moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Lot Bielikiem to wielka frajda

Podchorążowie Lotniczej Akademii Wojskowej, którzy przez ostatnich osiem miesięcy szkolili się w 4 Skrzydle Lotnictwa Szkolnego i wykonywali loty na M-346 Bielik zakończyli praktyki studenckie. Niedługo obejmą swoje pierwsze stanowiska służbowe. Powietrzną szkołę na Bielikach wspomina sierż. pchor. Sebastian Szczypka.

Jest Pan jednym z czterech podchorążych, którzy jako pierwsi szkolili się na najnowszych samolotach szkolno-treningowych M-346 Bielik. W przyszłym roku tę samą drogę przejdą kolejni wojskowi studenci Lotniczej Akademii Wojskowej, ale wam pierwszeństwa już nikt nie odbierze.

Sierż. pchor. Sebastian Szczypka: Za nami miesiące ciężkiej pracy, ale naprawdę było warto. Mam świadomość, że razem z kolegami jesteśmy uczestnikami przełomowego momentu w historii naszego lotnictwa. Pilotowaliśmy M-346, co jest nowością po dziesiątkach lat szkolenia na TS-11 Iskra. Bardzo się cieszę, że nasza czwórka miała to szczęście.

Wielu patrzyło wam na ręce…

I nic w tym dziwnego. Jesteśmy rocznikiem poniekąd testowym, więc każdy patrzył, jak sobie dajemy radę. Ale dla nas nie to było najważniejsze. Bielik to naprawdę nowoczesny samolot, maszyna IV generacji. Musieliśmy dać z siebie wszystko, by opanować wszystkie systemy M-346, a potem umiejętnie posługiwać się nimi w locie. Nie zawsze było to łatwe. Popełnialiśmy błędy, ale na szczęście instruktorzy nam pomagali. Stopniowali trudność wykonywanych zadań, tak by wszystkie były bezpiecznie.

W marcu, jako studenci piątego roku studiów Lotniczej Akademii Wojskowej zostaliście skierowani na praktyki lotnicze do 41 Bazy Lotnictwa Szkolnego. Ale to nie znaczy, że ostatnie 8 miesięcy spędziliście wyłącznie w powietrzu.

Na początku przeszliśmy szkolenie naziemne. Potem mieliśmy treningi na symulatorach i dopiero w połowie kwietnia siedliśmy do kabiny M-346. Na początku wykonywaliśmy proste zadania. Chodziło o to, byśmy przećwiczyli obsługę systemów samolotu, uruchamianie i wyłączanie go oraz podstawowe manewry, czyli m.in. lot do wyznaczonej strefy i podejście do lądowania. Z czasem poziom trudności wzrastał. Mieliśmy loty przy dobrych warunkach pogodowych, z widocznością, później według wskazań przyrządów i bez widoczności ziemi. Następnie szkoliliśmy się w lotach w ugrupowaniu kilku maszyn, a na koniec były loty taktyczne. Każdy z etapów nauki kończył się egzaminem. Zaliczony sprawdzian pozwalał na kontynuowanie szkolenia.

Podczas naszej pierwszej rozmowy, która odbyła się kilka dni po debiutanckim locie M-346, mówił Pan, że w powietrzu „wbiło mnie w fotel”, a samolot porównywał Pan do szybkiej windy. Dziś, po kilku miesiącach, dalej maszyna robi takie wrażenie?

Latanie Bielikiem to wielka frajda. Cieszę się każdym lotem, tak samo jak tym pierwszym. To ogromnie przyjemne wykonywać zadania na nowoczesnej maszynie, z górnej półki. Różnica jest taka, że teraz znacznie lepiej potrafię nad nią zapanować i umiem ją okiełznać w locie. A w fotel wgniata dalej i emocje do tego są ogromne.

Czy podczas praktyk lotniczych wydarzyło się coś, co będzie Pan wspominał najchętniej?

Na pewno ten pierwszy lot Bielikiem. Ogromne wrażenie zrobiły na mnie także walki powietrzne. Prowadziliśmy je w różnych konfiguracjach, np. jeden na jeden czy dwa na jeden. Walka powietrzna to taki moment, kiedy żołnierz przestaje być po prostu pilotem, ale staje się fighterem. Podczas tego typu zadań emocje są największe, a adrenalina na naprawdę wysokim poziomie. Męczy się nie tylko ciało, np. od przeciążeń, ale i głowa. Bo decyzje trzeba podejmować bardzo szybko.

Dzisiaj oficjalnie zakończyliście szkolenie na M-346 Bielik. Co dalej?

Niedługo obejmiemy pierwsze stanowiska służbowe w bazach lotniczych.

Rozmawiała: Magdalena Kowalska-Sendek

autor zdjęć: por. Ewa Złotnicka

dodaj komentarz

komentarze


Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
 
Łączy nas miłość do Wojska Polskiego
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Miliardy dla polskiej zbrojeniówki
Wybiła godzina zemsty
Świąteczne spotkanie pod znakiem „Feniksa”
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Nowa ustawa o obronie cywilnej już gotowa
Wstępna gotowość operacyjna elementów Wisły
Jak Polacy szkolą Ukraińców
21 grudnia upamiętniamy żołnierzy poległych na zagranicznych misjach
Rehabilitacja poprzez sport
Miliardowy kontrakt na broń strzelecką
Rekord w „Akcji Serce”
Ustawa o zwiększeniu produkcji amunicji przyjęta
Opłatek z premierem i ministrem obrony narodowej
W drodze na szczyt
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
Prawo do poprawki, rezerwiści odzyskają pieniądze
Więcej powołań do DZSW
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Srebro na krótkim torze reprezentanta braniewskiej brygady
Kluczowy partner
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Nowe łóżka dla szpitala w Libanie
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Chirurg za konsolą
Rosomaki i Piranie
Wigilia ‘44 – smutek i nadzieja w czasach mroku
Awanse dla medalistów
W hołdzie pamięci dla poległych na misjach
„Niedźwiadek” na czele AK
Polska i Kanada wkrótce podpiszą umowę o współpracy na lata 2025–2026
Fiasko misji tajnych służb
Podziękowania dla żołnierzy reprezentujących w sporcie lubuską dywizję
Zimowe wyzwanie dla ratowników
Polskie Pioruny bronią Estonii
Ciało może o wiele więcej, niż myśli głowa
Czworonożny żandarm w Paryżu
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
W obronie Tobruku, Grobowca Szejka i na pustynnych patrolach
Wkrótce korzystne zmiany dla małżonków-żołnierzy
Świąteczne spotkanie w POLLOGHUB
Wyścig na pływalni i lodzie o miejsca na podium mistrzostw kraju
Olimp w Paryżu
Poznaliśmy laureatów konkursu na najlepsze drony
Zmiana warty w PKW Liban
Kosmiczny zakup Agencji Uzbrojenia
W Toruniu szkolą na międzynarodowym poziomie
Wiązką w przeciwnika
Zrobić formę przed Kanadą
Ryngrafy za „Feniksa”
Posłowie o modernizacji armii
Sukces za sukcesem sportowców CWZS-u
Olympus in Paris
Estonia: centrum innowacji podwójnego zastosowania
Opłatek z żołnierzami PKW Rumunia
Jeniecka pamięć – zapomniany palimpsest wojny
Podchorążowie lepsi od oficerów
Druga Gala Sportu Dowództwa Generalnego
Świadczenie motywacyjne także dla niezawodowców
Kluczowa rola Polaków
Ochrona artylerii rakietowej
Rosomaki w rumuńskich Karpatach

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO