moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Przeciwpożarowe szkolenia dla marynarzy

Na starym trałowcu podkładany jest ogień. Marynarze powinni go w jak najkrótszym czasie ugasić. Muszą też wydostać się na otwarty pokład z ciemnych i zadymionych pomieszczeń. Tak na poligonie przeciwpożarowym Kur w Gdyni szkolą się załogi jednostek z Dywizjonu Okrętów Wsparcia.

Trałowiec projektu 253Ł zbudowano w Związku Sowieckim. W 1946 roku trafił do polskiej marynarki. Wszedł do służby jako ORP „Jaskółka”. W linii pozostawał do 1959 roku. Po opuszczeniu biało-czerwonej bandery nie trafił jednak na złom. – Okręt wyciągnięto na brzeg i ustawiono w porcie wojennym na specjalnym stelażu. W ten sposób stał się elementem poligonu przeciwpożarowego Kur – wyjaśnia kpt. mar. Przemysław Płonecki z biura prasowego 3 Flotylli Okrętów w Gdyni. Stary trałowiec w ten sposób służy marynarzom do dziś. Ale po kolei.

– Ochrona przeciwpożarowa okrętu to jeden z najważniejszych elementów wyszkolenia każdej załogi – podkreśla por. mar. Mariusz Żołnieruk, zastępca dowódcy okrętu ratowniczego ORP „Lech”. Związane z nią procedury marynarze stale odświeżają zarówno podczas postoju w porcie, jak i na morzu, kiedy co rusz ogłaszane są alarmy przeciwpożarowe. – Jeśli, nie daj Boże, na okręcie rzeczywiście wybuchłby pożar, marynarze muszą zachować zimną krew i za wszelką cenę uniknąć paniki. W takich wypadkach należy postępować według wypracowanych wcześniej schematów – zaznacza por. mar. Żołnieruk. Okręty wyposażone są w sprzęt strażacki, między innymi w gaśnice i węże. Mają też systemy zraszaczy umożliwiających spłukanie kadłuba wodą. Na większych jednostkach są nawet oficerowie odpowiadający za tak zwaną obronę przeciwawaryjną. Na jednostkach mniejszych takie zadania cedowane są na dowódcę pionu eksploatacji, czyli mechanika.

Szkopuł w tym, że podczas ćwiczeń w macierzystych jednostkach marynarze nie mają do czynienia z ogniem. Inaczej jest na poligonie w gdyńskim porcie. – Tutaj członkowie załóg muszą zmierzyć się z autentycznym pożarem – wyjaśnia kpt. mar. Płonecki. Na pokład starego trałowca wchodzi maksymalnie 20 osób. Z zachowaniem wszelkich reguł bezpieczeństwa muszą ugasić ogień podłożony przez prowadzących szkolenie. – Marynarze z okrętów używają do tego gaśnic – tłumaczy kpt. mar. Płonecki. Potem czekają ich kolejne zadania. – Jedno polega na jak najszybszym wydostaniu się z ciasnych, ciemnych i zadymionych pomieszczeń na otwarty pokład. Sprawę dodatkowo komplikuje lekka piana, którą wtłacza się na pokład z ustawionego na brzegu kontenera. Ma ona utrudniać widoczność – zaznacza kpt. mar. Płonecki. Marynarze wchodzą w pianę, mając na sobie specjalne ubrania oraz maski umożliwiające oddychanie.

– Takie szkolenie każdy z członków załogi okrętu obowiązkowo musi przejść raz na kwartał – informuje por. mar. Żołnieruk. W pierwszych dniach marca zaliczą je marynarze z niemal wszystkich jednostek Dywizjonu Okrętów Wsparcia 3 Flotylli w Gdyni.

Dodatkowo na poligonie ogniowym marynarze szkolą się, kiedy okręt ma trafić do stoczni. Wówczas też biorą udział w dodatkowych zajęciach, które dotyczą bezpieczeństwa przeciwpożarowego. – Podczas remontu załoga generalnie pozostaje na okręcie, by wykonywać swoje zadania – tłumaczy kpt. mar. Płonecki. – Tymczasem w stoczni, kiedy jednostka zostaje wyslipowana, a przy niej prowadzone są różne prace, ryzyko pożaru rośnie. Dlatego marynarzy należy na to szczególnie uczulić – mówi.

