Sojusz wraca do swojej podstawowej misji – obrony własnego terytorium i integralności. Budowanie kolektywnego bezpieczeństwa należy rozpocząć od tworzenia naszego, mocnego potencjału i kształtowania zdolności obronnych – pisze gen. broni Mieczysław Gocuł, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.
Dobiega końca era ISAF. Po zakończeniu afgańskiej operacji staniemy przed wyzwaniem określenia na nowo tożsamości Sojuszu Północnoatlantyckiego. NATO przejdzie od modelu silnego zaangażowania ekspedycyjnego do sojuszu gotowego do podjęcia całego spektrum zadań. „NATO w gotowości” wymaga przeniesienia akcentu na szkolenie. Musi być ono realizowane w bardzo szerokim zakresie, bo dzisiaj nie wiemy, z jakimi wyzwaniami przyjdzie nam się jutro zmierzyć. Jednym z głównych celów warszawskiej konferencji „NATO Training Synchronisation Conference” było właśnie wypracowanie wspólnego stanowiska w tej sprawie.
Światowy kryzys finansowy wymusił stworzenie wielu koncepcji racjonalnego gospodarowania środkami. Nie tylko Connected Forces Iniciative, ale także Pooling and Sharing, Smart Defence czy Regional Focus stanowią odpowiedzi na wyzwania obecnych czasów. Wdrożenie Inicjatywy Sił Połączonych będzie jednym z najważniejszych punktów jesiennego szczytu NATO.
W tym tygodniu podsumowaliśmy ćwiczenia „Steadfast Jazz 2013”. Był to pierwszy krok, by wprowadzić w życie koncepcję CFI, czyli wspólnego ćwiczenia. Ich celem w wymiarze strategiczno-operacyjnym było zgranie dowództw i sztabów, ale w wymiarze taktycznym miało ono pokazać, że działamy razem, ramię w ramię. Była to znakomita okazja do poznania się żołnierzy, do zaprezentowania swoich procedur i wymiany doświadczeń. Jestem przekonany, że ten cel został osiągnięty. To jest właśnie sedno CFI.
Sojusz Północnoatlantycki dąży do tego, aby być zdolnym do wypełnienia pełnego spektrum misji i zadań. Zwracam uwagę, że istotą tego założenia jest koncepcja strategiczna sojuszu oraz powrót do pierwotnych korzeni NATO. Są nimi, o czym wielokrotnie mówili prezydent Bronisław Komorowski i minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak, zdolności do obrony kolektywnej. Cała energia, potencjał i siła NATO służą do obrony sojuszniczego terytorium. To podstawowe zadanie i do tego musimy budować zdolności. Stąd wynika potrzeba organizacji ćwiczeń takich jak „Steadfast Jazz 2013” oraz następnego z cyklu „Trident Juncture 2015”. Sojusz Północnoatlantycki jest i będzie tak silny, jak silni są jego członkowie. Właściwe rozumienie tego zagadnienia stanowi warunek realnego wpływu na kształtowanie środowiska bezpieczeństwa.
komentarze