Przez trzy tygodnie ośmiu podchorążych z Akademii Wojsk Lądowych pomagało w koordynowaniu pracy wolontariuszy podczas World Games, czyli Igrzysk Sportów Nieolimpijskich. Za swoją pracę otrzymali 20 tysięcy złotych, które postanowili przekazać weteranom misji i ich rodzinom. – Pieniądze trafią do Fundacji Sprzymierzeni z GROM – mówi podchorąży Adrian Kapuściok.
Dziś w Centrum Weterana w Warszawie podchorążowie przekazali symboliczny czek na kwotę 20 tysięcy złotych Grzegorzowi Wydrowskiemu, prezesowi Fundacji Sprzymierzeni z GROM. Organizacja pomaga byłym żołnierzom wojsk specjalnych poszkodowanym na misjach oraz rodzinom tych, którzy polegli. – Szczerze mówiąc, nie pamiętam, żeby wojskowi przekazali nam kiedykolwiek tak wysoką kwotę. Bardzo wam dziękuję – nie krył zaskoczenia były żołnierz GROM-u.
Podchorążowie z Akademii Wojsk Lądowych zapewniają, że w tej sprawie byli jednomyślni i nie wyobrażali sobie, by mogli postąpić inaczej. – Nosimy mundury, być może w przyszłości my też wyjedziemy na misje. I gdyby coś nam się stało, chcielibyśmy, aby ktoś zaopiekował się naszymi rodzinami – mówił podczas spotkania podchorąży Adrian Kapuściok, student piątego roku na kierunku saperskim. Dlaczego wybrali fundację zajmującą się pomocą żołnierzom wojsk specjalnych i ich rodzinom? – To najlepiej wyszkoleni żołnierze, wielokrotnie gościli z wykładami w Akademii Wojsk Lądowych, dzieląc się z nami swoją wiedzą. To nasz ukłon w ich stronę i podziękowania – mówił podchorąży Kapuściok.
Podarowane pieniądze studenci zarobili podczas World Games, czyli Igrzysk Sportów Nieolimpijskich. Impreza jest organizowana od 1981 roku i ma międzynarodowy charakter. Promuje sporty, które nie są olimpijskie albo zostały wyłączone z Igrzysk Olimpijskich (m.in. bilard, karate, spadochroniarstwo czy przeciąganiu liny). Co cztery lata odbywa się w innym kraju, w tym roku organizatorem była Polska.
Gdy w lipcu do Wrocławia zjechali zawodnicy z ponad 100 krajów, władze miasta poprosiły podchorążych z Akademii Wojsk Lądowych o pomoc w koordynowaniu pracy około 4 tysięcy wolontariuszy, którzy czuwali nad tym, aby igrzyska przebiegały sprawnie. – Żołnierze z Akademii Wojsk Lądowych pracowali głównie przy logistyce, pomagali w organizowaniu transportu dla zawodników i kierowaniu nim, pilnowali, by każdy dotarł tam, gdzie powinien, czyli na obiekty sportowe lub do hoteli. Byli bardzo zaangażowani, dzięki nim wszystko było dopięte na ostatni guzik – opowiada Kacper Cecota, rzecznik prasowy World Games 2017. – Zdarzało się, że zaczynaliśmy o 6 rano, a kończyliśmy o 23. – przyznaje podchorąży Adrian Kapuściok.
Urząd miasta zapłacił studentom za pracę 20 tysięcy złotych. – Bardzo ładnie z ich strony, że zdecydowali się przekazać swoje wynagrodzenie weteranom – dodaje rzecznik prasowy World Games.
Na co Sprzymierzeni z GROM przeznaczą pieniądze? – Na cele, które realizujemy od dawna. Na przykład syn jednego z poległych żołnierzy potrzebuje drogich leków, ktoś inny stałej pomocy prawnej. Takich sytuacji jest naprawdę wiele – przyznaje Grzegorz Wydrowski.
autor zdjęć: Jarosław Wiśniewski
komentarze