Przygotowanie na nadejście wielkiej fali w następnych miejscowościach, pomoc medyczna, zaopatrzenie, wielkie sprzątanie – kolejny dzień walki wojska z powodzią obfituje w różne wyzwania. Saperzy musieli zabezpieczyć znaleziony niewybuch, załoga śmigłowca transportowała kolegę do szpitala, a inni żołnierze dbali o zdrowie i bezpieczeństwo cywilów z dotkniętych klęską terenów.
Z raportu Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wynika, że we wtorek rano stan alarmowy był przekroczony w 21 stacjach hydrologicznych w dorzeczu Odry. „Widoczna jest tendencja spadkowa na górnej Odrze oraz jej dopływach, maleje liczba stacji z przekroczeniami stanów ostrzegawczych i alarmowych oraz opada poziom wody do strefy wody wysokiej i średniej” – podał w komunikacje IMGW. 24 września od wczesnych godzin porannych służby donosiły o fali kulminacyjnej, która przechodzi przez okolice Cigacic (woj. lubuskie) w kierunku Krosna Odrzańskiego i Słubic.
Do walki z powodzią wydzielono 25 467 żołnierzy. Wielu z nich nieustannie zajmuje się umacnianiem, rozbudową i naprawianiem wałów na południu Polski. Tymczasem 12 Szczecińska Dywizja Zmechanizowana wycofała swoje główne siły na Pomorze Zachodnie, aby wyprzedzić falę i być w pełnej gotowości w kolejnym rejonie, gdzie ludność może wkrótce potrzebować pomocy. „Jedno jest pewne – na »Dwunastkę« społeczeństwo zawsze może liczyć!” – czytamy na oficjalnym profilu 12 SDZ na platformie X.
Wojsko stale realizuje zadania z wykorzystaniem śmigłowców i bezzałogowych statków powietrznych. W ciągu ostatniej doby wykonano sześć lotów rozpoznawczych z pomocą dronów FlyEye i Bayraktar. W rejonie operacji działało również dziewięć załóg śmigłowców (dziesięć kolejnych maszyn pozostaje w odwodzie). Jedna z Lotniczych Grup Poszukiwawczo-Ratunkowych na pokładzie PZL W-3 Sokół pomagała wojskom obrony terytorialnej w transporcie poszkodowanego żołnierza 1 WBPanc ze szpitala polowego w Nysie do szpitala w Opolu.
Wspomniany szpital polowy w Nysie przyjął już ponad 300 pacjentów. Wojsko nieustannie dostarcza powodzianom wodę pitną i żywność. Osoby zgłaszające się do trzech punktów wydawania (Stronie Śląskie, Lądek-Zdrój, Nysa) otrzymały dotychczas 5 tys. posiłków.
We wtorek mija pierwsza doba od rozpoczęcia operacji „Feniks”. W jej ramach żołnierze zajmują się łagodzeniem skutków powodzi, wsparciem administracji publicznej w zakresie odbudowy infrastruktury i tymczasowym wzmacnianiem infrastruktury przeciwpowodziowej.
Dziewięć inżynieryjnych grup zadaniowych pracuje m.in. przy oczyszczaniu i udrażnianiu dróg, usuwaniu zatorów w korytach rzek i odpompowywaniu wody (Głogów, Prudnik, Brzeg Dolny, Lewin Brzeski). Żołnierze cały czas przygotowują się również do budowy mostu w Głuchołazach. We wtorek rano Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych przekazało, że wojska inżynieryjne kończą już oczyszczanie koryta rzeki w osi mostu na drodze krajowej nr 40, co jest niezbędne do postawienia tam nowej konstrukcji. W miejscowościach Konradów i Krapkowice-Żywocice mundurowi przeprowadzali rekonesans mostów i obiektów mostowych. Zabezpieczyli również przystanie promowe w Pomorsku i Gostchorzu.
Poza bezpośrednią walką z żywiołem żołnierze pomagają ludności cywilnej na wiele innych sposobów. W ciągu ostatniej doby powołano zespół zadaniowy, który zajmuje się demaskowaniem cyberprzestępców. W sieci roi się bowiem od fałszywych zbiórek pieniędzy, z których środki mają rzekomo trafiać do powodzian. Na straży porządku i bezpieczeństwa stoi również 500 żołnierzy Żandarmerii Wojskowej. 24 września jednostka specjalna WOT „Gryf” kończy realizowanie wspólnych patroli z policją.
Żołnierze 1 Brzeskiego Pułku Saperów zajęli się granatem moździerzowym kalibru 82 mm, który znaleziono w trakcie sprzątania prywatnej posesji po przejściu fali powodziowej w Lądku-Zdroju. Do wielkich porządków szykuje się również 18 dezynfekcyjnych zespołów zadaniowych. Mają one wspierać służby przede wszystkim w minimalizowaniu zagrożenia epidemiologicznego. Pięć zespołów może w najbliższym czasie rozpocząć działania w Kłodzku, Głuchołazach i Brzegu.
Tymczasem w kilku miejscowościach, gdzie żołnierze od wielu dni walczą z powodzią, zaczęły funkcjonować mobilne magazyny wymienne i kontenerowe pralnie polowe. Każdy żołnierz może skorzystać z MMW w Oleśnicy, Kłodzku i Wrocławiu, ale także w innych miejscach wskazanych przez dowódców WZZ. Wojskowe pralnie działają już w Kłodzku i Nysie, zapewniając zwrot czystych mundurów w ciągu kilku godzin. Ponadto każdy żołnierz ma prawo do wymiany zużytych, zniszczonych sortów mundurowych.
autor zdjęć: mł. chor. Piotr Gubernat/ Combat Camera, kpr. Piotr Pytel/ 12 BZ, st. szer. Rafał Kozak/ 1 BPanc; grafika: MON
komentarze