Miesięcznik „Polska Zbrojna” zapytał polityków, żołnierzy, artystów i dziennikarzy o to jak pokazywać historię Powstania Warszawskiego, by dla młodego pokolenia była to żywa opowieść. W cyklu „Polska Zbrojna walczy o pamięć” odpowiada Filip Bajon, reżyser i scenarzysta, twórca między innymi filmów „Przedwiośnie”, „Poznań ‘56” czy „Wizja lokalna 1901” – o strajku dzieci wrzesińskich.
O powstaniu warszawskim należy rzecz jasna opowiadać, ale ani przez moment nie można zapominać, że nie było ono żadną wiktorią, że zakończyło się straszliwą klęską.
Decyzja o jego wybuchu była kompletnie bez sensu, zarówno ze strategicznego, taktycznego, jak i czysto politycznego punktu widzenia. Przez lata powstanie obrosło mitologią, głównie ze względu na młodych ludzi, którzy brali w nim udział. Oni oczywiście, jak i wszyscy powstańcy, zasługują na pamięć i szacunek.
Dla mnie najlepszym filmem o powstaniu warszawskim, nawet pewnym wzorcem, jest „Kanał” Andrzeja Wajdy. On powiedział mi o tym wycinku naszej historii najwięcej.
komentarze