Na poligonie przeciwpożarowym umiejętności doskonalą również wojskowi strażacy. Oni jednak, prowadząc akcje gaśnicze, rozwijają węże i podłączają je do rozstawionych na brzegu hydrantów. Żeby i oni, i marynarze mogli to wszystko ćwiczyć, były okręt jest regularnie podpalany. – Stary trałowiec jest więc już mocno sfatygowany. Nadal jednak pełni swoją funkcję. To ważne, ponieważ rola poligonu jest trudna do przecenienia – podsumowuje kpt. mar. Płonecki.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: mł. chor. Karol Sztonder

dodaj komentarz

komentarze

~ada
1498066680
Bardzo dobrze, że mają miejsce takie szkolenia. Serce rośnie jak czyta się o tym, że szkoli się marynarzy. Niestety, nie zawsze przykłada się należytą uwagę do edukacji marynarzy, niektórzy nie posiadają nawet elementarnej wiedzy z zakresu kursu ITR czy STCW. Z resztą to także wina szkół i szkoleń, które bardzo często skupiają się tylko na finansach, a nie na przekazaniu wiedzy. Jeśli ktoś szuka rzetelnych kursów dla marynarzy to mogę polecić http://osrgdynia.pl/. Sama odbywałam tam kurs ITR i STCW i spełnił on moje oczekiwania.
F4-05-A1-88

Historyczne odkrycie! Wojskowy sztandar ukryto niemal 90 lat temu
 
„Ostatnia szarża”, czyli ułani kończą w wielkim stylu
Wyrok za tragiczny wypadek
Bezzałogowce w Wojsku Polskim – serwis specjalny
Polska i Litwa – łączy nas bezpieczeństwo
Niezwyciężeni powrócili z misji
Wojskowe emerytury w górę
Trudna sztuka dowodzenia
Przerwany lot „Orlika”
Rosja chce od USA gwarancji bezpieczeństwa kosztem Ukrainy
Mieliśmy rok rekordowych podwyżek. Czy będzie powtórka?
Panczeniści nie zawiedli
Gladius rozpoznaje i uderza
Kłopotliwe pamiątki na morskim dnie
Zasady doręczania powołań – co się zmieniło?
Kosiniak-Kamysz: Musimy wywierać presję na Rosję
Wodowanie „Rybitwy”
Putin już nie dotrzymał danego Trumpowi słowa
„Trenuj z wojskiem” po raz szósty
„Joanna Mała” większa i nowocześniejsza
Podchorążowie z Wrocławia ćwiczyli w Ustce z przeciwlotnikami
Rajd pamięci
Trio na medal
„Aleo Mout”, czyli odzyskać miasto
Zmiana warty na Sycylii
Gavia – od Bałtyku po ocean
Trump i Putin rozmawiali o wojnie w Ukrainie
Szachownica dla F-35 w nowej odsłonie
Wojsko zaprasza na poligon
WOT uczy się wspinaczki od kpr. Mirosław
Podwyżki dla wojskowych ustalone
Wicepremier Kosiniak-Kamysz na spotkaniu ministrów obrony E5
Nowy inspektorat w Dowództwie Generalnym
Kwanty, czyli Polska buduje cyberodporność
Walka w półcieniu
Under Polish Command
Wicepremier Kosiniak-Kamysz na spotkaniu z samorządowcami
Foch stawia warunki
Sojusz na niepewne czasy
Lotnicza konferencja w Warszawie
Pierwszy szwedzki okręt w natowskim zespole
„Bracia, do broni! Assalto!”, czyli Kościuszko na Cytadeli
Szwedzki game changer w Cyfrowej Brygadzie
Aby szpital był przyjazny wojsku
UBM trafi do Jarocina
Nowe legitymacje dla weteranów
Szwedzkie Gripeny włączą się w ochronę sojuszników
Pod polskim dowództwem
Polski rząd z dyplomatyczną ofensywą
Niezawiniona śmierć niezłomnego gen. Fieldorfa
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Waszyngton mówi Moskwie „sprawdzam”. Co zrobi Władimir Putin?
Pilnujemy bezpieczeństwa na Bałtyku
Bałtyk pod parasolem
30 mld zł z KPO na wydatki na obronność
Grot dla cywilów
Pierwszy dorosły obowiązek
AMW rozwija się
Ukraińcy zaatakowali elementy rosyjskiej triady nuklearnej
Na lodzie, a szybcy i na medal
Zginęli, bo walczyli o wolną Polskę
„Do obrony użyjemy każdego środka”
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Szer. rez. Jakub Szymański mistrzem Europy

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO