To dla nas duże wyzwanie. Choć będzie to film fabularny, postaramy się, by produkcja była jak najbliższa realiom 1944 roku – mówi Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego, które nakręci film o Janie Nowaku-Jeziorańskim. Scenariusz pisze już Władysław Pasikowski. Kto zagra głównego bohatera, jeszcze nie wiadomo.
Produkcja otrzymała roboczy tytuł „Kurier”. Pełnometrażowy film fabularny będzie opowiadać o Janie Nowaku-Jeziorańskim. – Tak wybitna postać jak „kurier z Warszawy” zasługuje na hołd. Warto robić filmy o bohaterach narodowych. Nie tylko bowiem niosą one wartość artystyczną, lecz także doskonale promują historię – mówi Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego.
Muzeum o napisanie scenariusza poprosiło reżysera i scenarzystę Władysława Pasikowskiego, który jest twórcą między innymi: „Psów”, „Krolla”, „Pokłosia” i „Jacka Stronga". – To będzie film o czasie, w którym podejmowano najważniejsze decyzje dla losu wojennej i powojennej Polski oraz jej mieszkańców. Uznaliśmy, że idealnym bohaterem takiego filmu będzie właśnie Jan Nowak-Jeziorański – mówi Pasikowski.
„Kurier” ma opowiadać o kilkunastu dniach poprzedzających wybuch powstania warszawskiego, kiedy to dowództwo Armii Krajowej rozważało, czy rozpocząć otwartą walkę z Niemcami. Zadanie Nowaka-Jeziorańskiego polegało na przedostaniu się z okupowanej Polski do Londynu. Miał przekazać informacje o planach AK i dowiedzieć się, czy Brytyjczycy udzielą pomocy walczącej Warszawie. Po spotkaniu z najważniejszymi brytyjskimi politykami wrócił do kraju z odmową.
Niedawno zakończyły się pracę nad scenariuszem filmu. – Mamy już tak zwany mały scenariusz, który wymaga jeszcze drobnych prac literackich. Jesteśmy gotowi do rozpoczęcia kolejnych etapów produkcji – przyznaje Jan Ołdakowski. Dyrektor MPW zaznacza, że przygotowanie filmu historycznego jest dużym wyzwaniem. – Nie pracujemy nad filmem dokumentalnym, lecz fabularnym. W takim przypadku niełatwo jest przenieść na ekran całą historię. Trzeba posługiwać się pewnymi skrótami. Postaramy się jednak, by produkcja była jak najbliższa realiom 1944 roku – dodaje.
Obecnie Muzeum Powstania Warszawskiego zajmuje się kompletowaniem rekwizytów, poszukuje sponsora filmu oraz producenta wykonawczego. Koszty produkcji zostaną oszacowane dopiero za kilka miesięcy, po tym jak ostatecznie zostanie zaakceptowany scenariusz. Obsada filmu także nie jest jeszcze znana. Zdjęcia rozpoczną się w przyszłym roku. Film na ekrany trafi najwcześniej w 2018 roku.
Obraz poświęcony „kurierowi z Warszawy” to kolejny już film Muzeum Powstania Warszawskiego. W 2011 roku placówka wyprodukowała „Miasto ruin”, krótkometrażową komputerową rekonstrukcję zniszczonego miasta. W 2014 roku odbyła się premiera „Powstania Warszawskiego”, dramatu wojennego, który w całości oparty jest na filmowych kronikach powstańczych. Obraz widziało ponad 600 tysięcy widzów. Dystrybuowany był w Polsce i za granicą. Jego międzynarodowa wersja „Warsaw Uprising” była oficjalnym polskim kandydatem do Oscara w kategorii najlepszy pełnometrażowy dokument.
Jan Nowak-Jeziorański urodził się 2 października 1914 roku w Berlinie jako Zdzisław Jeziorański (Jan Nowak – to jeden z pseudonimów okupacyjnych). Podczas kampanii wrześniowej został wzięty przez Niemców do niewoli. Udało mu się uciec i wrócił do Warszawy, gdzie działał w konspiracji w Związku Walki Zbrojnej, a później w Armii Krajowej. Jako publicysta polityczny debiutował w 1940 roku, drukując esej w podziemnym wydawnictwie „Znak”. Od 1943 roku kursował między Warszawą a rządem polskim w Londynie jako kurier komendanta głównego AK. Brał udział w Powstaniu Warszawskim. Po jego upadku przedostał się do Londynu, gdzie pracował w radiu BBC, a później w Radiu Wolna Europa. Polską rozgłośnią kierował do końca 1975 roku.
Po wyemigrowaniu do Stanów Zjednoczonych przez 20 lat działał w Kongresie Polonii Amerykańskiej, był też konsultantem Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Angażował się w pomoc dla polskiej opozycji i Solidarności. Odegrał także ważną rolę w przyjęciu Polski do NATO.
Do kraju na stałe wrócił w 2002 roku. Zmarł trzy lata później w Warszawie.
autor zdjęć: Narodowe Archiwum Cyfrowe
komentarze