moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

D-Day – dzień alianckiego zwycięstwa

To była największa w historii wojen operacja morsko-desantowa oraz jedna z najważniejszych batalii II wojny światowej. Dziś od słynnego lądowania aliantów w Normandii 6 czerwca 1944 roku mija 70 lat. W ciągu kilku godzin zdobyli oni francuskie plaże i rozpoczęli marsz w kierunku Paryża. Choć w operacji nie uczestniczyły polskie jednostki lądowe, wspierało je nasze lotnictwo i marynarka.



Niedługo po północy we wtorek 6 czerwca 1944 roku ponad 5 tysięcy bombowców nadlatuje nad plaże północnej Francji. Na rozmieszczone tam pozycje niemieckie spada 9400 ton bomb. O świecie na tyłach wrogach ląduje 24 tysięcy spadochroniarzy z alianckich dywizji powietrznodesantowych, a nad ranem do lądu dobijają pierwsze barki wiozące tysiące żołnierzy piechoty.

Rozpoczyna się lądowanie w Normandii, pierwszy etap operacji „Overlord”. – Jej celem było przełamanie umocnień Wału Atlantyckiego i otwarcie drugiego frontu w zachodniej Europie – wyjaśnia Andrzej Lipiński, historyk II wojny światowej.

Decyzję o inwazji we Francji alianci podjęli pół roku wcześniej na konferencji w Teheranie. Dowodzenie operacją powierzono amerykańskiemu gen. Dwightowi Eisenhowerowi, a trzon sił miały tworzyć wojska amerykańskie, brytyjskie i kanadyjskie.

Na cel desantu wybrano pięć długich plaż we francuskiej Normandii, a dzień akcji nazwano D-Day, co w amerykańskiej nomenklaturze wojskowej oznacza dzień, w którym rozpoczyna się operacja.


Sprzymierzeni poprzedzili inwazję wielomiesięcznym bombardowaniem linii kolejowych, mostów i lotnisk na północnym wybrzeżu Francji, Belgii i Holandii. Jednocześnie przeprowadzono ogromną akcję dezinformującą. Miała ona przekonać Niemców, że desant nastąpi tam, gdzie Kanał La Manche jest najwęższy, czyli w rejonie Calais. W tym celu na wschodnich wybrzeżach Anglii wybudowano makiety obozów wojskowych i zgromadzono flotę statków handlowych ucharakteryzowanych na okręty wojenne.

6 czerwca przed świtem, kiedy niemieckie pozycje atakowało alianckie lotnictwo, w tym 11 polskich dywizjonów myśliwskich i bombowych, przez kanał La Manche płynęła najpotężniejsza flota w dziejach ludzkości. Dowodzący nią brytyjski adm. Bertram Ramsay dysponował ponad 5 tys. jednostek, w tym 6 pancernikami, 22 krążownikami, 93 niszczycielami i przeszło 4 tys. barek desantowych.

Na ich pokładzie na plaże Normandii przerzucono około 156 tys. żołnierzy. W przewożącej ich armadzie znalazło się osiem polskich statków handlowych. Operacje wspierały też trzy nasze okręty podwodne, krążownik „ORP Dragon” i niszczyciele ORP „Błyskawica", „Krakowiak", „Piorun" i „Ślązak". Ich zadaniem było wsparcie artyleryjskie oddziałów desantowych i osłona alianckiej floty.


O godz. 6.30 zaczęły lądować pierwsze jednostki lądowe. „Początek inwazji wyznaczono po nastaniu świtu. Liczyliśmy, że przy lądowaniu na umocnionym przez nieprzyjaciela wybrzeżu Francji siła ognia aż nadto zrekompensuje brak maskowania” – pisał we wspomnieniach gen. Omar Bradley, dowodzący w Normandii amerykańskimi wojskami.

Plaże o kryptonimach „Utah” i „Omaha”, zdobywali Amerykanie, Brytyjczykom i Kanadyjczykom przydzielono „Gold”, „Juno” i „Sword”. Na większości z nich nie napotkano silnego oporu. – Dzięki wcześniejszej akcji dezinformującej na odcinku planowanej przez aliantów inwazji stacjonowało tylko 10 niemieckich dywizji piechoty i jedna dywizja pancerna, czyli dwukrotnie mniej wojsk niż stanowiły siły sprzymierzonych – wylicza Andrzej Lipiński.

Inaczej wyglądała sytuacja na „Omaha”, gdzie doszło do najcięższych walk. Broniła jej zaprawiona w bojach niemiecka 352 Dywizja rozmieszczona na wysokich klifach, skąd mogła prowadzić ostrzał lądujących sił. Mimo to, po blisko 10 godzinach, amerykańskie dywizje zdobyły 5-kilometrową plażę. Poległo tam jednak około 3000 żołnierzy armii USA.


W sumie pierwszego dnia straty po stronach aliantów to ok. 10-12 tys. zabitych i rannych. Ze strony niemieckiej według szacunków historyków poległo i zostało rannych ok. 9 tys. żołnierzy.

– D-Day przyczynił się do ostatecznej klęski III Rzeszy – zaznacza Andrzej Lipiński. Po sześciu dniach walk Niemcy utracili wybrzeże Normandii. Ich odwrót zakończył się w „kotle Falaise”. W trakcie tej sierpniowej bitwy siły alianckie, wśród nich polska 1. Dywizja Pancerna gen. Stanisława Maczka, okrążyły i rozbiły 50 tys. Niemców. Dzięki temu alianci 25 sierpnia weszli do Paryża.

Tegoroczne rocznicowe obchody lądowania aliantów rozpoczęły się we Francji już w maju otwarciem wystawy zdjęć amerykańskiego fotoreportera wojennego Tony'ego Vaccaro. Od 1 czerwca przed dwa tygodnie w kilku miastach Normandii trwa Festiwal D-Day, a na 6 czerwca zaplanowano pokazy sztucznych ogni i multimedialny spektakl „Światła Wolności”. Główne uroczystości odbędą się dziś o godz. 14.30 na plaży Sword w Ouistreham. Wezmą w nich udział m.in. prezydenci Francji Francois Hollande, USA Barack Obama, Polski Bronisław Komorowski, Rosji Władimir Putin, kanclerz Niemiec Angela Merkel i brytyjska królowa Elżbieta II.

O rocznicy D-Day i udziale w inwazji polskich lotników mówiono dziś na konferencji naukowej zorganizowanej przez stołeczny Instytut Lotnictwa. – To była wielka wojskowa operacja pokazująca bohaterstwo żołnierzy wielu krajów, w tym naszych pilotów – zaznaczył Maciej Jankowski, wiceminister resortu obrony. Loty nad Normandię wspominał ich uczestnik ppor. Jerzy Główczewski, pilot 308 Dywizjonu Myśliwskiego. – Naszym zadaniem było osłona powietrzna bombowców i alianckiej żeglugi – mówił. Prelegenci podkreślali, że polscy piloci w czerwcu 1944 r. w trakcie operacji Overlord zestrzelili 53 maszyny wroga, co było najlepszym wynikiem wśród alianckich sił. – Niestety po wojnie w Polsce nie czekały na nich medale, ale prześladowania komunistycznych władz – stwierdził wiceminister Jankowski.

Z okazji rocznicy pod koniec maja otwarto też wystawę fotografii przed stołecznym Ogrodem Botanicznym. Do 29 czerwca można na niej oglądać niepublikowane dotąd zdjęcia polskich lotników walczących w Wielkiej Brytanii.

Anna Dąbrowska

autor zdjęć: U.S. National Archives

dodaj komentarz

komentarze


Kolejne AW149 nadlatują
Kalorie to nie wszystko
Historyczna „Wisła”
Unikatowe studia trzech uczelni mundurowych
Niemcy dla Tarczy Wschód
Nowe K9 w Węgorzewie
Amunicja od Grupy WB
PE wzywa do utworzenia wojskowego Schengen
Najmłodszy żołnierz generała Andersa
Nie wyślemy wojsk do Ukrainy
„Dzielny Ryś” pojawił się w Drawsku
Pływacy i panczeniści w świetnej formie
Gala Boksu na Bemowie
Wisła dopłynęła
Sukces bezzałogowego skrzydłowego
Odnaleziono rozbitego drona w Lubelskiem
Niebo pod osłoną
Plan na WAM
Najdłuższa noc
Aby granica była bezpieczna
Rosja usuwa polskie symbole z cmentarza w Katyniu
Pomagaj, nie wahaj się, bądź w gotowości
Wojsko ma swojego satelitę!
Norweska broń będzie produkowana w Polsce
Pancerniacy jadą na misję
Sejm za Bezpiecznym Bałtykiem
Bałtycki sojusz z Orką w tle
Odpalili K9 Thunder
The Taste of Military Service
Bezpieczeństwo to sprawa fundamentalna
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Polski Rosomak dalej w produkcji
Spotkanie liderów wschodniej flanki NATO
Dwie umowy licencyjne w programie K2 podpisane
Cel: zniszczyć infrastrukturę wroga w górskim terenie
Wojskowo-policyjny patrol ratuje życie
Kadłub ORP „Wicher” w drodze do stoczni
Kto zostanie Asem Sportu?
Militarne Schengen
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
W ochronie granicy
Polska i Francja na rzecz bezpieczeństwa Europy
„Albatros” na elitarnych manewrach NATO
Mundurowi z benefitami
Szwedzi w pętli
Służba w kadrze
Szukali zaginionych w skażonej strefie
Ile powołań do wojska w 2026 roku?
Nowe zasady dla kobiet w armii
Trałowce do remontu
Combat 56 u terytorialsów
Panczeniści na podium w Hamar
Smak służby
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Szef NATO ze świąteczną wizytą u żołnierzy
Świąteczne spotkanie w PKW Turcja
„Burza” nabiera kształtów
Święto sportowców w mundurach
Co wiemy o ukraińskim ataku na rosyjski okręt podwodny?
Polska produkcja amunicji rośnie w siłę
Seryjny Heron coraz bliżej
Rządy Polski i Niemiec wyznaczają kierunki współpracy
Dzień wart stu lat
Polskie MiG-i dla Ukrainy?
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Formoza – 50 lat morskich komandosów
Maksimum realizmu, zero taryfy ulgowej
Operacja „Szpej” nigdy się nie skończy
Niemieckie wsparcie z powietrza
Gdy ucichnie artyleria

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO