To jedyna okazja w roku, by z bliska zobaczyć drony i śmigłowce, czy też zajrzeć do wojskowych laboratoriów w Dęblinie. 1 marca Wyższa Szkoła Oficerska Sił Powietrznych organizuje dzień otwarty. Przyjść może każdy. Uczelnia czeka zwłaszcza na fanów lotnictwa i tych, którzy planują zdobyć jej indeks. O zasadach rekrutacji i życiu studenckim opowiedzą sami podchorążowie.
Wyższa Szkoła Oficerska Sił Powietrznych organizuje dni otwarte raz w roku. To okazja, by z bliska zobaczyć, jak wygląda codzienne życie uczelni. – Zapraszamy zorganizowane szkolne grupy oraz gości indywidualnych. Odwiedzić nas może każdy – zapewnia ppłk Jarosław Wojtyś, rzecznik prasowy Szkoły.
Samoloty, symulatory, katapultowanie
Szkoła Orląt otworzy swoje bramy 1 marca. – Z doświadczenia wiemy, że zawsze największym zainteresowaniem cieszy się sprzęt wojskowy, którego używamy na co dzień. Nie zabraknie go również i tym razem – mówi Adam Bierzyński z Biura Promocji WSOSP. W hangarze Akademickiego Ośrodka Szkolenia Lotniczego zwiedzający będą mogli obejrzeć samoloty Zlin, Diamond, Iskra, a także śmigłowce Cabri. To właśnie na tych maszynach przechodzą szkolenie kandydaci na pilotów.
Goście dowiedzą się także, jak działają symulatory lotnicze, np.: SW-4/S-300 Puszczyk, M-28 Bryza, TS-11 Iskra, PZL 130 Orlik czy symulator Selekcjoner śmigłowca Głuszec i samolotu F-16. – Pokażemy również urządzenie treningowe do nauki katapultowania, na którym nasi studenci odbywają zajęcia z opuszczania statków powietrznych w sytuacjach niebezpiecznych. Ochotnicy będą mogli wypróbować je osobiście – zapewnia ppłk Wojtyś.
Szkoła planuje także pokaz dronów w powietrzu. Urządzenia używane podczas szkolenia pilotów statków bezzałogowych zaprezentują przedstawiciele Naukowego Koła Młodych Konstruktorów oraz Ośrodka Szkolenia Obsługi Systemów Bezzałogowych Statków Powietrznych. Powietrzna prezentacja zależy jednak od tego, czy dopisze pogoda.
– Do Dęblina z naszej szkoły pojedzie prawie 70 uczniów z klas drugich. To będzie nasza pierwsza wizyta w uczelni – mówi Marianna Stopyra-Gardiasz, nauczyciel fizyki w Zespole Szkół nr 1 im. Bartosza Głowackiego w Tomaszowie Lubelskim. Nauczycielka dodaje, że uczniowie są bardzo ciekawi, jak wygląda nauka w szkole lotniczej. – Trzech z nich przyznało nawet, że za rok planują zdawać egzaminy wstępne na uczelnię. Ale i mnie ta wycieczka bardzo cieszy. Z racji wykształcenia interesuje mnie, jak wygląda i działa sprzęt używany przez lotników. Liczę, że będzie to wycieczka edukacyjna nie tylko dla uczniów – dodaje Stopyra-Gardiasz.
Laboratoria i zasady rekrutacji
Goście będą mogli zwiedzić specjalistyczne laboratoria, np.: grafiki inżynierskiej, aerodynamiki i mechaniki płynów oraz rozwiązań konstrukcyjnych i wyposażenia statków powietrznych. W sali instruktażowo-szkoleniowej z kolei przedstawiciele uczelni zaprezentują Śnieżnik, czyli system szkolno-treningowy do broni strzeleckiej.
Osoby zainteresowane studiami w Szkole Orląt poznają na miejscu zasady rekrutacji. W korytarzu przy głównej auli staną stoiska promocyjne dwóch wydziałów: lotnictwa oraz bezpieczeństwa narodowego i logistyki, a także Biura Karier i Jakości oraz samorządu studenckiego. Pracownicy uczelni i studenci będą informować o tym, jakie warunki trzeba spełnić, by ubiegać się o indeks, a także o nowych zasadach lotniczego szkolenia selekcyjnego kandydatów na wojskowych pilotów. Będzie również niespodzianka, czyli spotkanie z gościem specjalnym. Podczas poprzednich dni otwartych z młodzieżą spotkali się m.in. piloci akrobacyjni Biało-Czerwonych Iskier.
Co roku dęblińską szkołę odwiedza kilkaset osób. – Oczywiście moglibyśmy organizować takie spotkania częściej, bo wiemy, że chętnych by nie zabrakło, ale takie przedsięwzięcie to dla nas niemałe wyzwanie. Mamy sporo codziennych zadań, a dodatkowe angażowanie podchorążych i studentów odbywałoby się kosztem ich nauki – przyznaje ppłk Wojtyś.
Do tej pory na spotkanie 1 marca zgłosiło się ponad 400 osób (zorganizowane grupy muszą poinformować uczelnię, że zamierzają ją odwiedzić). To głównie młodzież ze szkół średnich. – Ale spodziewamy się też odwiedzin indywidualnych. Bazując na danych z lat ubiegłych, szacujemy, że może to być dodatkowo ponad 200 osób – mówi Adam Bierzyński.
W Wyższej Szkole Oficerskiej Sił Powietrznych kształcą się studenci wojskowi oraz cywilni. Uczelnia prowadzi studia I i II stopnia na czterech kierunkach: lotnictwo i kosmonautyka, nawigacja, bezpieczeństwo narodowe i logistyka.
autor zdjęć: Artur Goławski
komentarze