moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Kormoran na wodzie

Ostatni trałowiec dla marynarki wojennej zwodowano 24 czerwca 1994 roku w Gdyni. A dziś na wodę spłynie niszczyciel min „Kormoran”, który w przyszłym roku trafi w skład floty wojennej i rozpocznie służbę pod polską banderą – kmdr Janusz Walczak z Centrum Operacyjnego Ministra Obrony Narodowej o wodowaniu niszczyciela min „Kormoran”.

Jednostka jest prototypem. Plany przewidują jednak budowę dwóch kolejnych okrętów tego typu, które zastąpią niezwykle zasłużone, ale także bardzo wysłużone, bo niemal 50-letnie zmodernizowane niszczyciele min projektu 206FM – OORP „Mewa”, „Czajka” i „Flaming”. „Kormorany” zastąpią okręty zaprojektowane, wybudowane, a później kompleksowo zmodernizowane przez polski przemysł stoczniowy. Wróżę więc „Kormoranowi” równie dobrą i długą służbę. Ponieważ jednostka także jest dziełem polskich inżynierów. Powstała w gdańskiej stoczni Remontowa ShipBuilding, a w systemy walki mają ją wyposażyć polskie przedsiębiorstwa i uczelnie.

Okręt będzie stosunkowo duży w swojej klasie. Tego typu jednostki zazwyczaj są mniejsze pod względem gabarytów i wyporności. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że następne na świecie mogą przypominać „Kormorana”. Z kilku powodów. Przede wszystkim miny morskie to dynamicznie rozwijające się zagrożenie. Powstają coraz inteligentniejsze zapalniki i systemy, z drugiej strony jest to broń, którą można stosować w prymitywnych formach improwizowanych urządzeń wybuchowych, czyli tania i masowa z arsenału działań asymetrycznych, podobnych do tych, z którymi nasi żołnierze spotykali się w Iraku, a później w Afganistanie. Poza tym zagrożenie minowe na morzu zwalcza się za pomocą samobieżnych pojazdów podwodnych i nawodnych lub, jak kto woli dronów, które notabene zrodziły się właśnie najpierw w arsenałach flot wojennych, by dopiero później nauczyć się latać i kroczyć po lądzie. Na „Kormoranie” są hangary na autonomiczne pojazdy i będą systemy do ich stawiania i użytkowania.

Okręt jest amagnetyczny i niezwykle cichy. Będzie miał wytłumione napędy, amortyzowane urządzenia oraz ekranowane systemy elektroniczne i elektryczne. To standard na tego typu jednostkach. Chociaż zastosowane rozwiązania należą do najlepszych i najskuteczniejszych, w tym wypadku nie oszczędzano także na skuteczności. Pewnym novum są pędniki okrętu. Zamiast klasycznych śrub napędowych zastosowano napęd cykloidalny, bardzo rzadko stosowany na okrętach wojennych. Zapewnia on ponadprzeciętną manewrowość.

Jako że „Kormoran” jest jednostką prototypową, to wiele rozwiązań będzie jeszcze przechodzić badania, testy i oceny. W dużym przybliżeniu można powiedzieć, że okręt będzie pełnił funkcję pływającego taktycznego laboratorium do wszechstronnego sprawdzania zastosowanych na nim systemów walki, rozwiązań, ergonomii i skuteczności. Wiele urządzeń i elementów uzbrojenia będzie po raz pierwszy montowana na jednostce pływającej i dotyczy to zarówno skomplikowanych urządzeń walki przeciwminowej opracowanych i zbudowanych w polskich instytucjach, jak Centrum Techniki Morskiej w Gdyni, Politechnika Gdańska czy Akademia Marynarki Wojennej, ale także uzbrojenia. Na „Kormoranie” stanie w nieodległej przyszłości 35-milimetrowa armata morska, jeśli się sprawdzi będzie to standard szybkostrzelnej broni średniego zasięgu dla przyszłych polskich okrętów.

„Kormoran” stanowi nową jakość w Marynarce Wojennej RP, jest też jednocześnie elementem pewnej tradycji. W gdańskiej stoczni powstało niemal 400 okrętów wojennych – wiele dla MW – sporo wyeksportowano. Kilkaset kolejnych zbudowano w Gdyni. Mamy więc bogate doświadczenia, które w XXI wieku udało się skutecznie odbudować. I co ciekawe, większość zbudowanych w polskich stoczniach okrętów, to przeciwminowce, jednostki desantowe i wsparcia, czyli te typy, które wkrótce będą potrzebne naszej flocie.

Tradycyjna jest też nazwa. W historii marynarki wojennej były już dwa okręty tak nazywane. Pierwszy „Kormoran” służył w latach 1946–1958 i był trałowcem redowym zbudowanym w ZSRR. Drugi, wybudowany już w Gdyni, był trałowcem bazowym polskiej konstrukcji i służył pod polską banderą w latach 1963–1993. Najnowszy, trzeci „Kormoran” wejdzie w skład 13 Dywizjonu Trałowców 8 Flotylli Obrony Wybrzeża ze Świnoujścia.

kmdr Janusz Walczak

dodaj komentarz

komentarze


Norweska broń będzie produkowana w Polsce
Nowe zasady dla kobiet w armii
Dzień wart stu lat
Ile powołań do wojska w 2026 roku?
Szczyt europejskiej „Piątki” w Berlinie
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Celne oko, spokój i wytrzymałość – znamy najlepszych strzelców wyborowych wśród terytorialsów
Nitro-Chem stawia na budowanie mocy
Rządy Polski i Niemiec wyznaczają kierunki współpracy
NATO ćwiczy wśród fińskich wysp
Żołnierze zawodowi zasilają szeregi armii
Poselskie pytania o „OPW z dronem”
Niebo pod osłoną
Sukces bezzałogowego skrzydłowego
Sportowcy podsumowali 2025 rok
Komplet medali wojskowych na ringu
Formoza – 50 lat morskich komandosów
Czy Strykery trafią do Wojska Polskiego?
Żołnierze z „armii mistrzów” czekają na głosy
Wojskowa łączność w Kosmosie
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Mundurowi z benefitami
Trzy „Duchy" na Bałtyk
Wojsko ma swojego satelitę!
W krainie Świętego Mikołaja
Polska niesie ogromną odpowiedzialność
Zmierzyli się z własnymi słabościami
PKO Bank Polski z ofertą specjalną dla służb mundurowych
Militarne Schengen
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Premier ogłasza podwyższony stopień alarmowy
Czwarta dostawa Abramsów
Holenderska misja na polskim niebie
Uczelnie łączą siły
Medyczna odsłona szkoleń wGotowości
Ograniczenia lotów na wschodzie Polski
Szwedzi w pętli
Gdy ucichnie artyleria
Najdłuższa noc
Najmłodszy żołnierz generała Andersa
Wojsko przetestuje nowe technologie
Rosja usuwa polskie symbole z cmentarza w Katyniu
Nadchodzi era Borsuka
Po co wojsku satelity?
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Koreańskie stypendia i nowy sprzęt dla AWL-u
Artylerzyści mają moc!
Razem na ratunek
Plan na WAM
Nowe zdolności sił zbrojnych
Przygotowani znaczy bezpieczni
Szeremeta niepokonana na ringu w Budapeszcie
Bóg wojny wyłonił najlepszych artylerzystów
Don’t Get Hacked
Z Su-22 dronów nie będzie
Kapral Bartnik mistrzem świata
Sejm za Bezpiecznym Bałtykiem
Pancerniacy jadą na misję
Czas na polskie Borsuki
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Współpraca na rzecz bezpieczeństwa energetycznego
Polska i Francja na rzecz bezpieczeństwa Europy
Zwrot na Bałtyk
Polski „Wiking” dla Danii
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Borsuki jadą do wojska!
Najlepsi w XXII Maratonie Komandosa
BWP made in Poland. Czy będzie towarem eksportowym?

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO