Pasjonaci wojska i militariów zrzeszają się wokół profili poszczególnych jednostek, fan page czy na facebooku. Są wśród nich ludzie o wielkim sercu, którzy nie wahają się nieść pomoc potrzebującym żołnierzom czy ich rodzinom - pisze mjr rez. Tomasz "Burza" Burzyński.
Za nami wielki zryw ludzkiej solidarności, której głównym przesłaniem jest pomoc potrzebującym. Tysiące młodych ludzi z logo Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zbierało datki do kolorowych puszek orkiestry. Od paru lat do akcji wspierania WOŚP dołączają służby mundurowe. Na jednej linii "frontu pomocy" stają Jednostka Wojskowa Komandosów, Grom, Formoza, AGAT oraz NIL wraz z naczelnym Dowództwem Wojsk Specjalnych oraz Jednostki Wojskowe Wojsk Lądowych, Marynarki Wojennej oraz Sił Powietrznych.
Ale żołnierze i ci, którzy identyfikują się ze środowiskiem wojskowych, wspierają innych w potrzebie, nie tylko w ten jeden dzień. Chciałbym to mocno podkreślić. Wszyscy służący w mundurach wspierają się nawzajem i okazują sobie solidarność. Nie ma tu znaczenia czy żołnierz, któremu trzeba pomóc, służy w tej samej jednostce czy nawet w tym samym rodzaju Sił Zbrojnych. Gdy zaistnieje taka potrzeba organizowane są zbiórki pieniędzy, takie jak "Dwa złote dla Jacka" czy aukcje, na których można wylicytować np. czapki komandosa SEAL-s z dedykacją od Drago i Brandona - żołnierzy tej formacji. Tak było chociażby wtedy, gdy chcieliśmy wesprzeć rodzinę żołnierza JWK.
Jednym z przykładów takiej solidarności osób służących w mundurach jest akcja, która została zorganizowana po tragedii w Kamieniu Pomorskim, gdzie zginęli - potrąceni przez samochód - policjant, jego żona i dziecko. Żołnierze natychmiast rozpoczęli zbiórkę pieniędzy na rzecz ocalałego z wypadku dziecka policjanta. Wobec dramatów jakie dotykają żołnierzy i ich rodziny nieobojętni pozostają także sympatycy wojska i poszczególnych Jednostek Wojskowych. A jest ich cała rzesza. Pasjonaci wojska i militariów zrzeszają się wokół profili poszczególnych jednostek - oficjalnych, bądź nie oficjalnych fan page czy na facebooku. Są wśród nich ludzie o wielkim sercu, którzy nie wahają się nieść pomoc żołnierzom czy ich rodzinom. Sympatycy JWK zebrali pieniądze na prezent urodzinowy dla syna poległego żołnierza z tej jednostki. Inni włączyli się do pomocy dla żołnierza, którego żona poważnie zachorowała ("Walczymy z Moniką"), wspomagali żołnierza Formozy, który uległ wypadkowi ("Mila dla Sebastiana") oraz wielu innych. Środowisko związane z wojskowymi to często byli żołnierze, funkcjonariusze czy też członkowie ich rodzin. Zakładają oni stowarzyszenia, które - gdy trzeba - wspierają brać żołnierską. Wspomnę tu o stowarzyszeniu "Szturman" zrzeszających byłych żołnierzy i funkcjonariuszy sił specjalnych czy tez niedawno powstałe stowarzyszenie - założone przez żony, towarzyszki życia żołnierzy JWK "Wspieram cicho i skutecznie". Wspaniały przykład otwarcia się na innych i wzajemnego wsparcia. Piękne jest to, że w czasach wiecznej gonitwy, jest taki dzień, kiedy solidarnie gramy w jednej orkiestrze. Przekładając na język wojskowy jesteśmy w jednym teamie, i wierzyć wypada w słowa Jurka Owsiaka, do końca świata i jeden dzień dłużej.
komentarze