moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Dar od brytyjskiej elity: proporzec 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej

W połowie czerwca podczas ceremonii wojskowej w pałacu w Wilanowie brytyjski wiceminister obrony lord Vernon Coaker oraz wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz oddali cześć generałowi Stanisławowi Sosabowskiemu i jego żołnierzom z 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej. W czasie uroczystości generał dywizji Ollie Kingsbury przekazał generałowi brygady Michałowi Strzeleckiemu, dowódcy 6 Brygady Powietrznodesantowej, proporzec należący do polskiej 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej. Miał on szczególną wymowę podczas tworzenia tej elitarnej jednostki.

15 czerwca 1944 roku 1 Samodzielna Brygada Spadochronowa otrzymała wyjątkowy sztandar, bo wykonany w okupowanej przez Niemców Warszawie, następnie potajemnie przewieziony do Wielkiej Brytanii. Sztandar ów miał jeszcze mocniej podkreślać, że przeznaczeniem elitarnej jednostki Polskich Sił Zbrojnych jest walka w kraju. Paradoksalnie jednak, kiedy dowódca 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej, generał Stanisław Sosabowski, odbierał z rąk Prezydenta RP Władysława Raczkiewicza sztandar ufundowany przez mieszkańców Warszawy, na najwyższych alianckich szczeblach sztabowych przesądzono już, że przeznaczeniem polskiej brygady nie będzie desant w kraju.

Dokładnie 6 czerwca, w słynny D-Day, czyli dzień lądowania aliantów w Normandii, Naczelny Wódz, generał Kazimierz Sosnkowski, wobec groźby, że brygadzie zostanie odcięte zaopatrzenie oddał ją pod brytyjskie zwierzchnictwo. Spełnił tym samym marzenie wielu brytyjskich dowódców, w tym samego generała Bernarda Montgomery’ego, by ta świetna jednostka weszła w skład alianckich wojsk powietrznodesantowych.

 

Ta brygada musi być nasza

Pragnienie to w pełni podzielał też generał Frederick Browning, dowódca brytyjskiego I Korpusu Powietrznego i zastępca dowódcy 1 Alianckiej Armii Powietrznodesantowej. Jeszcze jako dowódca 1 Dywizji Powietrznodesantowej 21 listopada 1943 roku wręczył Sosabowskiemu – wówczas w stopniu pułkownika – proporzec. Był to dar od spadochroniarzy brytyjskich dla ich polskich kolegów jako dowód uznania ich wysokiego profesjonalizmu i symbol braterstwa. Ów proporzec jest widoczny między innymi na zdjęciach ze wspomnianej uroczystości przekazania brygadzie sztandaru i to on właśnie 18 czerwca 2025 roku trafił do rąk dowódcy 6 Brygady Powietrznodesantowej im. gen. bryg. Stanisława Sosabowskiego.

Generał Browning, przekazując pułkownikowi Sosabowskiemu proporzec z symbolami brytyjskich wojsk powietrznodesantowych, potwierdzał jak wysoko brytyjscy dowódcy owych wojsk oceniają polską jednostkę. Wystarczy tu przywołać chociażby jedną z oficjalnych inspekcji brytyjskich dowódców spadochroniarzy w polskiej brygadzie, przeprowadzoną w 1942 roku. Jej celem było rozpoznanie, co właściwie Polacy wiedzą o spadochroniarstwie. Po wizycie jeden z oficerów, major Tony Hibbert, straciwszy swą przysłowiową angielską powściągliwość, stwierdził, że „Polacy wiedzą diabelnie więcej [o spadochroniarstwie – P.K.] od Brytyjczyków”.

