Wsparciem dla Baobabów na podwoziu kołowym, które wojsko otrzyma w przyszłym roku, mają być gąsienicowe transportery minowania narzutowego. Producenci tego rodzaju sprzętu mogą zgłaszać się do Agencji Uzbrojenia na wstępne konsultacje rynkowe, by przedstawić swoje oferty. Mają czas do 14 lutego.
Transporter minowania narzutowego (TMN) Kroton.
Gąsienicowy transporter minowania narzutowego to sprzęt, z którego mają korzystać wojska inżynieryjne. Zgodnie z wymogami armii sercem pojazdu ma być sterowany komputerowo system minowania narzutowego, w którego skład będzie wchodziło sześć miotaczy. Każdy wyposażony w 20 kaset zawierających łącznie sto min przeciwpancernych MN-123.
Szybki i z dobrym zapleczem
Wojsko Polskie oczekuje, że układ napędowy transportera będzie się składał m.in. ze zintegrowanego zespołu napędowego w układzie power-pack, gąsienicowego układu jezdnego umożliwiającego poruszanie się po drogach publicznych, a podwozie będzie miało hydropneumatyczne zawieszenie. Pojazd powinien być wyposażony nie tylko w nowoczesne środki łączności, lecz również w system teleinformatyczny umożliwiający wymianę danych z klauzulą „zastrzeżone” na odległość do 30 km.
Agencja Uzbrojenia zaprasza firmy zbrojeniowe zainteresowane dostarczeniem wojsku nowych gąsienicowych transporterów minowania narzutowego na wstępne konsultacje rynkowe (formuła kilka lat temu zastąpiła dialog techniczny), w czasie których będą mogli zaprezentować swoje rozwiązania.
Rozmowy mają się toczyć do końca maja. Poza parametrami technicznymi sprzętu przedstawicieli Agencji Uzbrojenia będą szczególnie interesować kwestie logistyczne, czyli nie tylko harmonogram dostaw i koszt zakupu, lecz także możliwości serwisowania i naprawy. Firmy, które chcą wziąć udział w spotkaniach, mogą się zgłaszać do 14 lutego.
Pełna min droga Krotona
Obecnie Wojsko Polskie jest wyposażone w jeden typ pojazdów minowania narzutowego – to osadzone na podwoziu gąsienicowym, a dokładniej na podwoziu pojazdu SPG-2A, transportery minowania narzutowego (TMN) Kroton. W ciągu kwadransa Kroton jest w stanie rozstawić 400 min, tworząc tym samym zaporę przeciwko piechocie czy oddziałom pancernym nieprzyjaciela.
Choć polski przemysł przez prawie dziesięć lat prac badawczo-rozwojowych (realizowanych od 1994 roku) włożył sporo wysiłku, aby spełnić wymagania stawiane Krotonowi przez armię, to wojsko zamówiło jedynie sześć pojazdów. I uruchomiło prace nad jego kołową wersją.
Choć ostatecznie projekt budowy Krotona-K upadł, to wojska inżynieryjne wróciły do tego tematu po niecałej dekadzie. Aby tym razem skrócić czas opracowania konstrukcji, firmy na własny koszt przygotowały prototyp pojazdu o nazwie Baobab-K, który w niecałe 20 minut może postawić zaporę złożoną z 600 min przeciwpancernych. Niestety czas pokazał, że nie przyspieszyło to zbytnio pozyskania wozów przez Siły Zbrojne RP. Prototyp Baobaba, wtedy jeszcze nazywającego się PMN (platforma minowania narzutowego), inżynierowie z Huty Stalowa Wola zaprezentowali publicznie w 2007 roku podczas targów zbrojeniowych w Kielcach. Ale 24 Baobaby-K wojsko zamówiło dopiero w 2023 roku. Pierwsze z nich mają dotrzeć do jednostek w przyszłym roku.
autor zdjęć: 1 BPanc
komentarze