Służba operatorów jest ich życiową pasją i misją. Ich umiejętności są najlepszym gwarantem bezpieczeństwa naszej ojczyzny – mówił premier Mateusz Morawiecki o żołnierzach Jednostki Wojskowej GROM. Szef rządu i minister obrony Mariusz Błaszczak odwiedzili jednostkę specjalną, by spotkać się z jej żołnierzami oraz obejrzeć pokaz ich szkolenia.
Premier Morawiecki i minister Błaszczak rozmawiali w GROM-ie m.in. o zagrożeniach terrorystycznych w Europie i na całym świecie. – Tematem, którym zainteresował się prezes Rady Ministrów była integracja systemów łączności na szczeblu międzyresortowym – przyznaje mjr Tomasz Mika, rzecznik JW GROM. Do tej pory GROM działał wspólnie z policją, m.in. przy zabezpieczaniu szczytu NATO czy Światowych Dni Młodzieży. – Łączność to bardzo ważny element współpracy podczas przygotowania i zabezpieczenia tego typu przedsięwzięć oraz niezbędny czynnik ratujący ludzkie życie podczas zamachów terrorystycznych o znacznym zasięgu – mówi Mika.
Podczas wizyty premier i szef MON złożyli kwiaty kwiaty pod pomnikiem Braterstwa Broni Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej i Żołnierzy Jednostki Wojskowej GROM oraz przy miejscach pamięci żołnierzy JW GROM, którzy polegli na misjach lub zginęli w czasie szkolenia. Politycy odwiedzili również salę tradycji jednostki, w której wysłuchali historii operacji, w których brali udział żołnierze. Poznali też historię cichociemnych, skoczków Armii Krajowej, których tradycje dziedziczy GROM, m.in. Jana Piwnika „Ponurego”, Hieronima Dekutowskiego „Zapory”, Bolesława Kontryma „Żmudzina” czy Kazimierza Wincentego Iranka-Osmeckiego „Makarego”.
Kancelaria Premiera opublikowała krótki film, w którym szef rządu mówi o żołnierzach JW GROM. – Czujni niczym orzeł, szybcy jak błyskawica, potrafią znaleźć się w dowolnym miejscu i są gotowi do prowadzenia działań w każdych warunkach: na ziemi, w wodzie, w powietrzu, zstępują jak grom z jasnego nieba – mówi premier Morawiecki. Ocenia też poziom wyszkolenia operatorów, zwłaszcza ich skuteczność w działaniu w operacjach HRO – uwalniania zakładników (Hostage Rescue Operation). – Ich umiejętności są najlepszym gwarantem bezpieczeństwa naszej ojczyzny. Szkolą się, by zwyciężać – przekonuje w materiale filmowym. – Polscy specjalsi budzą respekt na całym świecie. Gdziekolwiek polscy obywatele byliby zagrożeni, jest siła, która się o nich upomni – podkreśla Mateusz Morawiecki. Z kolei mjr Tomasz Mika, rzecznik JW GROM, zauważa, że to efekt wielu lat zdobywania doświadczeń na misjach różnego typu, które niejednokrotnie odbywały się tysiące kilometrów od rodzinnych domów. – Szkolenia i ciągłe doskonalenie często łączy się z poświęceniem życia rodzinnego i czasu prywatnego – dodaje rzecznik.
– Żołnierze i Polacy wam ufają, bo wiedzą, że podołacie każdemu zadaniu. Jesteście naszą dumą i chlubą narodową –podsumowuje premier w materiale filmowym.
🎥 Premier @MorawieckiM o operatorach #GROM: Czujni niczym orzeł, szybcy jak błyskawica, potrafią znaleźć się w dowolnym miejscu i są gotowi do prowadzenia działań w każdych warunkach. pic.twitter.com/lUgpvMRttT
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) 20 marca 2019
GROM powstał 29 lat temu. Stworzenie jednostki było pokłosiem operacji „Most”. W 1990 roku premier Tadeusz Mazowiecki zgodził się, aby rosyjscy Żydzi opuszczający ZSRR mogli z Warszawy wylatywać do Izraela. Niedługo potem fundamentaliści oświadczyli, że przestali uważać Polskę za kraj przyjazny i przeprowadzili w Bejrucie zamach na dwóch Polaków. Właśnie wtedy narodził się plan utworzenia antyterrorystycznej jednostki specjalnej. Jej zadaniem miało być reagowanie na zagrożenie terroryzmem, które dotyczyło obywateli Polski przebywających poza granicami kraju. Żołnierze mieli być szkoleni do działań w wodzie, na lądzie i w powietrzu. Zarówno proces wyłaniania żołnierzy jednostki, jak i misje wykonywane przez operatorów zespołów bojowych są objęte tajemnicą.
autor zdjęć: Adam Guz / KPRM
komentarze