moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Bunt pod Rarańczą

Zgodnie z kodeksami wojskowymi, bunt i zdrada w armii zwykle są karane śmiercią. Są jednak wyjątki i zdrajcy są uważani za bohaterów. Tak się stało w przypadku żołnierzy Polskiego Korpus Posiłkowego, którzy w nocy z 15 na 16 lutego 1918 roku przekroczyli linię frontu pod Rarańczą.

Zgoda Austro-Węgier na oddanie Ukrainie Chełmszczyzny i części Podlasia została uznana przez Polaków za zdradę. W Polskim Korpusie Posiłkowym (II Brygada Legionów) zapadła decyzja o przejściu przez front i dołączeniu do jednego z polskich korpusów w Rosji. W kategoriach wojskowych była to ewidentna zdrada. Inicjatorami buntu byli kpt. intendentury Roman Górecki oraz ppłk Michał Żymierski. Dowodzenie korpusem przejął płk Józef Haller, który, aby uśpić czujność Austriaków, zarządził kilkudniowe ćwiczenia nocne. 15 lutego, tuż przed rozpoczęciem akcji, wyznaczonej na godzinę 18, płk Haller odesłał do cesarza Karola I swoje odznaczenia wraz z listem: „Z powodu haniebnej zdrady, jakiej dopuściły się Austria i Niemcy wobec swojego tak zwanego sojusznika, jakim miała być Polska – dłuższe pozostawanie Legionów Polskich w armii austriackiej nie licuje z godnością narodu i żołnierza polskiego. Musimy zerwać ostatnią nić łączącą nas z Austrią. Dlatego opuszczamy terytorium Austrii, by szukać wolności poza jej granicami. Dlatego też odsyłam wszystkie odznaczenia i ordery, jakie kiedykolwiek otrzymałem (Signum Laudis i Żelazną Koronę) i załączam Żelazny Krzyż z prośbą o oddanie cesarzowi Wilhelmowi”.

Nocne ćwiczenia, czyli buntownicy maszerują ku linii frontu

Ku linii frontu maszerowała m.in. 9 Kompania por. Henryka Dobrzańskiego (późniejszego „Hubala”), 11 Kompania por. Mieczysława Boruta-Spiechowicz oraz żołnierze dowodzeni przez chor. Stanisława Graffa. Około godz. 22.30, przed Rarańczą, za wzgórzem 243 szpica legionowa została zagarnięta bez wystrzału przez czatę austro-węgierską. Zaskoczona 9 Kompania rozdzieliła się na boki, otwierając drogę dla kompanii Boruty, który po wydaniu komendy „W rękę – broń!”, z pistoletem w dłoni, przez powstałą lukę przeszedł na czoło kolumny. Jednak razem z dowódcą batalionu, kpt. Kazimierzem Orlikiem-Łukoskim, został zatrzymany okrzykiem „Halt”. Po krótkiej wymianie zdań z austriackim oficerem Boruta otworzył ogień. Następnie kompania uderzyła tak szybko, że austriackie karabiny maszynowe zdążyły dać jedynie krótkie serie. Obok atakowała 9 Kompania por. Dobrzańskiego i 12 Kompania por. Rudolfa Brandysa. Jak relacjonował Boruta: „Uderzenie nasze jest krótkie, szybkie jak piorun. Widzę migające postacie. Gdzieś z tyłu biegnie na prawo w przód ze swoją 12 Kompanią Brandysik, idziemy niepohamowanie wprzód, wpadamy na drugą tyralierę Austriaków, nie spodziewających się Polaków. Przecież mieli przed sobą swoich. Żal nam mordować tych osłupiałych, zresztą Bogu ducha winnych, żołnierzy. Mścimy się za to na ich karabinach i niszczymy, łamiąc i rozbijając je w kawałki. Zamieszanie po stronie Austriaków na tym odcinku jest zupełne”. Dwa bataliony 53 Pułku zostały zupełnie rozbite, a trzeci batalion, zaskoczony atakiem legionistów wycofał się w popłochu.

Kolejny rozkaz rzucił kompanie batalionu Orlika na austriackie okopy pod Rarańczą. Po przejściu okopów, na ziemi niczyjej, ktoś zaintonował Rotę.

Mission command w II Brygadzie

W tym czasie 10 km od linii frontu kompania szturmowa ppor. Tadeusza Kuli (4 oficerów i 74 szeregowych) przebywała w obozie szkoleniowym w Oberscherautz. Celem szkolenia było przygotowanie instruktorów polskich oddziałów szturmowych. Gdy do tej kompanii dotarły informacje o postanowieniach traktatu brzeskiego, żołnierze nie kryli zawodu i wściekłości. 15 lutego do dowódcy kompanii dotarł wysłannik Brygady, ppor. Stefan Steblecki. Przekazał on rozkaz: „Dnia 15.02 kompania szturmowa z Oberscherautz dołączy do maszerującej Brygady na zakręcie drogi z m. Mahali do Raranczy”. Sposób wykonania rozkazu oraz wybór marszruty pozostawiono do decyzji dowódcy kompanii szturmowej.

