Prawie 600 dzieci żołnierzy zawodowych może w tym roku skorzystać z finansowanego przez resort wakacyjnego wypoczynku. Młodzież będzie mogła odpocząć m.in. na obozie żeglarskim w nadmorskim Unieściu lub na kolonii sportowej nad Soliną. – Oferta skierowana jest do rodzin gorzej sytuowanych. Co roku cieszy się dużym zainteresowaniem – mówi płk Marek Pacek.
Dla wielu rodziców, których nie stać na wysłanie dzieci na wakacje, finansowane przez MON wyjazdy to świetna propozycja. – Dwie moje córki w ubiegłym roku były na kolonii w Solinie. Bardzo im się podobało i teraz też chcą wyjechać. Są już starsze, więc tym razem wybierzemy dla nich najprawdopodobniej obóz nad morzem – mówi żona żołnierza z jednostki na wschodzie Polski.
W tym roku pierwsze dzieci będą mogły wyjechać na wakacje już 29 czerwca. Ostatni, trwający dwa tygodnie turnus zakończy się 31 sierpnia. W sumie w ciągu dwóch miesięcy z monowskiej oferty będzie mogło skorzystać 560 dzieci w wieku od 7 do 18 lat. Tyle bowiem miejsc przygotowały dla najmłodszych wojskowe domy wypoczynkowe. Wszystkim uczestnikom wojsko opłaci 14-dniowy pobyt wraz z wyżywieniem i transportem.
Gdzie można pojechać? Na przykład na obóz pod żaglami do nadmorskiego Unieścia. To oferta dla dzieci powyżej 12 lat, zainteresowanych nauką lub doskonaleniem umiejętności żeglarskich. Ci, którzy się zdecydują, pod okiem instruktorów będą pływać na omegach, jachtach kabinowych i łodziach żaglowych. Nie zabraknie zajęć survivalowych oraz nauki zasad udzielania pierwszej pomocy.
Młodzi amatorzy górskich wędrówek mogą się wybrać do Soliny. Na jakie atrakcje mogą liczyć? Chociażby na spacery po Bieszczadach, rejsy statkiem po Jeziorze Solińskim oraz zajęcia sportowe i survivalowe z elementami żeglarstwa.
Najmłodszym natomiast tradycyjne kolonie oferuje ośrodek w Waplewie. Tu dzieci będą uczyć się pływać, jeździć na rowerach, a także brać udział w zawodach sportowych.
Kto może skorzystać z opłaconego wypoczynku? – Dzieci tych wojskowych, w których rodzinach miesięczny dochód na jedną osobę nie przekracza 40% najniższego wynagrodzenia zasadniczego żołnierza zawodowego, wynoszącego 2,5 tysiąca zł brutto – tłumaczy płk Marek Pacek, główny specjalista w Departamencie Spraw Socjalnych MON. Obecnie to kwota 1000 zł miesięcznie.
Do dochodu, podobnie jak w przypadku „Tanich wczasów” – innej wakacyjnej oferty MON, wlicza się wszystkie opodatkowane przychody w rodzinie w ciągu ostatniego roku, w tym między innymi dodatkowe wynagrodzenie, ekwiwalenty i nagrody. Nie uwzględnia się natomiast tzw. dodatku mundurowego. Żołnierze, którzy wyślą swoje dzieci na „resortowe” wakacje, muszą jednak pamiętać, że kwota, którą MON zapłaci za wypoczynek ich dzieci, będzie traktowana jako ich przychód. – Dlatego będą musieli zapłacić podatek od przyznanego świadczenia – mówi płk Pacek.
Żołnierze, których dzieci nie skorzystają z gotowych, wakacyjnych ofert resortu obrony, mogą liczyć na dofinansowanie MON do zorganizowanego wypoczynku swoich pociech. Jego wysokość jest również uzależniona od dochodów w rodzinie.
Dofinansowanie zorganizowanego wypoczynku dzieci żołnierzy
Średni miesięczny dochód przypadający na osobę w rodzinie żołnierza, ustalany w procentach w stosunku do najniższego uposażenia zasadniczego żołnierza zawodowego (obecnie 2500 zł brutto) |
Wysokość dofinansowania ustalona |
|
na pierwsze |
na drugie |
|
do 30 (do 750 zł) |
80% |
90% |
powyżej 30 do 45 (750–1125 zł) |
60% |
70% |
powyżej 45 do 65 (1125–1625 zł) |
40% |
50% |
powyżej 65 (powyżej 1625 zł) |
nie przysługuje |
autor zdjęć: Ecotravel
komentarze