moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Nie panikuj. Działaj. Bądź w gotowości

Kiedy liczy się refleks, a sekundy mają ogromne znaczenie, wszystko, co masz, zostawiasz za sobą. A wszystko, czego potrzebujesz, musisz mieć ze sobą. Jak w takich warunkach zachować spokój? Tego uczyli się ochotnicy w ramach szkoleń obronnych „W gotowości” w Krakowie-Rząsce: zdobywali wiedzę, jak reagować w sytuacjach kryzysowych, a także jak spakować plecak ewakuacyjny.

Na co dzień siedzą za biurkiem, za kierownicą samochodu, w ciepłym domu lub zakładzie pracy. W minioną sobotę wyszli ze swojej strefy komfortu. Na poligonie 111 Batalionu Lekkiej Piechoty, podległego 11 Małopolskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej, 59 ochotników w chłodzie i we mgle zdobywało praktyczną wiedzę. Od zasad ewakuacji, przez udzielanie pierwszej pomocy, aż po postępowanie w kryzysowych momentach, związanych z brakiem wody, prądu lub łączności.

Kurs bezpieczeństwa trwał osiem godzin. Jeszcze przed jego rozpoczęciem w kolejce przed jednostką ustawili się ci, którzy chcieli dostać się na zajęcia z listy rezerwowej. W ostatni weekend z dobrowolnych powszechnych szkoleń obronnych „W gotowości” w 11 MBOT skorzystało 156 osób. Najmłodszy uczestnik miał 19 lat, najstarszy – 66.

REKLAMA

Sekundy decydują. Plecak ratuje

Chcą być gotowi na każdy kryzys. Lepiej zrozumieć i skutecznie reagować. – Jestem tu ze względu na swoją rodzinę. Chcę być odpowiedzialny za swoich najbliższych. Ale też za sąsiadów. Chcę wiedzieć, jak się zachować w sytuacji zagrożenia – nie tyle wojny, ile np. pożaru czy powodzi – żeby nie popełnić błędów i nikomu nie zaszkodzić – mówi Andrzej, emerytowany prawnik z Krakowa. Jego zdaniem każdy obywatel powinien się przeszkolić. A przede wszystkim zdobyć wiedzę o tym, jak stworzyć osobisty zestaw awaryjny. – Ja już dziś, jak jadę w dalszą podróż, zawsze mam przy sobie powerbank, latarkę, podręczną apteczkę i kilka innych praktycznych rzeczy. I muszę wiedzieć, gdzie to mam – dodaje.

Leki, dokumenty, gotówka, koc termiczny, woda, żywność długoterminowa, artykuły higieniczne – to pakiet obowiązkowy, który powinien zmieścić się w plecaku. Pod okiem instruktorów uczestnicy szkolenia kompletowali wyposażenie, ucząc się, co jest naprawdę niezbędne, a co może być tylko zbędnym ciężarem. – Nie mam jeszcze takiego plecaka ewakuacyjnego, ale koniecznie muszę go skompletować. Potrzebna będzie też mapa południowej Polski, muszę ją zdobyć. Dziś, gdy zabraknie nam telefonu, to nie mamy w zasadzie nic. Niczego nie potrafimy zrobić, to jest przerażające – opowiada Monika, mama dwójki dzieci, która pracuje w Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Przyznaje, że o wielu rzeczach, które w plecaku powinny się znaleźć, nawet nie pomyślała. – O kompasie na przykład albo o tabletkach do uzdatniania wody. Nie sądziłam, że są potrzebne – mówi. Przydatne jej zdaniem jest też to, że wszystko odpowiednio pogrupowano. W środku można znaleźć kilka czarnych worków, opisanych jako: pierwsza pomoc, higiena, żywność, przetrwanie, schronienie i sen, elektronika i dokumenty. – To na pewno pozwoli lepiej się przygotować do drogi i szybciej znaleźć zapakowane przedmioty – dodaje.

Taki plecak, choćby w wersji mini, warto mieć w samochodzie. Co powinno się tam znaleźć, szczegółowo opisuje „Poradnik bezpieczeństwa”, opracowany przez Ministerstwo Obrony Narodowej, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Uczestnicy otrzymują go podczas szkoleń, a lada moment trafi on do każdego domu.

Wiedza, która ratuje życie

Samo spakowanie plecaka nie wystarczy. Trzeba wiedzieć, jak używać przedmiotów, które się w nim znajdują. – Taką ciekawostką będzie na przykład krzesiwo survivalowe, ale jeśli ktoś nigdy go nie miał w ręku, to prawdopodobne jest, że sobie z nim nie poradzi. Zdolność posługiwania się busolą czy tarpem – tego wszystkiego uczymy na poligonie – tłumaczy st. chor. szt. Paweł Korbut z 111 Batalionu Lekkiej Piechoty w Krakowie-Rząsce.

Instruktorzy pokazują, jak zbudować schronienie w lesie, jak pozyskać wodę, gdy jej zabraknie. Szukając alternatywnych źródeł, można użyć np. zwykłej jednorazowej torby, zawiązać ją na drzewie i potrząsnąć gałęziami. Tak spłyną krople wody. A gdy nie mamy pod ręką karimaty, szukamy do szałasu suchych paproci lub zielonych liści, które zatrzymują wilgoć. – Uważam, że warto nabyć pewne umiejętności, których na co dzień się nie uczymy, a mogą się przydać – mówi 46-letni Bartłomiej, który przyszedł na szkolenie, by zdobyć właśnie taką wiedzę. Jego zdaniem zdecydowana większość osób nie wie, jak się zachować w sytuacjach kryzysowych. A jeśli wie, to warto sprawdzić się w praktyce, bo gdy przychodzi stres, trudniej racjonalnie myśleć. – Oczywiście dużo rzeczy można znaleźć w sieci. Ale wydaje mi się, że tutaj ta wiedza jest bardziej wiarygodna – dodaje.

Reaguj świadomie

Uczestnicy szkolenia testowali też scenariusze braku łączności, uczyli się korzystania z komunikatów radiowych, ustalania punktów kontaktowych. Dowiedzieli się, co oznaczają sygnały alarmowe i jak powinni się zachować po ich usłyszeniu. Były też zajęcia z unikania dezinformacji i dbania o cyberhigienę. Obowiązkowym punktem był kurs pierwszej pomocy. – Pewne elementy z ratownictwa medycznego mają na celu poprawę naszej wiedzy, którą my gdzieś tam mamy, bo te zajęcia były czy w szkole średniej, czy na kursie prawa jazdy, natomiast to, co jest zawsze istotne, to trening. Po to, żeby później w sytuacji kryzysowej człowiek reagował odruchowo i pewnie – podkreśla st. chor. szt. Paweł Korbut.

Najważniejsze, by nie bać się udzielić tej pomocy. A takie obawy wciąż ma bardzo wiele osób. Rozwiewał je jeden z uczestników szkolenia, który pracuje w służbie zdrowia. – Ja naprawdę złamałem już wiele żeber podczas resuscytacji i nikt nigdy nie miał pretensji, że uratowałem mu życie. A zdecydowanie łatwiej to zrobić, gdy mamy za sobą praktykę, a nie jedynie samą wiedzę. – Jak rozmawiam z uczestnikami, to każdy wie, że na przystankach, w obiektach użyteczności publicznej wiszą urządzenia AED, czyli defibrylatory. Ludzie nie wiedzą jednak, jak się nimi posługiwać. Tu, na tych szkoleniach, mogą się tego nauczyć, poćwiczyć na fantomie resuscytację, przyzwyczaić się do komunikatów na defibrylatorze. I wtedy, gdy jesteśmy pod wpływem stresu, ale już to robiliśmy, działamy automatycznie. Ratujemy życie – tłumaczy plut. Piotr Białoń z 11 Małopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej.

W połowie grudnia zakończy się pilotaż programu „W gotowości”, który ma otworzyć drogę do ogólnopolskiego projektu na dużą skalę. Ministerstwo Obrony Narodowej zapowiada, że w 2026 roku szkoleniami może zostać objętych nawet kilkaset tysięcy osób. Oprócz edukacji cywilnej z zakresu obronności i reagowania kryzysowego ma ruszyć także ścieżka „Rezerwy”.

Natalia Witkiewicz

autor zdjęć: Natalia Witkiewicz

dodaj komentarz

komentarze


Sukces bezzałogowego skrzydłowego
Dzień wart stu lat
Najlepsi w XXII Maratonie Komandosa
Norweska broń będzie produkowana w Polsce
Pancerniacy jadą na misję
Nie panikuj. Działaj. Bądź w gotowości
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
W krainie Świętego Mikołaja
Najdłuższa noc
Poselskie pytania o „OPW z dronem”
Don’t Get Hacked
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Medyczna odsłona szkoleń wGotowości
NATO ćwiczy wśród fińskich wysp
Trzy „Duchy" na Bałtyk
Sejm za Bezpiecznym Bałtykiem
Zawiszacy przywitali Borsuki
Komplet medali wojskowych na ringu
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
PKO Bank Polski z ofertą specjalną dla służb mundurowych
Polski „Wiking” dla Danii
Najmłodszy żołnierz generała Andersa
Formoza – 50 lat morskich komandosów
Ile powołań do wojska w 2026 roku?
Szczyt europejskiej „Piątki” w Berlinie
Plan na WAM
Mundurowi z benefitami
Szwedzi w pętli
Rosja usuwa polskie symbole z cmentarza w Katyniu
Wojsko ma swojego satelitę!
Bóg wojny wyłonił najlepszych artylerzystów
Sportowcy podsumowali 2025 rok
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Zmierzyli się z własnymi słabościami
Przygotowani znaczy bezpieczni
Nowe zdolności sił zbrojnych
Nowe zasady dla kobiet w armii
Współpraca na rzecz bezpieczeństwa energetycznego
Żołnierze zawodowi zasilają szeregi armii
Artylerzyści mają moc!
Borsuki jadą do wojska!
BWP made in Poland. Czy będzie towarem eksportowym?
Czas na polskie Borsuki
Orka na kursie
Wojskowa łączność w Kosmosie
Holenderska misja na polskim niebie
Pierwsze spojrzenie z polskiego satelity
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Militarne Schengen
Żołnierze z „armii mistrzów” czekają na głosy
Premier ogłasza podwyższony stopień alarmowy
Niebo pod osłoną
Koreańskie stypendia i nowy sprzęt dla AWL-u
Szeremeta niepokonana na ringu w Budapeszcie
Smak służby
Rządy Polski i Niemiec wyznaczają kierunki współpracy
Gdy ucichnie artyleria
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Polska i Francja na rzecz bezpieczeństwa Europy

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO