Marynarze z Polski i Niemiec będą wspólnie przygotowywać się do międzynarodowych misji i szkolić się na poligonach Marynarki Wojennej i Deutsche Marine – to tylko niektóre założenia listu intencyjnego, który dotyczy współpracy sił morskich obydwu państw. Dziś podpisali go szefowie resortów obrony.
– To porozumienie można skwitować słowami: jesteśmy razem na Bałtyku – podkreślił Tomasz Siemoniak, szef MON.
Przedstawiciele Polski i Niemiec są zgodni: marynarki obydwu krajów tak blisko nie współdziałały jeszcze nigdy. – Dokument mówi o 28 obszarach współpracy – podkreśla Jacek Sońta, rzecznik prasowy Ministerstwa Obrony Narodowej.
List intencyjny w tej sprawie podpisali dziś w Warnemünde ministrowie obrony narodowej Polski Tomasz Siemoniak i Niemiec Thomas de Maizière. Asystowali im dowódcy sił morskich: admirał floty Tomasz Mathea oraz wiceadmirał Axel Schimpf. Sama uroczystość odbyła się na pokładzie polskiego okrętu ORP „Toruń”, który zacumował w miejscowym porcie.
Dokument zakłada, że obydwie marynarki będą współpracowały, planując i przygotowując się do międzynarodowych misji czy też operacji morskich polegających choćby na niszczeniu min i niewybuchów z czasów ostatniej wojny. Sporo takich pozostałości nadal zalega na dnie Bałtyku. Przedstawiciele sił morskich zamierzają także konsultować się przy okazji opracowywania koncepcji ich rozwoju. Sami marynarze z kolei będą w większym niż dotychczas stopniu szkolić się w ośrodkach i na poligonach należących do Marynarki Wojennej oraz Deutsche Marine. Obydwie floty zamierzają też łączyć tak zwane zdolności wojskowe i współpracować np. w zakresie kierowania i dowodzenia okrętami podwodnymi.
– Takie działania wpisują się w natowską ideę Smart Defence i podobną inicjatywę Unii Europejskiej Pooling and Sharing – wyjaśnia kmdr por. Bartosz Zajda, rzecznik Marynarki Wojennej. – Dobry przykład ich realizacji mieliśmy ostatnio, kiedy to polskie okręty transportowo-minowe przerzucały na manewry do Estonii wojska i sprzęt Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego, w tym żołnierzy Bundeswehry – dodaje.
Szczegóły współpracy, o której mówi list intencyjny, dopracować mają eksperci. Zasiądą oni w powołanej właśnie specjalnej grupie roboczej.
Współpraca sił morskich Polski i Niemiec ma długą i bogatą tradycję. – Nasi marynarze ćwiczyli wspólnie już kilka dni po wejściu Polski do NATO – wspomina kmdr por. Zajda. W marcu 1999 roku w okolicach Rugii zostały zorganizowane manewry lekkich nawodnych sił uderzeniowych. – Wzięły w nich udział okręty OORP „Grom” i „Piorun” – zaznacza kmdr por. Zajda. Polskie i niemieckie okręty wzięły udział w antyterrorystycznej operacji „Active Endeavour” na Morzu Śródziemnym. – Wtedy to nasza fregata rakietowa ORP „Pułaski” zaopatrywała się ze zbiornikowca Deutsche Marine – informuje kmdr por. Zajda. Jednostki obydwu krajów działają też w natowskim Zespole Sił Obrony Przeciwminowej, na czele którego stoi okręt ORP „Kontradmirał Xawery Czernicki”. Przykłady można by mnożyć. – Rocznie Marynarka Wojenna realizuje kilkadziesiąt przedsięwzięć w ramach współpracy bilateralnej Polski i Niemiec. Realizowana jest też współpraca pod auspicjami Trójkąta Weimarskiego – podsumowuje kmdr por. Zajda.
autor zdjęć: J. Kwiatkowski
komentarze