Z zastosowaniem noktowizorów pokonują górskie serpentyny w całkowitych ciemnościach. Kierowcy z 25 Brygady Kawalerii Powietrznej uczą się, jak wjeżdżać ciężkimi, wojskowymi ciężarówkami na strome zbocza gór – szkolą się w Kotlinie Kłodzkiej przed wyjazdem na kolejną zmianę misji w Kosowie. Wylecą tam na przełomie 2018 i 2019 roku.
W Ośrodku Szkolenia Piechoty Górskiej „Jodła” w Dusznikach-Zdroju trwa szkolenie około 50 kierowców – żołnierzy 25 Brygady Kawalerii Powietrznej. – Wkrótce wyjadą na kolejną zmianę misji w Kosowie. Obecnie przygotowują się do jazdy w trudnych warunkach górskich – mówi kpt. Michał Kolad, rzecznik prasowy Brygady. Wśród szkolących się są osoby z dużym doświadczeniem, zdobytym również podczas misji w Afganistanie i Iraku, a także z niewielkim stażem służby jako wojskowi kierowcy. – Szkolenie to ma wyrównać poziom ich umiejętności – podkreśla rzecznik. Kierowcy podczas misji w Kosowie będą prowadzić pojazdy uczestniczące w patrolach i konwojach oraz transportujące żołnierzy i sprzęt.
Żołnierzy szkolą instruktorzy z Centrum Szkolenia Logistyki w Grudziądzu. – Najpierw obserwujemy każdego z kursantów i sprawdzamy, co potrafi. Następnie do każdego dostosowujemy indywidualnie szkolenie – mówi st. chor. sztab. Tomasz Majrowski, jeden z instruktorów. Każdy z żołnierzy przechodzi dwa etapy kursu: jazdę w czasie dnia oraz w nocy w goglach noktowizyjnych.
W czasie dnia na wąskie i strome drogi oraz górskie serpentyny wyjeżdżają pojazdy wojskowe typu Star 266, Land Rovery, Honkery i autobusy. Kierowcy ćwiczą kilka godzin dziennie, na przykład podjazd na strome wzniesienie. – Górskie drogi nie tylko dla początkujących kierowców są wyzwaniem, zwłaszcza gdy jedzie się dużym, wojskowym samochodem z przyczepą – mówi kpr. Dariusz Pisarkiewicz z 25 Brygady Kawalerii Powietrznej, uczestnik misji w Iraku i Afganistanie. Wyjaśnia, że instruktorzy wskazują, w jaki sposób prowadzić pojazd, by zwiększyć moc silnika, oraz co zrobić, by jazda była bezpieczna. – Trasy, na których szkolimy kierowców, to drogi publiczne. Zależy nam na tym, by zaszczepić w nich dbałość o bezpieczeństwo swoje i innych uczestników ruchu – informuje st. chor. sztab. Tomasz Majrowski, specjalista ds. szkolenia zgrupowania. Instruktorzy uczą też żołnierzy poruszania się w kolumnach i patrolach, czyli jakie odległości zachować między pojazdami, z jaką prędkością jechać oraz jak prowadzić pojazdy, by jadący w nich żołnierze byli bezpieczni. – Bezpieczeństwo jest bardzo ważne, dlatego dużo o tym mówimy podczas szkolenia – mówi chor. Majrowski i dodaje, że młodzi kierowcy mają skłonność do szybkiej jazdy. – Wraz z doświadczeniem kierowca zaczyna zdawać sobie sprawę, że to, jak prowadzi pojazd, wpływa na bezpieczeństwo wielu osób – wyjaśnia Tomasz Majrowski.
Druga część kursu to jazda w nocy. – Nie ma świateł ulicznych latarni, nie ma świateł pojazdu, są tylko światło gwiazd i księżyca oraz noktowizory – tłumaczy kpr. Dariusz Pisarkiewicz. Kpt. Kolad dodaje, że w takich warunkach żołnierze będą prowadzić pojazdy w Kosowie podczas nocnych patroli. – Może się zdarzyć, że będą musieli być niewidoczni, więc muszą wyłączyć światła samochodu. Wtedy trzeba polegać wyłącznie na noktowizji – mówi rzecznik. Ten element szkolenia żołnierze ćwiczą na górskich krętych drogach. Przy tym, jak zaznacza instruktor, w nocy odcinki drogi, na której się szkolą, są wyłączane z ruchu publicznego. – To nie jest łatwa umiejętność. Wzrok musi się przyzwyczaić do noktowizji. Pojawia się stres, nerwowe ruchy. Z czasem jest oczywiście lepiej, ale ta część szkolenia powinna odbywać się w miejscu, gdzie nie ma cywilnych pojazdów – wyjaśnia instruktor. To, że jazda w nocy jest zdecydowanie trudniejsza, przyznają nawet doświadczeni kierowcy. – Widzisz tylko czarny pas drogi i delikatnie jaśniejsze pobocze. Trzeba się oczywiście trzymać tej czarnej drogi, ale też obserwować pobocze. Uważać na przykład na dzikie zwierzęta, które w każdej chwili mogą wybiec z lasu – mówi st. szer. Maciej Oskres, żołnierz 25 Brygady Kawalerii Powietrznej, jeden ze szkolonych kierowców.
Dwutygodniowy kurs nie kończy się egzaminem, instruktorzy jedynie opiniują kierowców. – Po zakończonym szkoleniu żołnierze otrzymują zaświadczenie o ukończeniu kursu doskonalącego w warunkach górzystych, wydane przez Centrum Szkolenia Logistyki w Grudziądzu – dodaje st. chor. sztab. Tomasz Majrowski.
Kierowcy z 25 Brygady Kawalerii Powietrznej wylecą do Kosowa na XXXIX zmianę PKW na przełomie 2018 i 2019 roku.
autor zdjęć: Michał Niwicz
komentarze