Por. Kula miał kilka godzin na realizację rozkazu. Poinformował oficerów i podoficerów o planie działania. Zarządził zbiórkę do wymarszu kompanii na godzinę 20.00. Komendzie obozu przekazał, że wieczorem przeprowadzi karne ćwiczenia z kompanią. Kuli udało się wydostać amunicję i granaty z magazynu pod pozorem treningu. Wieczorem polscy oficerowie wzięli udział w kolacji, z której wymknęli się po angielsku kilka minut przed 20.00. Dołączyli do czekającej na nich kompanii. Nocny marsz zamarzniętymi bezdrożami trwał dłużej niż por. Kula zakładał. O 23.30 doszli dopiero do Sadogóry. Ze względu na liczne patrole austriackie legioniści zdjęli czapki i, aby nie odróżniać się od Austriaków, nałożyli hełmy stalowe. Przed wsią Mahala zatrzymał ich austriacki patrol, który poinformował ich: „Zbuntowani legioniści biją się z naszymi pod Rarańczą. Szybko tam idźcie!”. Żołnierze posłusznie udali się we wskazanym kierunku. Po kilku godzinach, mijając po drodze tabory legionowe, kompania szturmowa dotarła do okopów pod Raranczą i przekroczyła je jako ostatni zwarty oddział Brygady.

ppłk Andrzej Łydka z Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, pasjonat historii

dodaj komentarz

komentarze

~Mikrus
1519174440
W czasie bitwy pod Rarańczą, dowódcą 9 kompanii był por. Dobrzański Mieczysław Karol (1897-1943). W 1939 roku, w stopniu podpułkownika dyplomowanego, dowodził 6 Pułkiem Strzelców Podhalańskich. Oficer AK, więzień Oświęcimia, rozstrzelany za udział w konspiracji obozowej. Henryk Dobrzański (późniejszy "Hubal") w lutym 1918 roku, służył stopniu kaprala w 2 Pułku Ułanów i w tej bitwie nie uczestniczył. Informacja, zawarta w monografii II Brygady Legionów - dwa wydania - autorstwa S. Czerepa o dowodzeniu 9 kompanią przez Henryka Dobrzańskiego, jest niestety błędna. O ppłk. dypl. Mieczysławie Karolu Dobrzańskim szerzej pisał A.K. Kunert w "Słowniku biograficznym konspiracji warszawskiej"
5F-90-A6-FE

„Albatros” na elitarnych manewrach NATO
Pierwsze spojrzenie z polskiego satelity
Formoza – 50 lat morskich komandosów
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Premier ogłasza podwyższony stopień alarmowy
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Smak służby
Najdłuższa noc
Jaśminowe szkolenia na AWL-u
Polskie MiG-i dla Ukrainy?
Najlepsi w XXII Maratonie Komandosa
Obywatele chcą być wGotowości
Szeremeta niepokonana na ringu w Budapeszcie
Bóg wojny wyłonił najlepszych artylerzystów
Polska i Francja na rzecz bezpieczeństwa Europy
Wojsko ma swojego satelitę!
Zawiszacy przywitali pierwsze Borsuki
Święto sportowców w mundurach
Pływacy i panczeniści w świetnej formie
Operacja „Szpej” nigdy się nie skończy
Cel: zniszczyć infrastrukturę wroga w górskim terenie
Najmłodszy żołnierz generała Andersa
Nowe zasady dla kobiet w armii
Nowe zdolności sił zbrojnych
Gdy ucichnie artyleria
Pomagaj, nie wahaj się, bądź w gotowości
Nowe Warmate dla wojska
Sejm za Bezpiecznym Bałtykiem
Sportowcy podsumowali 2025 rok
Amunicja od Grupy WB
Najlepsze projekty dronów nagrodzone przez MON
Militarne Schengen
Niebo pod osłoną
Combat 56 u terytorialsów
Śnieżnik gotowy na Groty
Świąteczne spotkanie w PKW Turcja
Polski „Wiking” dla Danii
Wojskowa łączność w Kosmosie
Norweska broń będzie produkowana w Polsce
Wszystkie Kormorany na wodzie
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Szef MON-u podsumował rok działania ustawy o obronie cywilnej
Rosja usuwa polskie symbole z cmentarza w Katyniu
Satelita MikroSAR nadaje
Ile powołań do wojska w 2026 roku?
Gala Boksu na Bemowie
W ochronie granicy
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Szwedzi w pętli
Niemieckie wsparcie z powietrza
Plan na WAM
Rządy Polski i Niemiec wyznaczają kierunki współpracy
Kontrakt na ratowanie życia
Mundurowi z benefitami
Holenderska misja na polskim niebie
Pancerniacy jadą na misję
Trałowce do remontu
Dzień wart stu lat
Kalorie to nie wszystko
Sukces bezzałogowego skrzydłowego
Kadłub ORP „Wicher” w drodze do stoczni

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO