moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Sophia i solidarność

Militarna współpraca na poziomie europejskim musi współgrać z działalnością NATO. Misja „Sophia” doskonale to pokazuje – podkreślał prezydent Andrzej Duda podczas wizyty na Sycylii. Zwierzchnik sił zbrojnych wraz z ministrem obrony Mariuszem Błaszczakiem odwiedzili żołnierzy, którzy służą w stacjonującym we Włoszech polskim kontyngencie wojskowym.

Goście pojawili się w bazie Sigonella, gdzie stacjonują polscy żołnierze, wczesnym popołudniem. Podczas apelu na płycie lotniska prezydent Andrzej Duda podkreślał, że misja „Sophia” to doskonały przykład na współpracę natowskich sojuszników w ramach Unii Europejskiej. – Należy budować zdolności militarne na poziomie europejskim. Nie może to być jednak działanie konkurencyjne wobec działań Sojuszu Północnoatlantyckiego – zaznaczył zwierzchnik Sił Zbrojnych RP. Andrzej Duda dodał, że misja „Sophia” jest doskonałą ilustracją tego założenia. – W dawnych wojnach polscy żołnierze walczyli za wolność „waszą i nasz”. Można powiedzieć, że podczas pokoju to wy stoicie na straży bezpieczeństwa „waszego i naszego” – mówił do żołnierzy prezydent.

W podobnym tonie wypowiadał się minister obrony Mariusz Błaszczak. – Żołnierze, tu na ziemi włoskiej strzeżecie bezpieczeństwa Europy. A poprzez tę służbę bronicie także bezpieczeństwa naszej ojczyzny. To niezwykle ważne, by okazywać solidarność wobec naszych sojuszników, bo i oni tę solidarność nam okazują – podkreślał szef MON.

Po przemówieniach nastąpiła ceremonia uhonorowania żołnierzy odznaczeniami za długoletnią służbę i zasługi dla obronności. Goście wzięli też udział w spotkaniu wigilijnym oraz odwiedzili grób polskiego pilota kpt. Władysława Dreckiego. Spoczywa on na Cmentarzu Wojennym w Katanii.

Pod koniec września rozpoczęła się czwarta zmiana PKW EU Sophia. Służbę na Sycylii pełni obecnie 62 polskich żołnierzy. Większość z nich wywodzi się z Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. Wojskowym towarzyszy dwóch cywilnych pracowników resortu obrony. Główne zadanie kontyngentu polega na organizowaniu powietrznych patroli nad Morzem Śródziemnym. Lotnicy namierzają łodzie z nielegalnymi imigrantami, które zmierzają z Libii w kierunku Włoch i Malty, a także statki podejrzewane o przemyt ropy i broni. Od lutego 2018 roku polskie samoloty patrolowe Bryza wykonały blisko 280 operacji, spędzając w powietrzu ponad 1200 godzin.

– To służba, która dość wyraźnie różni się od tej na Bałtyku – przyznaje por. Rafał Garski, który w załodze Bryzy pełni funkcję nawigatora-dowódcy zadania. – Przede wszystkim ze względu na dystanse, które musimy pokonywać. Lot patrolowy może trwać nawet dziewięć godzin. W tym czasie samolot musi wykonać międzylądowanie na jednej z wysp, by uzupełnić paliwo – dodaje. Bryza bardzo często dolatuje aż do granicy libijskich wód terytorialnych. Po drodze lotnicy sprawdzają ruch na wybranym akwenie, przyglądają się też statkom wskazanym przez dowództwo operacji. – To kolejna różnica pomiędzy zadaniami na misji a w kraju. Na co dzień nasze zadania sprowadzają się bowiem do lotów rozpoznawczych, tutaj dochodzi jeszcze poszukiwanie określonych jednostek – podkreśla por. Garski. Załoga podczas lotu ma bezpośredni kontakt z dowództwem w Rzymie. W każdej chwili może więc otrzymać dodatkowe zadanie.

W powietrzu lotnicy korzystają ze wskazań radaru obserwacji obiektów nawodnych, a także z systemu AIS, który służy do identyfikacji statków. Po namierzeniu podejrzanie zachowujących się statków czy łodzi z imigrantami, załoga składa meldunek dowództwu i wykonuje serię zdjęć. Kiedy samolot wróci do Sigonelli, zebrany materiał trafia w ręce oficera rozpoznawczego. On dokonuje wstępnej analizy i decyduje, które zdjęcia trafią do dowództwa w Rzymie. – Szczegółów zdradzić nie mogę, ale nasze zainteresowanie budzą na przykład tankowce stojące obok siebie na kotwicy – przyznaje kpt. Krzysztof Szkrobol, który w PKW pełni wspomnianą funkcję. W Libii sytuacja nadal jest niestabilna. Część terytorium tego kraju znajduje się pod kontrolą rebeliantów. Wydobywaną tam ropę starają się oni przerzucać poza kontynent, a za pieniądze z jej sprzedaży kupują broń. Aby zmylić tropy, libijska ropa jest na Morzu Śródziemnym przetankowywana. Czasem kilkakrotnie.

