W jednym z budynków zamieszkałych przez żołnierzy dochodzi do silnej eksplozji. Jest wielu zabitych i rannych. Pododdział alarmowy rozpoczyna ewakuację poszkodowanych. Na pomoc zostają też wezwane służby cywilne. To jeden z epizodów tegorocznej edycji ćwiczeń „Kryzys”, których celem jest przygotowanie słuchaczy Akademii Wojsk Lądowych do działań w sytuacjach kryzysowych.
W krótkim czasie pod budynek, w którym doszło do wybuchu, podjeżdżają wozy straży pożarnej. Ponieważ nie jest znana przyczyna eksplozji, na miejscu zjawiają się także żandarmeria wojskowa oraz policja. Strażacy wynoszą rannych i udzielają im pomocy medycznej. Nie do wszystkich poszkodowanych można jednak dotrzeć. Na miejsce zdarzenia przybywa ekipa strażaków z psami przeszkolonymi do szukania ludzi pod gruzami. Cały czas nie jest znana przyczyna wybuchu. Kierujący akcją nie wykluczają zamachu terrorystycznego. Wzywają więc policjantów i saperskie ekipy pirotechników. Psy wyszkolone do odnajdywania ładunków wybuchowych przeszukują budynek. W dwóch miejscach trafiają na dwa podejrzane pakunki...
W tym samym czasie w mieście dochodzi do poważnej awarii sieci energetycznej. Stanęły tramwaje, nie działa sygnalizacja świetlna, są problemy z łącznością. Pilnie zbiera się miejski zespół zarządzania kryzysowego.
Cywile i wojsko ramię w ramię
Opisane zdarzenia na szczęście były tylko epizodami scenariusza ćwiczeń „Kryzys '21”. Tego rodzaju szkolenie w Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu odbywa się od 2015 roku. Celem ćwiczeń jest praktyczna nauka procedur działania podczas zarządzania kryzysowego. W „Kryzysie” biorą udział zarówno studenci cywilni, jak i podchorążowie. Każdego roku uczestnicy mierzą się z nieco innymi sytuacjami kryzysowymi.
Film: Bogusław Politowski / ZbrojnaTV
Organizatorem ćwiczeń „Kryzys '21”, które trwały od 14 do 18 czerwca, był Wydział Nauk o Bezpieczeństwie Akademii Wojsk Lądowych. W zajęciach wzięło udział ponad sto osób. W większości byli to studenci cywilni kierunku bezpieczeństwo narodowe oraz około 20 wojskowych słuchaczy. Ich mentorami byli pracownicy wydziału, głównie doświadczeni oficerowie.
W trakcie „Kryzysu '21” słuchacze Akademii uczyli się organizowania stanowisk kierowania w ramach zarządzania kryzysowego. Poznawali procesy podejmowania decyzji, procedury zabezpieczenia logistycznego działań w czasie reagowania kryzysowego oraz zasady praktycznego współdziałania pomiędzy różnymi służbami i instytucjami wykonującymi zadania w sytuacjach kryzysowych. Dowiadywali się także, jak zarządzać informacją i współpracować z mediami, by nie podsycać atmosfery niepokoju w społeczeństwie.
Studenci wcielali się również w rolę przedstawicieli władz lokalnych oraz różnych służb. Mieli możliwość dowodzenia pododdziałami wojskowymi oraz jednostek układu pozamilitarnego. To, czy podejmowali słuszne decyzje, oceniali mentorzy oraz symulator zdarzeń kryzysowych.
Od teorii do praktyki
– Ćwiczenia były niczym innym jak przekuwaniem teorii, czyli wiedzy podręcznikowej, w praktyczne działanie w sytuacjach kryzysowych. Studenci uczyli się, jak szybko i trafnie podejmować decyzje bardzo ważne dla bezpieczeństwa lokalnych społeczności – mówi ppłk Piotr Szczepański, prodziekan do spraw studenckich Wydziału Nauk o Bezpieczeństwie, współorganizator ćwiczeń oraz ich uczestnik w roli szefa zespołu prasowo-informacyjnego.
Uczestnicy ćwiczeń mówią, że działając na stanowiskach zarządzania kryzysowego, na początku byli trochę zagubieni. Przytłaczała ich ilość napływających informacji, tempo, w jakim trzeba było reagować i podejmować różne decyzje, oraz liczba spraw, którymi musieli się zająć. – Z czasem, gdy się oswoiliśmy i zaczęliśmy się czuć pewniej w swoich rolach, wszystko stawało się jasne i mimo zmęczenia szybciej wykonywaliśmy niezbędne procedury – mówi Jan Lipiński, student drugiego roku na kierunku bezpieczeństwo narodowe.
Czy przekuwanie teorii w praktykę się powiodło? – Studenci wykazali się dużą wiedzą i zaangażowaniem. To bardzo dobrze rokuje na przyszłość – mówi ppłk Zbigniew Grobelny, dziekan Wydziału Nauk o Bezpieczeństwie, kierownik ćwiczeń. Dodaje, że wiele osób po ukończeniu AWL-u podejmuje pracę w różnych urzędach czy centrach zarządzania kryzysowego i wówczas okazuje się, że są dobrze przygotowani do swoich zadań. – Nasi absolwenci znają obowiązujące prawo i procedury, wiedzą też, jak w razie działań kryzysowych zadysponować określone siły i środki – podkreśla dziekan.
autor zdjęć: Bogusław Politowski
komentarze