Pełnomocnikiem zajmującym się pomocą prawną dla misjonarzy został st. sierż. Jacek Żebryk. Natomiast za sprawy związane ze sportem i rehabilitacją będzie odpowiedzialny st. sierż. Przemysław Wójtowicz. Podoficerowie zostali wybrani przez zarząd stowarzyszenia żołnierzy poszkodowanych na misjach.
– Decyzja nie była przypadkowa. Każdy z nich świetnie orientuje się w dziedzinie, którą będzie się zajmował – mówi mł. chor. sztab. Tomasz Kloc, prezes Stowarzyszenia Rannych i Poszkodowanych w Działaniach poza Granicami Kraju. Sierżanci to weterani misji zagranicznych i członkowie tej organizacji. Pełnomocnikami zostali w listopadzie.
Pełnomocnikiem ds. pomocy prawnej został st. sierż. Jacek Żebryk, podoficer który zasłynął sądową walką z internautami obrażającymi dobre imię wojskowych. – Są żołnierze, którzy mają kłopot w napisaniu różnego rodzaju pism, na przykład odwołań od decyzji komisji lekarskich. Zrobię co w mojej mocy, by im pomóc – deklaruje podoficer.
Jeżeli sierż. Żebryk nie będzie w stanie sam rozwiązać problemu, skontaktuje żołnierzy z prawnikami. – Zgłosiło się już do mnie kilku adwokatów i obiecało współpracę – mówi.
Z kolei drugi pełnomocnik – st. sierż. Przemysław Wójtowicz zajmie się sprawami związanymi ze sportem. Od wielu miesięcy intensywnie działa na rzecz rannych w misjach. Sam podczas VII zmiany w Afganistanie odniósł ciężkie obrażenia. – Stworzyłem projekt rehabilitacji przez sport i rekreację. Chcę pokazać rannym i poszkodowanym, że dzięki aktywności fizycznej, nawet po ciężkich przeżyciach, można wrócić do normalnego życia – mówi Wójtowicz.
Sierżant razem z weteranami innych armii został zaproszony przez koszykarza Marcina Gortata na mecz do Phoenix. Z kolei Wójtowicz zorganizował wizytę słynnego sportowca u polskich żołnierzy w Afganistanie.
W planach nowego pełnomocnika są wycieczki górskie dla żołnierzy, biegi i rajdy rowerowe. Chciałby też, by poszkodowani dostali specjalistyczne rowery. Wójtowicz zapowiada także, że w najbliższym czasie powstanie zespół strzelecki dla weteranów. – Na misjach ucierpieli też strzelcy wyborowi. Teraz będą mogli trenować, by w przyszłości wystartować w krajowych i międzynarodowych zawodach – mówi.
Stowarzyszenie Rannych i Poszkodowanych w Działaniach Poza Granicami Kraju powstało w 2008 roku. To pomysł żołnierzy i rezerwistów, którzy służąc na misjach zagranicznych zostali ranni i poszkodowani.
autor zdjęć: Ewa Korsak, Magdalena Miernicka, Arch. prywatne Jacka Żebryka
komentarze