duże straty poniosła też flotylla cywilnych statków uczestnicząca w ewakuacji.
Tego samego dnia, gdy Niemcy wkraczali do Dunkierki, Churchill wygłosił w parlamencie przemówienie. „Musimy bardzo uważać, aby nie przypisywać tej ewakuacji miana zwycięstwa. Wojen nie wygrywa się dzięki ewakuacjom, lecz w tym ocaleniu było jednak zwycięstwo, które należy uznać” – zaznaczył premier i dodał, że Brytyjczycy będą się bronić przed III Rzeszą bez względu na cenę. Niedługo potem Hitler wydał rozkaz rozpoczęcie ofensywy lotniczej na Wielką Brytanię.
autor zdjęć: Wikipedia
komentarze