W trakcie roku akademickiego wykłady, a w wakacje zajęcia na poligonie – takie są założenia programu „Legia akademicka”. Dzięki niemu około 10 tys. studentów będzie mogło przejść ochotnicze szkolenie wojskowe. Porozumienie w sprawie uruchomienia w tym roku pilotażowej edycji programu podpisały ministerstwa obrony oraz nauki i szkolnictwa wyższego.
– Przed polskimi siłami zbrojnymi stoi bardzo ważne zadanie – odbudowa rezerw osobowych. Od czasu zawieszenia służby zasadniczej każdego roku dramatycznie spadała liczba osób , które przechodziły szkolenie wojskowe, a potem trafiały do rezerwy. Za kilka lat mogłoby dojść do sytuacji, w której w razie mobilizacji nie byłoby rezerwistów, których można powołać w szeregi wojska, aby wzmocnić siły operacyjne armii zawodowej. Dlatego podjęliśmy działania mające temu zapobiec. Jednym z przedsięwzięć jest właśnie stworzenie możliwości ochotniczego szkolenia studentów – tak inicjatywę „Legii akademickiej” tłumaczył dziś Michał Dworczyk, sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej.
Pilotażowy program ochotniczego szkolenia studentów „Legia akademicka” ma ruszyć już w nadchodzącym roku akademickim. Szkolenie będzie się odbywało na podstawie ustawy o powszechnym obowiązku obrony RP. Porozumienie w tej sprawie podpisali dzisiaj Michał Dworczyk oraz prof. Aleksander Bobko, sekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Jaki program?
Zgodnie z podpisanym porozumieniem szkolenie będzie się dzielić na część teoretyczną i praktyczną. Ta pierwsza ma być realizowana w trakcie roku akademickiego przez wyższe uczelnie. Obejmie w sumie 30 godzin zajęć z przedmiotów z zakresu obronności i wiedzy wojskowej. Tematyka wykładów będzie nawiązywała m.in. do zadań sił zbrojnych, otoczenia międzynarodowego w aspekcie militarnym, zależności między elementami systemu obronnego RP, w tym cywilnego i demokratycznego nadzoru nas siłami zbrojnymi, oraz umocowań prawnych w ramach sił zbrojnych (dyscyplina wojskowa, odpowiedzialność karna i materialna).
Po zaliczeniu części teoretycznej przyjdzie czas na zajęcia praktyczne. Student ochotnik, gdy złoży wniosek, otrzyma kartę powołania na ćwiczenia wojskowe. Te będą się odbywać w jednostkach wojskowych, ośrodkach i centrach szkolenia w czasie przerwy wakacyjnej, w dwóch turach po sześć tygodni. Każda tura będzie się składać z dwóch modułów. Pierwszy z nich to 22-dniowe szkolenie podstawowe, które zakończy się egzaminem i złożeniem przysięgi.
Tyle samo będzie trwało szkolenie podoficerskie, kończące się egzaminem i mianowaniem na stopień kaprala. – Ten drugi moduł będzie dla tych, którzy będą chcieli zostać podoficerami rezerwy. Ale od roku 2018 przewidujemy również wprowadzenie modułu oficerskiego. To będzie oznaczało dodatkowe 60 godzin szkolenia i kolejne ćwiczenia – mówił Michał Dworczyk.
Tylko dla ochotników
Przedstawiciele obu resortów podkreślali dzisiaj, że zarówno jeśli chodzi o udział uczelni wyższych w projekcie, tak jak i sam akces studentów, forma jest ochotnicza. Zajęcia mają ruszyć już w najbliższym roku akademickim. – Nie będzie to może od razu 1 października, gdyż dopiero teraz, po podpisaniu porozumienia, będziemy kierować pisma do uczelni wyższych z tą konkretną propozycją. Ale mamy sygnały, że zainteresowanie uczelni programem jest. Na początek chcielibyśmy, aby wzięły w nim udział przynajmniej jedna do dwóch uczelni z każdego województwa. Mamy nadzieję, że to się uda zrealizować, program bowiem odpowiada na ważne zapotrzebowanie państwa, a uzupełnienie składu osobowego rezerw z punktu widzenia obronności państwa i w kontekście bezpieczeństwa międzynarodowego to rzeczy bardzo ważne – mówił prof. Bobko.
Nie wiadomo jeszcze, ile uczelni zgłosi się do programu. Wiadomo natomiast, że MON przygotował 10 tysięcy miejsc dla ochotników, którzy w ciągu przyszłorocznych wakacji będą chcieli przejść szkolenie praktyczne. – Jeszcze przed rozpoczęciem tegorocznych wakacji robiliśmy na uczelniach badania. Wynika z nich jednoznacznie, że blisko 45 proc. studentów bez żadnej dodatkowej reklamy, bez żadnego namawiania, jest gotowych do podjęcia takiego szkolenia ochotniczego. To bardzo dobrze świadczy o nich, o ich patriotyzmie i poczuciu odpowiedzialności za obronę kraju – mówił sekretarz stanu w MON.
Pilotażowy projekt według szacunków resortu obrony narodowej ma kosztować budżet MON nieco ponad 200 mln zł. – To koszty związane z przeszkoleniem, w tym szkoleniem strzeleckim, ale też z wyekwipowaniem, umundurowaniem i ćwiczeniami, które ochotnicy będą musieli przejść – tłumaczył minister Dworczyk.
Z kolei według szacunków MNISW koszty pilotażowego szkolenia teoretycznego mogą wynieść półtora mln zł. – Trudno mówić jeszcze o konkretnych kwotach, gdyż wszystko zależy od zainteresowania programem w kolejnych latach – mówił prof. Bobko.
autor zdjęć: por. Robert Suchy/CO MON
komentarze