moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Armia wprowadza nowy system kontroli

Kontrolerzy z rejonowych przedstawicielstw wojskowych nie będą już pilnować jakości każdej puszki z mielonką, pocisku czy karabinu, który trafia do żołnierzy. Ten obowiązek spadnie na producentów. Wojsko będzie jedynie sprawdzało, czy deklarowane przez dany zakład normy i procedury, jak AQAP czy ISO, są wdrożone.

– Na całym świecie ciężar odpowiedzialności za jakość produkcji spoczywa na producencie. Tak musi być również u nas – zapowiada płk Jerzy Maćkowiak, dyrektor Wojskowego Centrum Normalizacji Jakości i Kodyfikacji, któremu od wczoraj podporządkowane zostały rejonowe przedstawicielstwa wojskowe. W armii jest ich trzynaście i są zlokalizowane w największych miastach w Polsce. Dysponują również sześćdziesięcioma stałymi placówkami odbiorczymi w największych zakładach zbrojeniowych oraz ponad setką placówek „doraźnych” w mniejszych firmach.

Ich zadaniem jest pilnowanie jakości wszystkiego, co jest produkowane na potrzeby wojska, począwszy od konserwy z mielonką, a na ciężkim sprzęcie skończywszy. Poza produkcją przedstawicielstwa kontrolują też usługi serwisowe i remontowe dla armii.

– W fabrykach zbrojeniowych, na przykład w Łuczniku, żołnierze z rejonowych przedstawicielstw wojskowych (RPW) sprawdzają jakość każdego wyprodukowanego karabinu. A nie od tego są. Firmy takie jak Łucznik mają świadectwa jakości ISO, AQAP. Pomimo to wojsko ma być dodatkowym systemem kontroli jakości. Nie widzę takiej potrzeby – mówił gen. Waldemar Skrzypczak wiceminister obrony portalowi polska-zbrojna.pl. Dodał, że kontrolerzy ci nie powinni wyręczać zakładów produkcyjnych w ich obowiązkach. – My powinniśmy kontrolować system jakości producenta, a nie każdy karabin, akumulator czy tranzystor opuszczający fabrykę – podkreślił gen. Skrzypczak.

Przejście przedstawicielstw i całego Ministerstwa Obrony Narodowej na nowy system kontroli będzie się odbywało etapami. Pierwszy rozpoczął się 1 października tego roku wraz z podporządkowaniem RPW dyrektorowi Wojskowego Centrum Normalizacji Jakości i Kodyfikacji – (WCNJiK). Wcześniej przedstawicielstwa podlegały bezpośrednio podsekretarzowi stanu do spraw uzbrojenia i modernizacji.

Część zadań nadzorczych nad produkcją specjalną przejmie od RPW Inspektorat Uzbrojenia. Dlatego, z RPW do IU przesunięto czterdzieści trzy etaty cywilne oraz siedem wojskowych.

Jak podkreśla dyrektor WCNJiK, płk Jerzy Maćkowiak, opracowanie i wdrożenie w życie systemu, w którym kontrolerzy z RPW nie będą już pilnować jakości każdej puszki, lecz zajmą się sprawdzaniem, czy deklarowane przez zakład normy i procedury jakości, jak AQAP czy ISO, są wdrożone, potrwa kilka miesięcy. – Musimy nie tylko przeszkolić ludzi, ale trzeba zmienić również mentalność wielu osób – mówi płk Jerzy Maćkowiak.

Kolejnym etapem zmian będzie restrukturyzacja terenowych struktur rejonowych przedstawicielstw wojskowych. Choć nie jest to jeszcze przesądzone, prawdopodobnie konieczna będzie redukcja liczby oddziałów RPW.

W 1990 roku polskie wojsko miało siedemdziesiąt sześć rejonowych przedstawicielstw wojskowych, dla których pracowało ponad dwa tysiące żołnierzy – kontrolerów. Obecnie nasza armia ma trzynaście RPW w: Poznaniu (nr 1), Radomiu (nr 3), Gdańsku (nr 4), Stalowej Woli (nr 6), Bydgoszczy (nr 7), Wrocławiu (nr 20), Gliwicach (nr 33), Świdniku (nr 43), Łodzi (nr 74), Krakowie (nr 79), Mielcu (nr 149) oraz dwa w Warszawie (nr 15 i 102).

W 2010 roku RPW nadzorowały wykonanie ponad siedmiu tysięcy umów o wartości ponad siedmiu miliardów złotych.

Krzysztof Wilewski

autor zdjęć: Andrzej Pindor

dodaj komentarz

komentarze

~Erpewuk
1381133400
Jeśli pan płk Jerzy Maćkowiak rzeczywiście wypowiedział takie słowa - cytuję: "W fabrykach zbrojeniowych, na przykład w Łuczniku, żołnierze z rejonowych przedstawicielstw wojskowych (RPW) sprawdzają jakość każdego wyprodukowanego karabinu ... W 1990 roku polskie wojsko miało siedemdziesiąt sześć rejonowych przedstawicielstw wojskowych, dla których pracowało ponad dwa tysiące żołnierzy – kontrolerów." to znaczy, że zabiera się za reformowanie czegoś czego zupełnie nie rozumie i nie zadał sobie nawet trudu żeby sprawdzić kto tam pracuje. W RPW pracują bowiem głównie pracownicy cywilni i to oni kontrolują jakość wyrobów dla wojska, a w 1990 roku to w RPW było dwa tysiące pracowników cywilnych a nie żołnierzy. Tych ostatnich NIGDY tylu w RPW nie było. Całe szczęście że ignorancję pułkowników i generałów uświęca mundur który noszą. Inaczej nikt nie chciałby ich słuchać.
9A-23-3E-27
~priap
1381129380
Z całym szacunkiem dla pana Maćkowiaka, ale z tego co powiedział wynika, że nie rozumie On zupełnie specyfiki pracy wykonywanej przez RPW.. Każdy z zakładów w których obecnie pracownicy RPW pilnują jakości wyrobów przeznaczonych dla wojska posiada już od dawna dokumenty potwierdzające wprowadzenie systemu ISO (wraz z niezbędnymi nakładkami AQAP). Ale samo posiadanie tych dokumentów nie daje jeszcze jakości (nie takie systemy jakości Polacy trenowali już dawno, nawet jeszcze za komuny). Potrzebny jest jeszcze ktoś, kto pójdzie pomiędzy pracowników, na wydział, do maszyn produkcyjnych, zintegruje się z nimi, po to aby wyłowić wszystkie nieprawidłowości procesu produkcji. Tego nie zrobi człowiek, który wchodzi na halę produkcyjną raz na pół roku i zajmuje się tylko oglądaniem papierów. Pamiętam jakieś dwa miesiące temu w telewizji jakaś pani redaktor, po katastrofie budowlanej, zadawała pytanie inspektorowi budowlanemu "ściganemu" przez prokuraturę: "Więc dopuścił pan do użytku publicznego tą konstrukcję nie oglądając jej wcale? Na podstawie papierów, zza biurka?". W tonie jej głosu pobrzmiewał sarkazm. System ISO sprawdza się dobrze w przypadku firm dużych, działających od wielu lat na rynku i posiadających w swojej branży wyrobioną marką. Dla tych firm utrata marki (dobrej opinii) stanowi realną stratę finansową więc dba ona o jakość swych produktów aby jej postrzeganie przez klientów się nie zmieniło. Ale ile jest w Polsce takich firm z "marką" produkujących dla wojska. Jedna, dwie? Zdecydowana większość to małe firmy które najczęściej martwią się nie o opinię, tylko czy wystarczy im pieniędzy na wypłatę wynagrodzenia dla pracowników i zakupy materiałów i usług niezbędnych do produkowania (czyli istnienia). One mają papier potwierdzający wprowadzenie ISO tylko dlatego, że bez tego papieru nie mogłyby startować w przetargach dla armii. Tylko po to. Na skutki usunięcia z tych firm ostatniego człowieka opłacanego przez MON patrzącego im na ręce nie trzeba będzie długo czekać. Będą to skutki opłakane.
9A-23-3E-27
~żołnierzyk
1380918720
Takie życzenia ma vice szef MONu. Firmy mają ISO, AQAP i .... itp... a produkcja musi być nadzorowana. nadzorując produkcję dla armii bardzo wiele wiemy o systemie firmy... i niekiedy aż się prosi by zakwestionować stosowanie systemu w firmie - i tylko w ten sposób sprawdzimy czy firma poswiada wdrożony system. Weryfikując same zapisy nie zapoznając się z jakością produktu poełniamy bardzo duży błąd oceny systemu nadzorowania... Ważniejszym jest wypełnianie procedur, a to potwierdzimy lub wykluczymy-BADAJĄC PRODUKT!!! Produkt a nie system jest efektem działań Producenta
94-76-4C-97
~scoobydoopoznaN
1380720120
Bezzałogowe bardziej mnie "przerażają" .
F9-66-6A-55

Wigilia ‘44 – smutek i nadzieja w czasach mroku
 
„Niedźwiadek” na czele AK
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wkrótce korzystne zmiany dla małżonków-żołnierzy
Nowe łóżka dla szpitala w Libanie
W Toruniu szkolą na międzynarodowym poziomie
Podchorążowie lepsi od oficerów
Opłatek z żołnierzami PKW Rumunia
Świąteczne spotkanie w POLLOGHUB
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Rosomaki i Piranie
Świadczenie motywacyjne także dla niezawodowców
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Kosmiczny zakup Agencji Uzbrojenia
Chirurg za konsolą
Fiasko misji tajnych służb
Estonia: centrum innowacji podwójnego zastosowania
Miliardy dla polskiej zbrojeniówki
Czworonożny żandarm w Paryżu
Wyścig na pływalni i lodzie o miejsca na podium mistrzostw kraju
Jeniecka pamięć – zapomniany palimpsest wojny
21 grudnia upamiętniamy żołnierzy poległych na zagranicznych misjach
W hołdzie pamięci dla poległych na misjach
Kluczowa rola Polaków
Podziękowania dla żołnierzy reprezentujących w sporcie lubuską dywizję
Polska i Kanada wkrótce podpiszą umowę o współpracy na lata 2025–2026
Kluczowy partner
Zmiana warty w PKW Liban
Polskie Pioruny bronią Estonii
Wstępna gotowość operacyjna elementów Wisły
Ryngrafy za „Feniksa”
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
W drodze na szczyt
Olympus in Paris
Miliardowy kontrakt na broń strzelecką
Awanse dla medalistów
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
Prawo do poprawki, rezerwiści odzyskają pieniądze
Srebro na krótkim torze reprezentanta braniewskiej brygady
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Olimp w Paryżu
Ochrona artylerii rakietowej
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Rehabilitacja poprzez sport
Poznaliśmy laureatów konkursu na najlepsze drony
Rekord w „Akcji Serce”
Łączy nas miłość do Wojska Polskiego
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Opłatek z premierem i ministrem obrony narodowej
Sukces za sukcesem sportowców CWZS-u
Wiązką w przeciwnika
Zrobić formę przed Kanadą
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Nowa ustawa o obronie cywilnej już gotowa
Zimowe wyzwanie dla ratowników
Druga Gala Sportu Dowództwa Generalnego
Wybiła godzina zemsty
Ustawa o zwiększeniu produkcji amunicji przyjęta
Świąteczne spotkanie pod znakiem „Feniksa”
W obronie Tobruku, Grobowca Szejka i na pustynnych patrolach
Więcej powołań do DZSW
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Posłowie o modernizacji armii

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO