Zmniejszyła się liczba skarg żołnierzy i pracowników wojska składanych do Ministerstwa Obrony Narodowej. W rekordowym pod tym względem roku 2011 było ich 7200, w roku ubiegłym już tylko 3414. – To efekt zmian w przepisach dotyczących wojskowych – uważają przedstawiciele MON, którzy w środę przedstawili posłom informację na ten temat.
Jeszcze trzy lata temu MON zasypywała lawina skarg – żołnierze i pracownicy wojska odwoływali się do resortu obrony aż 7200 razy. Według analiz Biura Skarg i Wniosków MON źródłem niezadowolenia były głównie kwestie finansowe (np. dotyczące wypłat zapomóg czy obniżenia standardu życia). Na drugim miejscu znalazły się problemy kadrowo-personalne (chodzi tu m.in. o skargi na przeniesienie do innej jednostki) oraz kwestie mieszkaniowe. Duża część skarg wynikała – jak przekonywali przedstawiciele MON – z małej świadomości prawnej żołnierzy i pracowników wojska.
Obejrzyj relację z posiedzenia Komisji Obrony Narodowej.
Skarg coraz mniej...
W ciągu ostatnich trzech latach liczba skarg systematycznie malała. W ubiegłym roku było ich już o ponad połowę mniej w porównaniu z 2011 rokiem. Danych za rok 2014 jeszcze nie ma, ale zapowiada się utrzymanie tendencji spadkowej. – To efekt zmian w prawie, jakie nastąpiły w ostatnim czasie. Chodzi tu m.in. o przyjęcie ustaw o weteranach i zakwaterowaniu czy ustawy pragmatycznej – wymieniał płk Dariusz Wiśniewski, dyrektor Biura Skarg i Wniosków MON. Nie bez znaczenia na zmniejszenie liczby skarg były podwyżki przyznane wojskowym.
Z danych Biura Skarg wynika, że pracownicy wojska piszą do MON trzy – cztery razy częściej niż żołnierze. Dla porównania, w 2011 roku od żołnierzy wpłynęło 1766 skarg, a od pracowników wojska – 5340. Poseł Zbyszek Zaborowski (SLD) zapytał, z czego wynika ta dysproporcja. – Żołnierze mogą zwrócić się z prośbą o interwencję do większej liczby osób, począwszy od bezpośredniego przełożonego, na kapelanie wojskowym skończywszy. Żołnierze są też bardziej zdyscyplinowani – wyjaśniał płk Wiśniewski.
Czy ponad 3 tysiące skarg w roku to nadal dużo? Zdaniem dyrektor Biura Skarg i Wniosków MON – nie. Zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę, że żołnierze, ich rodziny oraz emeryci i renciści wojskowi to ponad 500 tys. osób.
... kontroli coraz więcej
Podczas gdy liczba skarg maleje, zwiększa się liczba kontroli zlecanych przez resort obrony. Do końca sierpnia było ich 120. Do przeprowadzenia w tym roku zostało jeszcze 14. Kontroli podlegają systemowe rozwiązania przyjęte przez resort, wykonanie budżetu, wykorzystanie środków finansowych, którymi dysponuje MON i jednostki podległe. – Ocenie podlega także stan zdolności bojowej dowództw i jednostek oraz ich przygotowanie do wykonywania zadań w czasie pokoju, kryzysu i wojny – mówił gen. broni Zbigniew Głowienka, dyrektor Departamentu Kontroli MON.
Pod lupę inspektorów trafiła m.in. działalność finansowo-gospodarcza. Okazało się, że choć generalnie sytuacja jest dobra, kontrole wykazały wydatki naruszające zasady gospodarki finansowej (na sumę 87 tys. zł), wydatki niewłaściwie udokumentowane (aż 61,8 mln zł), niedobory (216 tys.) i nadwyżki (548 tys.). Wobec tych danych posłowie opozycji nie kryli zdziwienia, że skierowano zaledwie jedno zawiadomienie do Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych (sprawa dotyczyła nieprzestrzegania przepisów dotyczących zamówień publicznych). Generał Głowienka przekonywał jednak posłów, że choć suma 61 mln zł może robić wrażenie, tak naprawdę wykryte nieprawidłowości były raczej drobne i polegały głównie na błędnie wypełnionych dokumentach. Jako przykład podał niewłaściwie wypełniane dokumenty dotyczące rozliczania podróży służbowych. Podkreślał też, że wyniki kontroli warto rozpatrywać w kontekście wielomiliardowego majątku należącego do wojska.
Z kolei Czesław Mroczek, wiceminister obrony, podkreślał, że resort jest zdeterminowany w tropieniu nieprawidłowości oraz osób za nie odpowiedzialnych. – Tępimy i będziemy tępić wszelkie przestępstwa. Nasza determinacja jest oczywista – przekonywał.
Pracownicy Departamentu Kontroli sprawdzali m.in. bezpieczeństwo lotów (w tym stan infrastruktury lotniskowej oraz stopień wyszkolenia instruktorów), przebieg wycofywania sprzętu z Afganistanu czy organizację i prowadzenie szkoleń poligonowych. Przy okazji przedstawiciele MON podali, że rocznie odbywa się 25 tys. szkoleń, jednak w związku z konfliktem na Ukrainie liczba ta zostanie zwiększona. W tym roku zostaną jeszcze przeprowadzone kontrole zakupów dokonywanych w ramach planu modernizacji technicznej armii, np. czy prawidłowo podpisywano umowy na dostawy sprzętu. Inspektorzy przyjrzą się również działalności niektórych placówek wojskowej służby zdrowia.
Posłowie z Komisji Obrony powołali wczoraj podkomisję, która zajmie się prezydenckim projektem dotyczącym kierowania i dowodzenia armią w czasie wojny.
autor zdjęć: Krzysztof Wilewski
komentarze