Marynarze porównują je czasem żartobliwie do wyścigówek F-1. Nic dziwnego – to najszybsze jednostki w polskiej Marynarce Wojennej i jedne z najszybszych na Bałtyku. W piątek okręty rakietowe ORP „Metalowiec” i ORP „Rolnik” świętowały rocznice podniesienia bander. Dla „Metalowca” to już ćwierćwiecze.
ORP „Metalowiec” wszedł do służby 25 lat temu. Rok później pod polską banderą zaczął służyć „Rolnik”. Obie jednostki zostały zbudowane w Związku Radzieckim w stoczni w Rybińsku. Choć powoli dożywają swoich dni, marynarze nadal mówią o nich z dużym sentymentem.
– Podstawowym atutem tych okrętów jest ich szybkość. Przekracza ona 43 węzły, co w przeliczeniu daje około 80 kilometrów na godzinę. Tak szybko nie potrafi poruszać się nawet fregata – wyjaśnia kmdr por. Bartosz Zajda, rzecznik prasowy Marynarki Wojennej. – Dlatego właśnie marynarze czasami porównują okręty rakietowe do bolidów F-1 – dodaje.
Oba okręty dysponują sporą siłą ognia. – Ich podstawowa broń to rakiety przeciwokrętowe P-21 i P-22 – po dwie na prawej i lewej burcie, naprowadzane na cel radiolokacyjnie i na podczerwień – mówi kmdr por. Zajda. Do tego dochodzą dwie armaty: na dziobie i rufie oraz wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych Strzała S-2M. – Tak wyposażone okręty mogą się stać dla przeciwnika nie lada przeszkodą – podkreśla kmdr por. Zajda.
Podczas przeszło 20-letniej służby ORP „Rolnik” i „Metalowiec” przepłynęły łącznie przeszło 100 tysięcy mil morskich, odpaliły 60 rakiet woda-woda, wystrzeliły 40 tysięcy pocisków artyleryjskich. Brały też udział w wielu międzynarodowych manewrach, np. Baltops czy Passex, gdzie współpracowały z Siłami Odpowiedzi NATO.
Niedawno zapadła decyzja o wycofaniu ich z Marynarki Wojennej. Na razie stoją w gdyńskim porcie. Żołnierze z ich załóg często pływają na innych okrętach. – Są doskonale wyszkoleni. Marynarka jeszcze długo będzie miała z nich pożytek – podsumowuje kmdr por. Zajda.
Z okazji jubileuszu „Metalowca” i rocznicy „Rolnika” w Porcie Wojennym odbyły się w piątek uroczystości. Została tam zorganizowana uroczysta zbiórka, w której wziął udział dowódca 3 Flotylli Okrętów kontradmirał Marian Ambroziak, byli dowódcy obu jednostek, a także służący na nich marynarze.
W 94. rocznicę odtworzenia Marynarki Wojennej Tomasz Siemoniak, minister obrony narodowej, przedstawił plan jej rozwoju. Najbliższe lata mają być przełomowe dla polskich marynarzy. Więcej czytaj na portalu polska-zbrojna.pl
Marynarka Wojenna przed wielką zmianą – W tym roku zapadły bardzo istotne decyzje dotyczące przyszłości Marynarki Wojennej – powiedział Tomasz Siemoniak, szef MON, w Gdyni. Przypomniał, że opracowana niedawno koncepcja rozwoju tej formacji zakłada zakup m.in. nowoczesnych okrętów patrolowych, podwodnych oraz śmigłowców. |
autor zdjęć: chor. Piotr Leoniak
komentarze