W Libii cały czas aktywni są też przestępcy organizujący przemyt ludzi. – Tamtejsze wybrzeże od Europy dzieli około 300 kilometrów. Nielegalni imigranci są wysyłani na morze w niewielkich łodziach. Ich pojemność nie przekracza zwykle 50 osób. W dodatku są one wyposażone jedynie w niewielkie silniczki. To skrajnie niebezpieczne. Zdarzało mi się już oglądać zdjęcia pustych tratw – podkreśla kpt. Szkrobol.

Śmiertelność na szlaku do Europy nadal jest duża, choć jak przyznaje oficer, w ostatnim czasie znacząco spadła. Podobnie jak ogólna liczba osób nielegalnie przedostających się od na Stary Kontynent. Z danych, które kilkanaście dni temu opublikował Frontex (straż graniczna UE) wynika, że w ciągu 11 miesięcy tego roku tzw. szlakiem centralnym do Europy przedostało się 13,2 tys. osób. A to oznacza, że w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku było ich o 43 proc. mniej. Podobna różnica dotyczy lat 2017 i 2018. Z kolei statystyki IOM, czyli International Organization for Migration wskazują, że tylko w tym roku na morzu zginęło blisko 700 osób. To niemal dwukrotnie mniej niż w roku ubiegłym i czterokrotnie mniej niż w 2017 roku. Biorąc pod uwagę wszystkie szlaki nielegalnej migracji, do końca listopada granice Unii Europejskiej osiągnęło niespełna 125 tys. nielegalnych migrantów – o 10 proc. mniej niż rok wcześniej.

Ten spadek wynika ze splotu kilku czynników. W przypadku szlaku centralnego wiąże się on m.in. z restrykcyjną polityką włoskiego rządu, który nie chce przyjmować kolejnych migrantów. Ale nie tylko. – Coraz skuteczniej działa straż przybrzeżna i marynarka wojenna Libii. Wiele łodzi udaje im się zawrócić zanim jeszcze opuszczą libijskie wody terytorialne – przyznaje kpt. Szkrobol. Tamtejsi mundurowi są szkoleni przez specjalistów z EU „Sophia”.

Misja pod auspicjami Unii Europejskiej rozpoczęła się w 2015 roku. Zaangażowało się w nią 26 państw. W tej chwili akweny Morza Śródziemnego patrolowane są przez lotników z Włoch, Francji, Hiszpanii, Polski i Luksemburga. Kilka miesięcy temu zostały z niej wycofane okręty. Włoski rząd współpracuje jednak z Frontexem. Imigrantom, których życie jest na morzu zagrożone pomagają też jednostki organizacji pozarządowych.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: Grzegorz Jakubowski / KPRP

dodaj komentarz

komentarze


Setki cystern dla armii
 
Czarna Dywizja z tytułem mistrzów
Nasza broń ojczysta na wyjątkowej ekspozycji
Terytorialsi zobaczą więcej
„Szpej”, czyli najważniejszy jest żołnierz
Trzy medale żołnierzy w pucharach świata
Wielkie inwestycje w krakowskim szpitalu wojskowym
Wojsko otrzymało sprzęt do budowy Tarczy Wschód
Szwedzki granatnik w rękach Polaków
Transformacja dla zwycięstwa
Jaka przyszłość artylerii?
Trudne otwarcie, czyli marynarka bez morza
Podziękowania dla żołnierzy reprezentujących w sporcie lubuską dywizję
Co słychać pod wodą?
Polskie „JAG” już działa
Druga Gala Sportu Dowództwa Generalnego
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Więcej pieniędzy za służbę podczas kryzysu
Jesień przeciwlotników
„Szczury Tobruku” atakują
Ostre słowa, mocne ciosy
Karta dla rodzin wojskowych
„Siły specjalne” dały mi siłę!
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Nowe Raki w szczecińskiej brygadzie
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Pożegnanie z Żaganiem
Determinacja i wola walki to podstawa
„Jaguar” grasuje w Drawsku
Bój o cyberbezpieczeństwo
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Czworonożny żandarm w Paryżu
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Ustawa o zwiększeniu produkcji amunicji przyjęta
Olympus in Paris
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Użyteczno-bojowy sprawdzian lubelskich i szwedzkich terytorialsów
Sejm pracuje nad ustawą o produkcji amunicji
Wybiła godzina zemsty
Polsko-ukraińskie porozumienie ws. ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej
Wojskowi kicbokserzy nie zawiedli
Aplikuj na kurs oficerski
Donald Tusk po szczycie NB8: Bezpieczeństwo, odporność i Ukraina pozostaną naszymi priorytetami
Zyskać przewagę w powietrzu
Olimp w Paryżu
Medycyna „pancerna”
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Ogień Czarnej Pantery
„Feniks” wciąż jest potrzebny
Selekcja do JWK: pokonać kryzys
W obronie Tobruku, Grobowca Szejka i na pustynnych patrolach
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Fundusze na obronność będą dalej rosły
Norwegowie na straży polskiego nieba
Zmiana warty w PKW Liban
Transformacja wymogiem XXI wieku
Operacja „Feniks”. Żołnierze wzmocnili most w Młynowcu zniszczony w trakcie powodzi
Mniej obcy w obcym kraju
Rekordowa obsada maratonu z plecakami
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO