Aż dziewięć podmiotów postanowiło zaprezentować Wojsku Polskiemu podczas tzw. dialogu technicznego lekkie, jednorazowe granatniki przeciwpancerne ze swojej oferty. – Przetarg na zakup broni, która ma zastąpić wysłużone granatniki przeciwpancerne RPG-7, ma zostać ogłoszony jeszcze w tym roku – zapowiada mjr Krzysztof Płatek, rzecznik Inspektoratu Uzbrojenia MON.
Polska armia chce w najbliższym czasie zastąpić ręczne granatniki przeciwpancerne RPG-7 nową konstrukcją. Na razie MON przygotowuje dokumentację niezbędną do przeprowadzenia w tej sprawie postępowania przetargowego. Pod koniec marca Inspektorat Uzbrojenia MON ogłosił błyskawiczny – bo dwudniowy – dialog techniczny dotyczący granatników.
Dziewięciu na start
Odzew ze strony przemysłu zbrojeniowego i firm handlujących bronią był duży. – Do dialogu dotyczącego lekkiego jednorazowego granatnika przeciwpancernego zgłosiło się dziewięć podmiotów – informuje mjr Krzysztof Płatek, rzecznik prasowy Inspektoratu Uzbrojenia MON. Zgłosiły się: konsorcjum Polskiej Grupy Zbrojeniowej tworzone przez PGZ, Dezamet S.A., Mesko S.A., BZE „Belma” S.A., ZPS „Gamrat” Sp. z o.o.; firma Saab Technologies Poland Sp. z o.o.; Griffin Group S.A. Defence Sp.k.; Cenzin Sp. z o.o.; Instalaza S.A.; Works 11 Sp. z o.o.; Metalexport-S Sp. z o.o.; Alfa Sp. z o.o.; Raytheon Missile Systems Co.
Podczas rozmów wojskowi specjaliści chcieli poznać możliwości bojowe oferowanej broni, czyli dowiedzieć się, jak grube pancerze czy ściany jest w stanie przebić. A także dowiedzieć się, jak się ją użytkuje – czy granatnik może być obsługiwany i transportowany przez pojedynczego żołnierza i czy pociski mają systemy samolikwidujące. Kolejnym ważnym elementem rozmów są warunki zakupu – licencja, produkcja, koszty użytkowania i szkolenia.
Co zaproponowano armii?
Choć Inspektorat Uzbrojenia MON nie ujawnia, jakie konkretnie granatniki przeciwpancerne zaproponowały poszczególne podmioty, to analizując ich ofertę handlową (m.in. z targów zbrojeniowych), można pokusić się o wskazanie tych produktów.
I tak konsorcjum PGZ zaoferowało zapewne opracowany przez firmę NAMMO granatnik M72. Trzy lata temu narodowy holding oferował tę broń wojskom obrony terytorialnej oraz jednostkom operacyjnym w ramach postępowania na wielorazowe granatniki. Jednak wówczas nie ogłoszono przetargu na ich zakup.
Jeszcze prostsza jest sprawa z ofertą SABBa. Firma ta znana jest na całym świecie z granatników AT-4 i to na pewno je zaproponowała polskiej armii.
Podobnie nie ma tajemnic w przypadku hiszpańskiej Instalazy, która opracowała i produkuje granatniki C-90.
Jeśli chodzi o Griffin Group Defence, to spółka jest dystrybutorem w Polsce granatników RGW 90 Matador, natomiast firma Works 11 – granatników przeciwpancernych RPG-75-M produkowanych przez czeską Zeveta Ammunition.
Niestety nie wiadomo, z jakim produktem zgłosiły się do Inspektoratu Uzbrojenia firmy Alfa, Cenzin, Metalexport-S oraz amerykański Raytheon. W przypadku tego ostatniego można jednak przypuszczać, że jest to granatnik M72 spółki NAMMO, która jest strategicznym partnerem amerykanów w Europie.
Kiedy wojsko zamierza kupić nowe granatniki? – Przewiduje się, że postępowanie mające na celu pozyskanie nowych jednorazowych granatników przeciwpancernych dla Sił Zbrojnych RP zostanie przeprowadzone w tym roku – zapowiada mjr Krzysztof Płatek.
autor zdjęć: PKW Rumunia, Nammo, Saab, Instalaza, Zeveta
komentarze