moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

40 lat służby w morskim zespole

Przez całą dobę okręty muszą być w gotowości. W każdej chwili mogą zostać wysłane w rejon konfliktu zbrojnego, bądź do walki z terrorystami – dziś marynarze Stałego Zespołu Sił Obrony Przeciwminowej NATO świętowali 40-lecie powołania pierwszej grupy. To najdłużej funkcjonująca formacja okrętów w Sojuszu.


Na dzisiejsze uroczystości zjechało do Gdyni 260 marynarzy z okrętów, które w poprzednich latach pływały w zespole. Wśród gości znaleźli się też zastępca szefa sztabu Dowództwa Komponentu Morskiego NATO komodor Dan MacKeigan oraz kontradmirał Danilo Balzano z Dowództwa Połączonych Sił NATO.

– W waszej grupie w ostatnich dekadach było wielu cichych bohaterów. Odstraszali nieprzyjaciół, którzy próbowaliby zmieniać nasz sposób życia, pracy, zagrozić naszemu bezpieczeństwu – podkreślał komodor Dan MacKeigan.

W strukturach NATO działają obecnie cztery zespoły okrętów. Dwa składają się z dużych jednostek – niszczycieli i fregat. Dwa kolejne z niszczycieli min i trałowców. Od początku tego roku na czele Stałego Zespołu Sił Obrony Przeciwminowej NATO Grupa-1 (SNMCMG-1) stoi polski oficer kmdr por. Piotr Sikora. Okrętem dowodzenia jest jednostka naszej Marynarki Wojennej ORP „Kontradmirał Xawery Czernicki”.

I właśnie ten zespół jest najstarszą tego typu formacją w NATO. Został powołany 11 maja 1973 roku, w belgijskim porcie Ostenda. Początkowo w jego skład wchodziły okręty z Wielkiej Brytanii, Niemiec, Holandii i Belgii. Miały za zadanie pilnować bezpieczeństwa na Kanale La Manche. – W przypadku konfliktu z krajami Układu Warszawskiego, zespół miał zmienić rejon działania i przebazować się na wody Morza Północnego – tłumaczy kmdr ppor. Czesław Cichy z biura prasowego Marynarki Wojennej. W kolejnych latach SNMCMG-1 rozszerzał się o kolejne państwa, powiększał się też rejon, za który był odpowiedzialny.

U progu XXI wieku przy natowskim zespole zaczął działać pierwszy okręt polskiej Marynarki Wojennej – niszczyciel min ORP „Mewa”, pod dowództwem kpt. mar. Cezarego Gnozy. W 2002 roku ORP „Mewa” stał się pełnoprawnym członkiem zespołu. – Co prawda już dwa dni po wejściu Polski do NATO nasze okręty ćwiczyły z niemiecką marynarką, ale i tak wejście do zespołu było ogromnym skokiem – wspomina kmdr por. Sikora. – Musieliśmy nauczyć się nie tylko obowiązujących w NATO procedur, ale też poznać do końca nasze własne okręty. Dawne trałowce zostały przecież dopiero co przebudowane i stały się niszczycielami min – dodaje kmdr por. Sikora. On sam służby w zespole miał doświadczyć na własnej skórze już rok później. – Służyłem wówczas na ORP „Flaming” – zaznacza. Minęły kolejne dwa lata i Sikora został wysłany, by odbyć praktykę na pływającym w ramach zespołu okręcie z Estonii.

W 2010 roku polska Marynarka Wojenna po raz pierwszy stanęła na czele natowskiego zespołu. Okrętem flagowym SNMCMG-1 został ORP „Czernicki”. Teraz znów pełni on podobną funkcję. Sztabem, który mieści się na jego pokładzie dowodzi właśnie kmdr por Sikora. Od początku roku okręty brały udział w ćwiczeniach na Morzu Bałtyckim, Północnym, a także Oceanie Atlantyckim. Na koncie mają też akcje bojowe – oczyszczały z niewybuchów wody Wielkiej Brytanii, Holandii, Belgii i Litwy. – Służba to naprawdę spore wyzwanie – przyznaje kmdr por. Sikora. – Pierwszy briefing w sztabie mamy o ósmej rano, a i tak wstajemy wcześniej, żeby się do niego przygotować. Potem jesteśmy na nogach do północy, a bywa że jeszcze dłużej. Podczas ćwiczeń wiele zadań odbywa się w nocy. Wtedy swojego laptopa właściwie nie wyłączam – opowiada. Niezależnie od tego marynarze cały czas muszą się liczyć z nieoczekiwanymi wezwaniami.

Tak było, kiedy dwa lata temu wybuchła wojna domowa w Libii. – Do wybrzeży Afryki został skierowany ORP „Czernicki” oraz brytyjski niszczyciel min. Mieliśmy pilnować bezpieczeństwa żeglugi w tamtym rejonie. Ostatecznie jednak nie zostaliśmy wykorzystani w natowskiej operacji – wyjaśnia kpt. mar. Piotr Wojtas, oficer prasowy zespołu. Wspomina też wydarzenie z 2010 roku. – Szliśmy wówczas z irlandzkiego portu Cork do francuskiego Cherbourga – opowiada. – Pogoda była fatalna, weszliśmy jednak do portu, załoga przygotowywała się do odpoczynku i wtedy przyszło wezwanie. Mieliśmy płynąć na pomoc naszemu żaglowcowi „Fryderyk Chopin”, który złamał dwa maszty i dryfował po Atlantyku – wspomina. Okręty zespołu błyskawicznie przygotowały się do wyjścia. Wezwanie zostało odwołane. – Do żaglowca mieliśmy sto mil, czyli jakieś dziesięć godzin żeglugi. W rejonie były już inne jednostki, które niosły mu pomoc – tłumaczy kpt. mar. Wojtas.

Jak przyznaje kmdr por. Sikora, trudy związane ze służbą wynagradza atmosfera. – Pracujemy w gronie ludzi, którzy naprawdę lubią to, co robią. Przez tak długi czas zgrywają się ze sobą, zaprzyjaźniają. Potem widujemy się nie tylko w morzu i portach, ale również podczas krótkich przerw w misji. Spotykamy się choćby w restauracjach. Próbowanie specjałów państw, do których zawijamy powoli urasta do rangi hobby – śmieje się kmdr por. Sikora.

Teraz załogi okrętów z SNMCMG-1 przygotowują się do ćwiczenia „Steadfest Jazz 2013”, które rozpocznie się 2 listopada. Będzie to ostatnia odsłona rocznej misji. – W przyszłym roku na czele zespołu po raz pierwszy w historii stanie oficer z Litwy, a jednym z okrętów będzie nasz niszczyciel min ORP „Flaming” – zapowiada kmdr por. Sikora.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: arch. NATO

dodaj komentarz

komentarze


Nowy eksponat w krakowskim muzeum
 
Polska nie zawiesza współpracy z Koreą Południową
Broń, która niszczy radary wroga
Europa chce wydawać na obronność więcej i… racjonalniej
Następca amunicji 5,56 mm
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Służby badają okoliczności samobójstwa żołnierza
To nie mogło się udać, ale…
Z misją wracają do Rumunii
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Śmierć zagończyka
Posłowie o wojskach medycznych
Kawalerzysta z Battle of Britain
Niezwyciężeni na start!
Przetrwać w lodowatej wodzie
11 lat walki o zdrowie. Pomóżmy Antosi rozwijać się lepiej
Dariusz Łukowski pokieruje BBN-em
Nowelizacja prawa lotniczego – MON chce listy wysokich budynków
Polacy i Kanadyjczycy szkolą ukraińskich żołnierzy
Kandydaci na terytorialsów przekroczyli bramy koszar
Zmiany w zadaniach korpusu czy kontynuacja?
Opanować miasto wspólnymi siłami
Na zagraniczne kursy razem z rodziną?
Polscy żołnierze wracają na zimowe wojskowe igrzyska
„Feniks” z pomocą dla… przedszkolaków
Znaki do zmiany. Ze względu na tradycję i bezpieczeństwo
Eksperyment OM, czyli 10 Brygada Kawalerii
Generacje obok siebie
Wojsko podsumowało 2024 rok
Hub w Rzeszowie pod parasolem ochronnym
Zbrodnia w świecie rzeczy
Zbrojeniowa misja gospodarcza
Bezpieczeństwo na Bałtyku
What Can Europe Do?
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Bałtyk pod strażą
Żołnierze nadal grają z WOŚP
Niemożliwe nie istnieje
Nie żyje Juliusz Kulesza „Julek”
Rusza kwalifikacja wojskowa
Siedząc na krawędzi
Bezpieczeństwo jest najważniejsze
Great Game of Interests
„Ferie z WOT” na poligonie w Żaganiu
Zapomniana historia w Hohenfels
„Aleo Mout”, czyli odzyskać miasto
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Świeże siły w Jasionce
Jałta. Symbol zdrady
Cztery medale biegaczki „armii mistrzów”
Będą nowe centra szkoleń specjalistycznych dla terytorialsów!
Polska oferta zbrojeniowa dla Ukrainy
Wojskowy kurs dla pozorantów
Po medale w sprincie drużynowym
Wojsko szkoli z zarządzania kryzysowego
Druga zmiana zameldowała się na granicy
Oni już wygrali
Święto żołnierzy AK już za tydzień!
Wojna w boksie
„Husarz" w rękach Polaka
Eurokorpus na czele grupy bojowej UE
Liczymy na medale!
Rusza program „Szpital Przyjazny Wojsku”
Koreański koncern zaprzecza medialnym doniesieniom
Parośla – laboratorium zbrodni
Marynarze i komandosi zwalczają dywersję na morzu

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO