Do tej pory był wykorzystywany tylko podczas szkolenia dowództw kolejnych zmian polskiego kontyngentu w Afganistanie. Na poligonie w Wędrzynie po raz pierwszy ćwiczyło z jego użyciem dowództwo i sztab batalionu zmotoryzowanego. Cyfrowy system symulacji pola walki JCATS (Joint Conflict and Tactical Simulation) został wykorzystany podczas ćwiczeń „Gronostaj 13”.
Jako pierwszy zmagania na cyfrowym polu walki toczył 7 Batalion Strzelców Konnych Wielkopolskich z 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej.
Wcześniej do programu wprowadzono cyfrowe mapy wiernie odzwierciedlające charakterystykę terenu poligonu, struktury pododdziałów, ich wyposażenie oraz specyfikę działań zbrojnych typowych dla tradycyjnego konfliktu militarnego.
System JCATS można porównać do bardzo rozbudowanej gry komputerowej. Kompanie i plutony uczestniczące w tradycyjnych ćwiczeniach zostały w tym przypadku zastąpione pododdziałami wirtualnymi. Dowódcy i sztabowcy zostali postawieni w sytuacjach, do jakich może dojść na prawdziwym polu walki. Musieli podejmować decyzje, które były rejestrowane w programie. Wszystko działo się w czasie rzeczywistym. Program opiera się na prawdziwych parametrach. Oznacza to, że transportery nie mogą przejechać dłuższej trasy niż ta, na jaką wystarczy im paliwa, nie mogą wystrzelić więcej amunicji, niż zabrali ruszając do walki. W symulacji JCATS żołnierz trafiony zostaje wyeliminowany, a pomoc medyczna przybędzie, jeśli w sposób prawidłowy zostanie zawezwana. Dowódcy muszą myśleć nie tylko o walce, ale także o mądrym planowaniu działań i odpowiednim wsparciu logistycznym. System pozwala zmieniać scenariusz działań. Kierujący ćwiczeniem może utrudnić lub ułatwiać swoim podwładnym prowadzenie operacji bojowych.
Dowódca 7 Batalionu Strzelców Konnych Wielkopolskich ppłk Rafał Miernik uważa, że system rozwija zmysł taktyczny dowódców i udoskonala sposób kierowania podległymi pododdziałami. – Daje mi szansę podejrzenia, jakie możliwości działania w określonym czasie i sytuacji ma poszczególna kompania czy pluton i czy dowodzący nią oficerowie z nich skorzystali – mówi ppłk Miernik.
Według specjalistów szkolenie i sprawdzanie dowództw i sztabów z wykorzystaniem symulacji komputerowej pozwala na lepsze ich przygotowanie do prawdziwych działań. Dzięki systemowi JCATS można pokazać najtrudniejsze i ekstremalne sytuacje, jakie mogą zaistnieć na polu walki. Aby odzwierciedlić je w tradycyjnym praktycznym ćwiczeniu, trzeba by zaangażować znaczne siły i środki.
– Zaletą takiego ćwiczenia jest to, że system rejestruje wszystkie poczynania dowódców. Po zakończeniu szkolenia można więc bez problemu odtworzyć i omówić poszczególne sytuacje, podjęte decyzje i popełnione błędy, które nie powinny się zdarzyć w czasie kolejnych zajęć – ocenia gen. bryg. Rajmund T. Andrzejczak, dowódca 17 WBZ.
autor zdjęć: por. Andrzej Bogdański
komentarze