Uroczystość wręczenia sztandaru 1 Samodzielnej Brygadzie Spadochronowej. Na pierwszym planie poczet z proporcem - darem brytyjskich spadochroniarzy, Cupar 15 czerwca  1944. Fot. NAC 

Generał Browning jak najbardziej podzielał tę opinię i podczas jednej ze swych licznych wizyt w polskiej brygadzie, 17 maja 1943 roku, złożył jej dowódcy, pułkownikowi Sosabowskiemu, propozycję bez precedensu w historii armii brytyjskiej. Mianowicie zaproponował, by stworzyć polsko-brytyjską dywizję powietrznodesantową i by jej dowództwo objął właśnie pułkownik Sosabowski! Brytyjczycy nie zwykli oddawać swych żołnierzy pod obcą komendę, a tutaj była mowa o elicie – wyselekcjonowanych i znakomicie wyszkolonych ochotnikach… Ku wielkiemu zdumieniu generała Browninga pułkownik Sosabowski odmówił, argumentując niezmiennie, że jego brygada jest przeznaczona do walki w kraju. Polski dowódca nie mógł postąpić inaczej, lecz generał Browning odebrał to jako afront i stosunki między oboma oficerami wyraźnie się ochłodziły. Można z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że wręczenie w listopadzie 1943 roku proporca, prócz uznania dla profesjonalizmu polskich spadochroniarzy, było też przypomnieniem ich dowódcy o tej bezprecedensowej propozycji.

Ostatni most

Odtąd los polskiej brygady był rozstrzygany już poza generałem Sosabowskim na najwyższych szczeblach alianckich władz wojskowych i to rozstrzyganie weszło w decydującą fazę wiosną 1944 roku. 13 marca 1 Samodzielną Brygadę Spadochronową wizytował dowódca 21 Grupy Armii generał Bernard Montgomery. Polscy spadochroniarze zrobili na nim fenomenalne wrażenie, więc po zakończeniu inspekcji, nie siląc się już na żadną dyplomację, stwierdził, że ta doborowa jednostka musi przejść pod brytyjskie dowództwo i wziąć udział w nadchodzącej ofensywie na zachodzie Europy. Polskie władze wojskowe z Naczelnym Wodzem, generałem Kazimierzem Sosnkowskim, próbowały jeszcze bronić się przed tym zakusami i zachować zwierzchnictwo brygady i jej przeznaczenie do walki w kraju. Bezskutecznie. Dziś można stwierdzić, co przyznawał po wojnie także generał Sosabowski, że było to błędem, bo gdyby oddano wtedy brygadę pod brytyjskie dowództwo, niemal pewny byłby jej udział w desancie w Normandii na początku czerwca 1944 roku, a więc operacji udanej i zwycięskiej, a wtedy pozycja negocjacyjna byłaby zupełnie inna.

A tak, polska brygada nie dość, że we wrześniu 1944 roku została rzucona do walki w fatalnie przygotowanej i przeprowadzonej operacji „Market-Garden”, to jeszcze z jej dowódcy, który nie bał się wprost powiedzieć swym brytyjskim kolegom, że są za tę klęskę odpowiedzialni, uczyniono kozła ofiarnego i niemal całą odpowiedzialność za porażkę zrzucono na niego. Ten sam Montgomery, który tak zabiegał o polską brygadę, 17 października 1944 roku depeszował do szefa imperialnego sztabu generalnego marszałka Alana Brooke’a: „Polska brygada spadochronowa walczyła tutaj [pod Arnhem – P.K.] bardzo źle. Jej żołnierze nie wykazali żadnej chęci do walki, jeśli groziło to ryzykowaniem życia. Nie chcę tej brygady dalej u siebie. Być może zechce Pan przerzucić ją do Włoch, do innych Polaków”.

Była to ocena na wskroś niesprawiedliwa – i powiedzmy to wprost – kłamliwa. Zaprzeczały temu świadectwa nie tylko polskich weteranów, lecz także ich brytyjskich towarzyszy broni z 1 Dywizji Powietrznodesantowej, którym Polacy ofiarnie szli na pomoc pod Arnhem i walczyli ramię w ramię, a na końcu bitwy – osłaniali odwrót. Za to, że generał Sosabowski powiedział wprost generałowi Browningowi i innym brytyjskim oficerom, że są odpowiedzialni za zagładę 1 Dywizji Powietrznodesantowej, „najlepszych ochotników Anglii”, nie tylko zapłacił utratą dowództwa brygady, oszczerstwami, ale i powojennym życiem w nędzy… Wreszcie też ów proporzec – dar żołnierzy 1 Dywizji Powietrznodesantowej – był widomym dowodem prawdziwej oceny i wartości polskich spadochroniarzy. Dobrze się stało, że od dziś będzie on w sali tradycji 6 Brygady Powietrznodesantowej im. gen. bryg. Stanisława Sosabowskiego jako dowód braterstwa broni polskich i brytyjskich spadochroniarzy.

Źródła cytatów:

Piotr Korczyński, Dzika dywizja Historia czerwonych beretów, Kraków 2024; Marek Stella-Sawicki, Arnhem. Dług hańby, Poznań 2025

Piotr Korczyński , p.o. redaktor naczelny kwartalnika „Polska Zbrojna. Historia”

autor zdjęć: NAC

dodaj komentarz

komentarze


Pomagaj, nie wahaj się, bądź w gotowości
Aby granica była bezpieczna
Cel: zniszczyć infrastrukturę wroga w górskim terenie
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Kalorie to nie wszystko
Norweska broń będzie produkowana w Polsce
W ochronie granicy
Najdłuższa noc
The Taste of Military Service
Kolejne AW149 nadlatują
Militarne Schengen
Smak służby
Bałtycki sojusz z Orką w tle
Nowe zasady dla kobiet w armii
Kto zostanie Asem Sportu?
Polska produkcja amunicji rośnie w siłę
Polskie MiG-i dla Ukrainy?
Śnieżnik gotowy na Groty
Wisła dopłynęła
Dwie umowy licencyjne w programie K2 podpisane
Combat 56 u terytorialsów
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Kadłub ORP „Wicher” w drodze do stoczni
Co wiemy o ukraińskim ataku na rosyjski okręt podwodny?
Dzień wart stu lat
„Burza” nabiera kształtów
Odnaleziono rozbitego drona w Lubelskiem
Pływacy i panczeniści w świetnej formie
Maksimum realizmu, zero taryfy ulgowej
Plan na WAM
Sukces bezzałogowego skrzydłowego
Gala Boksu na Bemowie
Szwedzi w pętli
Niemcy dla Tarczy Wschód
Rosja usuwa polskie symbole z cmentarza w Katyniu
„Dzielny Ryś” pojawił się w Drawsku
Operacja „Szpej” nigdy się nie skończy
Seryjny Heron coraz bliżej
Niemieckie wsparcie z powietrza
Nowe K9 w Węgorzewie
Mundurowi z benefitami
Odpalili K9 Thunder
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Polska i Francja na rzecz bezpieczeństwa Europy
Spotkanie liderów wschodniej flanki NATO
Panczeniści na podium w Hamar
PE wzywa do utworzenia wojskowego Schengen
Wojskowo-policyjny patrol ratuje życie
Szukali zaginionych w skażonej strefie
Najmłodszy żołnierz generała Andersa
Rządy Polski i Niemiec wyznaczają kierunki współpracy
Formoza – 50 lat morskich komandosów
Święto sportowców w mundurach
Świąteczne spotkanie w PKW Turcja
„Albatros” na elitarnych manewrach NATO
Niebo pod osłoną
Nie wyślemy wojsk do Ukrainy
Polski Rosomak dalej w produkcji
Pancerniacy jadą na misję
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Bezpieczeństwo to sprawa fundamentalna
Sejm za Bezpiecznym Bałtykiem
Wojsko ma swojego satelitę!
Amunicja od Grupy WB
Trałowce do remontu
Gdy ucichnie artyleria
Służba w kadrze
Historyczna „Wisła”
Ile powołań do wojska w 2026 roku?
Unikatowe studia trzech uczelni mundurowych

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO